Ola, ja mam 6 psów (no, nie tylko ja,(te 2 west highlandy to nie moje, na szczescie)
Więc tak:
Najpierw był Bongo... Pozniej dokupilismy mu Kore-sunie o słabym charakterze. Bongo zachowuje sie dokladnie jak dominant. Pozniej doszla Maxi- tez ustapiła miejsca w hierarchii Bongowi. Wiec był jeden przewodnik-Bongo i 2 sunie. Kiedy Kora miała szczeniaki, zostawilismy sobie Murzyna. Murzyn nie wykazywał zadnego chciecia objecia przywodctwa, ale Bongo i tak od czasu do czasu go "gnębił". Po Murzynie przyszła Westa. Jak to terier, żądna władzy, uwzięła sie na Kore. Na szczescie zrobiłam porządek i Westa trzyma sie od Kory z daleka (przynajmniej, jak ja jestem). Zostawilismy tez corke Westy- Balte. Z nią nie ma problemow. Jednak zycie z taką sworą psow jest bardzo wesołe, ale za razem meczace. U mnie jest tak, ze 3 psy (te małe) mieszkaja w domu, a duze na dworze (w chłodne dni tez Bongo przychodzi do domu). Balta z Westą praktycznie teraz w ogole nie widzi sie z Korą ani z Murzynem. Ja Cie serdecznie namawiam na wziecie 2 psa!. Ja np. uwielbiam zabierac 3 ony i Maxi na naszą łąke i chodzic z nimi na spacery. Prawda, czasem trudno nad nimi zapanowac, ale warto sie postarac. Jednak te moje 2 samce to spory klopot. Ostatnio Murzyn zaczął wykorzystywac to, ze Bongo jest słabszy i zaczyna przejmowac(staramy sie do tego nie dopuscic, ale czasami zdarzaja sie walki. Wtedy musze psiaki rozdzielac, bo inaczej Murzyn by zagryzł Bongusia) przywodztwo. (u mnie zaden piest nie jest wykastrowany). Przy jedzeniu za to jest jak najlepiej(u tych duzych) jedza ze wspolnej miski, i jeszcze nie bylo zadnych "potyczek" przy misce. U małych za to kazdy musi miec swoja miske , bo by sie zazarły. Najbardziej Balta.. No ale jeszcze raz Cie namawiam na jakąś uległą suczke(tylko nie teriera! te nasze westie to istne białe diabły!), a powinno być wszystko ok~!
PS< Niuka, czemu ty na okrągło wszystkich przepraszasz!Przecież wszyscy lubią długie posty. Jeszcze niedługo zaczniesz przepraszac, za to, ze zyjesz...