Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: 1 [2]   Do dołu

Autor Wątek: Sapkowski  (Przeczytany 5599 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Nanami

  • Gość
Odp: Sapkowski
« Odpowiedź #30 : 2005-09-04, 12:52 »
Zapisane

kasia

  • Gość
Odp: Sapkowski
« Odpowiedź #31 : 2005-09-14, 22:48 »
Dziękuję bardzo. Sagę już prawie skończyłam - zostąło mi ćwierć rozdziału do końca. I koniec chyba nieszczeólnie mi  sie podoba. Ale zobaczymy co będzie jak skończę...
Zapisane

pete_spider

  • *
  • Wiadomości: 626
Odp: Sapkowski
« Odpowiedź #32 : 2005-09-15, 21:05 »
Sapkowskiego czytam od pierwszych opowiadań, które ukazywały się w Nowej Fantastyce na początku lat 90tych i rzeczywiście te "wiedźmińskie" opowiadania uważam za najlepsze, saga z każdym tomem zniża poziom, ale i tak jest dobra, kultowa w końcu :) Tomik opowiadań "Coś się kończy, coś się zaczyna" jest miły dla oka, ale nie rewelacyjny; "Narrenturm" i "Boży bojownicy natomiast... dobre to też jest, tematyka ciekawa, dobrze osadzone w realiach historycznych, po mistrzowsku wplecione atki fantastyczne, tylko że Reynevan jest najbardziej irytującym bohaterem literackim jakiegokolwiek spotkałam!!! Wkurzającym, rozwalającym, doprowadzającym do szewskiej pasji i białej gorączki. Itd, itp. :) Jeżeli ktoś go na końcu trzeciego tomu (pewnie będzie do końca, to przecież glówny bohater niestety) nie zabije w sposób okrutny i wyrafinowany, będę bardzo, bardzo rozczarowana  :;p:
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Sapkowski
« Odpowiedz #32 : 2005-09-15, 21:05 »

Nanami

  • Gość
Odp: Sapkowski
« Odpowiedź #33 : 2005-09-20, 22:17 »
Pete, Rynevanowi w 1 tomie przeciez ktos powiedział, ze zginie nienaturalną smiercią :P Ja czytałam tylko 1 tom Narrenturm.

Kasia, jak dla mnie zakonczenie jest na niskim poziomie -> ja bym wolała zeby juz sobie w wannie podcieli zyły :P
Zapisane

pete_spider

  • *
  • Wiadomości: 626
Odp: Sapkowski
« Odpowiedź #34 : 2005-09-21, 10:47 »
Dla mnie zakonczenie sagi jest ok, takie... niejednoznaczne :) Podcinanie żył  :do-bani: daleko im w charakterach do Tristana i Izoldy, nie pasuje...
co do Reynevana, nienaturalna śmierć może być nagła, szybka i bezbolesna  też, a do tego może nastapić dopiero w zaawansowanym wieku, dlatego wolę sprecyzowac, czego chlopakowi zyczę :P A tak bardziej poważnie, w pierwszym tomie R. to niezbyt rozgarnięty, kochliwy, rozrywkowy chłopaczek, w drugim natomiast powaznieje, dorośleje - nie ma wyjścia, bo dostaje się w sam srodek wojny wyznaniowej, no i niestety - zaczyna zabijać w imię religii - a fanatyzm, zwaszcza religijny, jest dla mnie niewybaczalny :( Na szczęście pod koniec zaczyna do niego coś docierac, widzi, co robią "jego" ludzie i że ci źli to nie tylko papiści, a kiedy jego Katarzynie (? nie pomyliłam imienia?) zaczyna zagrażać poważne niebezpieczeństwo, już zupełnie zaczyna nabierać rozumu. Jeżeli będzie w 3. tomie rozwijał się tak dalej, to może nawet będę go żałować, kiedy już go ktoś ubije :> No i jeszcze jedno - on na nią nie zasluguje :roll: miłość jest slepa :roll:
Zapisane
Strony: 1 [2]   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.051 sekund z 23 zapytaniami.