Na wsi gdzie mam działkę jest stajnia i jeden atki koń. Ledwo co wchodzisz do stajni ta z zzębami na Ciebie i nic nie można zrobić. Kiedyś chciałma ją przyzywczaić do obecności człowieka to chyab godzine siedziałma obok niej(jakieś 2 metry
) potem nawet witała mnie rżeniem
ale nie daje się dotknąć. Tylko właścicielowi i takiej jednej dziewczynie to mieszka tam na wsi
a nawet nie można dać Karej z ręki bo dziabie ale i tak sąsiedzi stajni mówią, że kara na dużo mi pozwala
Z tego wynika, że trzeba przyzwyczaić do swojej obecności. życzę powodzenia