tak, vizsla, to wyżeł węgierski
jestem miłośniczkom wyżłów, seterów. przez ich temperament, charakter no i przywiązanie do właściciela. jamniczki tez kocham, jak widze takiego malucha to nie moge sie oprzeć i musze go zagłaskać, dlatego wiem ze jak bede miała mieszkanie to na pewno będzie to jamnik.
Ja też brałam psa w ciemno, nic o nim nie wiedziałam. decyzja była trudna i szybka, ponieważ nie chciałam aby szczeniak trafił do schroniska i tam by sie całkowicie zmarnił i odebrano by mu te wspaniałe szczenięce lata. Tylko ze jak sie uparłam to pare godzin przed przyjsciem szczeniaka przestudiowałam dużo stron internetowych, podstawowe pytania na forum itp. Nie zapierałam sie w moich racjach, ale słuchałam forumowiczów i dobrze na tym wyszłam. Teraz mam szcześliwego psa, nie ważne czy to kundelek, jest moim największym skarbem w sercu
Znam huskiego, niestety rodowód go nie uchronił. Droga buda, dobra karma, czesany, dbany. Ale co z tego? Jeżeli calymi dniami jest przywiązany do budy bo wyje rozkopuje ogródek? wyprowadzony raz na jakiś czas, przez polanke na smyczy, przy nodze w tą i spowrotem. Czyli taki 10 minutowy spacerek raz na jakis czas. bardzo współczuje temu psu, ale nic nie moge poradzić, chociaż prosiłam właścicieli i nic to nie dało. potem sie dziwią czemu husky tak ucieka, niszczy ogród, wyje z nudów.
Kuki, gdybys ty miał taką szkołe w domu jak ja... nie wezme psa ze sobą, to ona piszczy w niebogłosy, jak tatuś jest w domu to otwiera furtke i pies wylatuje za mną. To jest taka nauczka ze pies musi ze mną wychodzić praktycznie wszędzie i nie narzekam.
Twoja mama nie lubi jak pies wskakuje na kanape? to go sie da nauczyć ze nie wolno. Mój psiak mógł wchodzić, ale dopuki nie rozerwał całej kanapy. W chwili obecnej lezy tam kocyk i psiak sobie śpi, bez zgody nie wejdzie na jakiekolwiek łóżko.
radze ci poczytaj podstawy o psach (na forum masz psie vademecum) tam masz linki do różnych tematów. zycze powodzenia