Forum Zwierzaki

W schronisku w Białce eutanazji poddano 88% psów, w Augustowie 83%, a w Suwałkach 67%. Pozostawiam to bez zbytecznego komentarza. Te schroniska można nazwać Obozami Śmierci nie schroniskami.  :cry:  :grr:  :evil:

Przecież sam wiesz jaka jest sytuacja finansowa takich schronisk  :cry:  :cry:
Myślę jak mają głodzić zwierzaki to lepiej uśpić
Wiem że zabawę w Boga nie jest najleprzym rozwiązaniem ale ....

:cry:  :cry: To prawda. schroniska są pełne, a nie ma ich czym wyrzywić i nowe się wciąż rodzą. Teraz coraz trudniej dać lub sprzedać psa. :cry: A sunia przynajmniej raz młode mieć powinna

Nic bardziej błednego, Elfiku :oops: . Posiadanie lub nie szczeniąt nie wpływa w żaden sposób ani na zdrowie fizyczne ani psychiczne suczki. Dowiedzione naukowo :idea:  :wink:
Natomiast faktem niezaprzeczalnym jest, że schroniska są koszmarnie przepełnione, zwłaszcza w sezonie wakacyjno - ludzie przed wyjazdem w różny sposób "radzą sobie z kłopotem" :evil:  Statystyki są przerażające  :shock:
Możemy próbować działać - tak jak np.Grzesio. Możemy wpłacać pieniądze, dostarczać koce, karmę itp. Ale to wszystko wciąż za mało... :cry:

Ja jestem zdania, że pracownicy schronisk powinni osobiście zająć się poszukiwaniem domów dla zwierząt. Eutanazja nie jest ratunkiem. Jest poprostu ucieczką. W niekturych schroniskach wykupienie pieska wacha się od 70 - 100 zł. Za taką cenę można kupić pieska bez przejść. I te schroniska między innymi potem skarżą się przepełnionymi boksami. Wiekszość schronisk nie chce słyszeć o jakimkolwiek wolontariacie, nie mówiąc już o wchodzeniu i wtrącaniu w sprawy schroniska. Nasze adopcyjne zwierzaczki kosztują jedynie symboliczną złotówkę, ale to ze wzgledu na zasadę, że istotę żywą nie oddajemy za darmo. Dla nas liczy się nie zarobek, a pomoc zwierzakom. Tak samo dary pienięzne, ile razy zdarzało się, że przepadały niewiadomo gdzie. I z tego też powodu wolimy coś kupić za pieniądze niż dać gotówkę na pensje pracowników schronisk.  :idea:

A sunia przynajmniej raz młode mieć powinna

?????????????????
Nie wiem na czym opiera sie ten dziwny PRZESĽD, bo na pewno nie na logice. Bzdura ze sunia raz musi miec mlode! To do niczego nie prowadzi (jedynie do niechcianych pieskow w schroniskach). Jesli juz kryc to albo REGULARNIE albo WCALE.

No to właśnie się dowiedzieliśmy, dlaczego schroniska są przepełnione! Skoro suka powinna chociaż raz mieć szczeniaki, to łatwo policzyć.
Grzesiu wiem, że to przykre, ale chyba lepiej uśpić psy, niż mają się wzajemnie pożerać z głodu (takie zdarzenia też już były).
A przede wszyskim powinno się nie tylko sterylizować bezpańskie zwierzaki. W niektórych krajach tak jest, że WSZYSTKIE(!), wszyściutkie psy mają tatuaże w uchu. Wtedy jak taki pies trafia do schroniska - łatwo można znaleźć właściciela i porządnie go rąbnąć po kieszeni. Na moją logikę zdaje to egzamin.
Grzesiek, weź jedno pod uwagę. Jeśli w boksach na 20 psów trzyma się tych psów 150 - to wiesz, do czego to prowadzi???
Czasami chyba mniejszym złem jest uśpienie części psów. Chyba, że ktoś tu zaproponuje coś lepszego?Każdy pomysł ratujący życie tym zwierzakom jest mile widziany!
P.S. W Lublinie jest posesja na której od trzech lat mieszka kaukaz. Właściciele wyprowadzili się, a pies, no cóż - "pilnuje". Nie zadają sobie trudu, żeby przyjechać dać mu jeść. Litościwi sąsiedzi leją mu przez ogrodzenie wodę do miski. Czasami ktoś wrzuci bochenek starego chleba, pies zjada po sobie odchody. Od 1,5 roku walczę o to, żeby psa odebrano i uśpiono. To jest jedyne wyjście - pies jest dorosły i bardzo agresywny. Jest panem u siebie i tego się nauczył. Jeżeli trafi do schroniska i ktoś go weźmie - dojdzie do nieszczęścia, bo pewnie kogoś zagryzie.
I co? I nic! Nie ma silnych - ani policja, ani lubelskie TOnZ. Pies jak był, tak jest.
Parę tygodni temu ktoś się chyba tam pojawił i zamknięto kaukaza w kojcu. Pewnie dla bezpieczeństwa. Tylko jak mu teraz wody nalać?
Dopóki będą tacy ludzie, dopóty schroniska będą pełne, a zwierzaki będą usypiane.

Bardzo czesto bywalam w schronisku w Celestynowie z racji tego, iż pisałam prace licencjacka o dzialalnosci tej placówki.
Widok tych sierot jest po prostu przerażający :cry:
Byłam świadkiem sytuacji, kiedy jedna pani karmila psy, ja natomiast siedzialam czekajac na wolna chwile kierowniczzki i umilalam sobie czas glaskajac jednego burka o cudnych oczetach. I wiecie co sie stalo... Zlecialy sie wszystkie psiaki, nie interesowalo ich jedzenie, chcialy byc poglaskane. One tak bardzo potrzebuja milosci, serce mi sie kraje jak przypomne sobie ta chwile.
Obiecalam Pani Dzialak zawiezc swoja prace, kiedy bedzie gotowa. Prace juz dawno napisalam ale jakos nie moge sie przemoc, zeby znowu tam pojechac i patrzec na cierpienie tych zwierzat.

Jak słysze te statystyki to nie chce mi się żyć na tym świecie.
Albo w naszym kraju bo z tego co wiem to w niemczech nie ma kundli, nie wiem czy to prawda, wiem to od osoby która wystawia swego psa właśnie tam, że jeśli kogoś tam złapią na nielegalnej hodowli, to płaci się wielką kase.
CZemu u nas nie można wytępić pseudohodowców? Przecież to również przez nich są bezdomne zwierzątka, bo pies nie odpowiadał wymaganiom właściciela.
ech, jak bym chciała wziąć do siebie wszystkie bezdomne zwierzęta świata...

Agnes, w Niemczech też sa kundle, mieszańce, półrasowce itp itd.

Są i schroniska, i bezdomne zwierzęta - tyle tylko, że w mniejszym nasileniu bo tam działa się sprawniej.  :wink:

Wiem, bo mam tam rodzinę posiadającą kotka z tzw. adopcji - czyli po prostu ze schroniska.  8)  :D

A jeśli chodzi o tzw. nielegelne hodowle, to owszem, grożą grzywny i areszt za hodowle bez zezwolenia psów z listy ras uznanych za niebezpieczne.  :idea:

Byłam w Niemczech nieraz i poświadczam:kundli tyle co u nas na ulicach i u ludzi. Tyle że tam faktycznie to działa sprawniej i nie ma problemu aż takiego przepełnienia schronisk bo tam bardziej się interesują sterylkami itp. :idea:  :wink:

mówie tylko to co słyszałam :)
sama się zdziwiłam, bo przecież chyba by nie pomordowali tych zwierzątek.
No ale  sami mówicie ze działa to sprawniej, czyli co? Da sie, tylko czemu nie w naszym zacofanym kraju. Heh...

A to Polska właśnie, niestety... :cry:

Tak, statystyki u nas sa przerazajace. Niestety. Ale jestem pewien, ze gdyby nie ludzka glupota, mogloby byc o wiele lepiej. Naprawde wiele.

Jednym slowem- wezmy sie za reforme szkolnictwa, bo juz w mlodym wieku nabieramy zlych nawykow... :?  :oops:

My jako OOPZ w nowym roku szkolnym będziemy przeprowadzać program edukacji dzieci i młodzieży. Też wychodzimy z założenia, że czy skorupka za młodu nasiąknie...

zgadzam sie z tym, bo niektórzy w mojej byłej szkole wogle nie wiedzieli co znaczy odpowiedzialnosc za zwierzaka :grr:

A najgorsze w tym wszystkim jest to, ze właściwie nie ma wyjscia z tej sytuacji;-(( Psy są i nadal będą w schroniskach. Usypianie to makabra i wygoda, ale co zrobić? Czym karmić? Szkodsa ze chory rzad nie daje kasy.

Prawda. Ja mam tym gorzej, że mieszkam w Białymstoku i wiem co tam jest. Mówie wam widok jest przerażający! Ale ja się nie poddaje już namówiłem 3 znajomych, żeby wzieli pieska z schroniska, ale 3 pieski to nie całe schronisko! Mam nadzieje, że się tam poprawi bo niechce tam patrzeć!  :cry: