Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1] 2 3   Do dołu

Autor Wątek: Czy puszczacie wasze psy do zabawy z bojowcami.  (Przeczytany 10785 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

mariusx

  • Gość
Czy pozwalacie waszym psom bawić się z psami ras uważanych powszechnie za bojowe( APBT, AST, BullTerier, Stafik). Czy właścicielami takich psów mogą być wszyscy których stać na kupno szczeniaka?.
Czy macie osobisty kontakt z takim psem, czy swoje opinie opieracie na "ulicznych opowieściach".
Zapisane

agnes211

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1833
  • Łatka i Mrówcia pozdrawiają merdaniem ogonka :)
    • WWW
Czy puszczacie wasze psy do zabawy z bojowcami.
« Odpowiedź #1 : 2002-07-10, 10:51 »
Ja bym puszczała, tylk nie wiem czy moja Łatula chciałaby się bawić z psiakiem większym od siebie :o A jednak są to masywne psiaki, a moja niunia nie lubi jak coś jest większe od niej hehe ma chyba kompleks niższości czy co :?:
No a co ja myśle o tych pieskach, hmmm są kochane tak jak każde psiaki, mają złą opinie właśnie przez ludzką rasę.
Hmmmm czy każdy może mieć tego psa? Ja uważam że nie, bo aby dobrze go wychować trzeba umieć to zrobić, a tylko ktoś doświadczony może to zrobić, ja osobiście nie podjęłabym się tego, no może za jakieś 2 latka :)
Moja koleżanka ma amstafkę, no ale to jest jeszcze maleństwo i wiele o nim nie można powiedzieć, znajomy mego brata ma bullteriera, no i miał kilka "wpadek" z pieskiem, ale wiem że ich piesio kocha dzieci i .... pijaków 8)
Zapisane
pozdrawiam wszystkich miłośników kundelków, i nie tylko:)

Qlka

  • Gość
Czy puszczacie wasze psy do zabawy z bojowcami.
« Odpowiedź #2 : 2002-07-10, 11:15 »
W moim miescie jest malo bullowatych. Psow z rodowodem naliczylam 5 :( reszta to zwierzeta o wadliwej budowie i psychice :(  Moja Kluska bawi sie jedynie z amstaffem mojego kolegi, psy znaja sie od szczeniaka i nigdy nie doszlo miedzy nimi do spiec :)

Nie wiem czy wy tez( wlasciciele bojowcow) spotykacie sie z nieuzasadniona agresja ze strony innych wlascicieli psow?? Ja spacerujac z Kluska i kolega z jego ASTem zostalismy "napadnieci" przez wlasciciela owczarka poniemieckiego ;) Amstaff byl w kagancu( zalozonym na pokaz, zeby sie ludzie nie czepiali) i wlasciciel ONa to widzial. Poszczul swojego psa na ASTa. Wilczur zaatakowal, a RED (AST) broniac nas odpowiedzial na atak. Przewrocil ONa i pral go kagancem po łbie.  Na komende mojego kolegi przestal, usiadl przy nodze i obserwowal.

wilkowi nic sie nie stalo powaznego, ale jego głupi  :evil:  ( delikatnie mowiac) wlasciciel dostal nauczke. Szkoda tytlko, ze kosztem bogu ducha winnego wilczura :(

Ja nie wiem czemu ludzie szczuja swoje psy na bojowce w kagancach?? Moze chca sie tak dowartosciowac?? Pokazac, ze jego pies da rade bojowcowi :( Nie wiem, ale przykre to bardzo :(
 
pozdrawiam i przepraszam za dlugasny post ;)
Zapisane

Forum Zwierzaki

Czy puszczacie wasze psy do zabawy z bojowcami.
« Odpowiedz #2 : 2002-07-10, 11:15 »

mariusx

  • Gość
Czy puszczacie wasze psy do zabawy z bojowcami.
« Odpowiedź #3 : 2002-07-10, 11:29 »
Ja też spotkałem się z dziwnym zachowaniem właściciela ON na wystawie w Ustroniu. Starszy pan był bardzo zbulwersowany tym że psa prowadzi mój syn, a to takie niebezpieczne zwierze, niestety nie było mu dane dokończyć , ponieważ jego ON jakimś cudem wyswobodził się z obroży i pobiegł w kierunku stoisk serwujacych kiełbaski z grila( popłoch był niesamowity).
Zapisane

Qlka

  • Gość
Czy puszczacie wasze psy do zabawy z bojowcami.
« Odpowiedź #4 : 2002-07-10, 11:36 »
Hahaha no to faktycznie mieli ubaw przy tym stoisku :D  

Mam do Ciebie pytanko :) Z tego co widze na obrazku masz stafforda :) Czy miales kiedys innego bojowca?? Chodzi mi tu o porownanie charakteru stafika z np. Bullem albo ASTem :) amstaffy sa bardzo popularne a o staffikach jakos nie slychac :( Chetnie bym porozmawiala z Toba na temat tej rasy :)  Jesli nie chcesz pisac na forum zapraszam na priv :)
Zapisane

mariusx

  • Gość
Czy puszczacie wasze psy do zabawy z bojowcami.
« Odpowiedź #5 : 2002-07-10, 12:18 »
No tak ASTy są teraz bardzo modne, ja sam długo walczyłem z AST - Stafiki jakoś mi umknęły, są o wiele mniej popularne(ale też i bardziej spokojne w porównaniu z AST). Myślę że ta mała popularność bierze się z tej przyczyny że u nas jest mało naprawdę ładnych stafików(mam na myśli stronę wizualną ), wzorzec dopuszcza bodajże trzy typy budowy(chodzi o wagę i masywność kości). U nas najczęściej spotykamy stafiki zbliżone budową do buldoga( i przyznaję że nie wyglądają zbyt ciekawie, przynajmniej w mojej ocenie). Mój pies jest nagminnie mylony z ASTem, nawet na wystawie widziałem wachanie w oczach właścicieli ASTów. No cóż stafiki są przecież bezpośrednimi przodkami AST i APBT. Jeżeli pytasz o charakter- są bardo zbliżone do Bullterierów, z tym że nie notuje się przypadków bezzasadnej agresji i dziwnego zachowania(słynne zawieszanie się Bullików).Jest to pies pochodzący z Anglii i jak to mówią jaki pies taki pan( angielska powolnosć i flegma), ale jezeli tylko zechce potrafi być zabójczo zwinny i szybki(widziałem ja na działce łapał wróble).
Zapisane

HiBlue

  • Gość
Czy puszczacie wasze psy do zabawy z bojowcami.
« Odpowiedź #6 : 2002-07-10, 12:23 »
Ja mam ONa. Nie wiem dlaczego konflikty są zawsze w relacji pies bojowy a ON. Zupełnie nie rozumiem dlaczego jakiś idiota szczuje ONa na bojowca czy innego psa.
Mój psiak pawi się czasami z amstafką - bo czemu nie? Jeżeli ma wyniknąć jakaś awantura to może być z każdym psem, amstafem, innym ONem, czy z mieszańcem. Nie boję się psów bojowych lecz ich właścicieli - odpowiedzialny wie na co stać jego psa i potrafi nad nim panować. Na osiedlu na którym mieszkam jest kilka psów bojowych oraz psów agresywnych lecz raczej nie dochodzi do konfliktów gdyż właściciele pilnują swoich psów (mam na myśli wszystkich właścicieli psów), wiedzą który z którym się nie lubia i schodzą sobie z drogi, żeby nie doprowadzać do spięć.
Zapisane

Qlka

  • Gość
Czy puszczacie wasze psy do zabawy z bojowcami.
« Odpowiedź #7 : 2002-07-10, 12:34 »
Dziekuje za opisik staffika :) Czy znasz moze jakies godne polecenia strony o tej rasie?? Najlepiej po polsku( z jezykow noga jestem ;) )

 Wiesz, wyglad staffikow faktycznie moze byc powodem ich malej popularnosci. ASTy sprawiaja wrazenie bardzo sprawnych, wysportowanych,  Bulle sa bardzo charakterystyczne, a staffiki z tymi klapnietymi uszkami :) wydaja sie malo "bojowe", a ludzie niestety chca miec psa groźnego :(

Wydaje mi sie, ze mala popularnosc nie zaszkodzi rasie, bo psy kupowac beda prawdziwi milosnicy rasy :)
Zapisane

mariusx

  • Gość
Czy puszczacie wasze psy do zabawy z bojowcami.
« Odpowiedź #8 : 2002-07-10, 12:51 »
Dla wszyskich którzy są zainteresowani informacjami o stafikach:
http://www.republika.pl/sbt/index2.html
Zapisane

Forum Zwierzaki

Czy puszczacie wasze psy do zabawy z bojowcami.
« Odpowiedz #8 : 2002-07-10, 12:51 »

Qlka

  • Gość
Czy puszczacie wasze psy do zabawy z bojowcami.
« Odpowiedź #9 : 2002-07-10, 13:08 »
Dziekuje za link :)
Zapisane

mariusx

  • Gość
Czy puszczacie wasze psy do zabawy z bojowcami.
« Odpowiedź #10 : 2002-07-10, 13:20 »
HiBlue
Może animozje ON i Bojowców wynikaja z cech charakteru(u psów oczywiście), ON sa uważane za psy dominujące (mimo łatwości w nauce komend itd, to jednak z reguły ON są dominantami). Dlatego też spotkanie takich dwóch "charakternych psów" może zakończyć sie "szarpaczką". Ale właściciel powinien doskonale znać swojego psa i w odpowiednim momencie interweniować. Straszne jest to że wiele osób ma duże psy i prowadzi je jak małe pieski, które w ostateczności mozna włożyć do kieszeni i po kłopocie.
Zapisane

HiBlue

  • Gość
Czy puszczacie wasze psy do zabawy z bojowcami.
« Odpowiedź #11 : 2002-07-10, 14:41 »
mariusx - pewnie masz rację z tą dominacją bojowcow i ONów. Tylko po co doprowadzać do sytuacji gdzie psy sie mogą pogryźć a całkiem już nie rozumiem szczucia ich na siebie - dla sprawdzenia czy już sie polubiły :?:
Zapisane

bokserka

  • Gość
czy puszczacie swoje psy do zabawy z bojowcami
« Odpowiedź #12 : 2002-07-10, 17:37 »
pytasz - więc szczera odpowiedź - mam sznaucerkę średniaka /od razu zaznaczam - mix/ jest nadzwyczaj przyjaźnie nastawiona do innych psów /i ludzi/ - każdy napotkany pies /czy suczka oczywiście/ to potencjalny partner do zabawy /"ludź' - do głaskania/. oczywiście naczytałam się trochę np. o staffikach - ale myślałam - przyjazne zamiary muszą się chyba być odwzajemnione ?? Parokrotnie już, jak zapewne domyślasz się, doznałyśmy zawodu. A właśnie spotkanie ze staffikiem było tego typu. Wracałam już z psiowiska - więc mała szła  na smyczy - widzę w oddali - facet ze staff. - no nic - idziemy - pies bez kagańca, luzem - byłyśmy niedaleko - pies kładzie się na ziemi /o !!!! to nie zaprosznie do gonitwy - myślę/ zbliżamy się dzielnie - staff. startuje do małej - warkot, zęby na wierzchu - - na szczęście facet /i dzięki mu za to/ złapał w ostaniej chwili swoją suczkę !!! serce miałam w gardle. No i całkiem niedawno - mijanka - pani z suczką bull. - była to silna kobitka bo utrzymała na smyczy swoją pociechę. no to na tyle moich wspominek - pozdrawiam ------------- ale popełniłam gafę ---- przecież nie przywitałam się z Wami - witam więc miło   :) /bo jestem tu po raz pierwszy :)  :)  :)
Zapisane

agnes211

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1833
  • Łatka i Mrówcia pozdrawiają merdaniem ogonka :)
    • WWW
Czy puszczacie wasze psy do zabawy z bojowcami.
« Odpowiedź #13 : 2002-07-10, 19:40 »
Ja nie mam nic przeciwko bojowcom, może dlatego że jest ich mało w mojej okolicy, a moja Łatka nie lubi się bawić z psami, uważam że to jak się zachowują psy (wszystkie) zależy od ich wychowania i kontaktów człowiek(włąściciel)-pies. Co prawda w moim mieście większość takich psów posiadają szpanerzy, ale jakoś nie słysze o tragediach.Nie wiem czemu ludzie się tak zachowują, szczuć swojego psa na innego?PO CO? Żeby pokazać, jaki to on silny, to może ten właściciel niech sam się zmierzy z takim psiakiem, czemu ma cierpieć jego pociecha?
Ech zreszto, co tu dużo mówić, różni ludzie są na świecie, bardzo różni i oby było jak najmniej idiotów którzy nie mając pojęcia o rasie kupują psa dla szpanu.
Zapisane
pozdrawiam wszystkich miłośników kundelków, i nie tylko:)

Grzesio

  • Gość
Czy puszczacie wasze psy do zabawy z bojowcami.
« Odpowiedź #14 : 2002-07-10, 23:00 »
Moja Saba bardzo ładnie bawi się i szaleje z radości jak zobaczy Troja - Pid Bulla i Karen suczkę Amstafa. To sa bardzo fajne i potulne pieski. Mam z nimi kontakt prawie zawsze na dworzu. I nie mam tym rasom nic do zarzucenia. Chyba że niektórym włascicielom, którzy z nich robią bestie na siłe.  :arrow:
Zapisane

Forum Zwierzaki

Czy puszczacie wasze psy do zabawy z bojowcami.
« Odpowiedz #14 : 2002-07-10, 23:00 »

AniaS

  • Gość
Czy puszczacie wasze psy do zabawy z bojowcami.
« Odpowiedź #15 : 2002-07-11, 14:27 »
Przesadny strach, nieuzasadniona wrogosc, a takze szczucie swojego pieknego pieska na tego psa "morderce" sa to postawy wynikajace z niewiedzy i (niestety) Glupoty (przez duze G, bo niewiedze mozna wybaczyc) coponiektorych. Mysli sobie taki czlowieczek, ze jest bardzo madry bo wlasnie zrugal wlasciciela takiego psa (tzn.bojowca). Owszem trafiaja sie psy z pokopana psychika, ale w wiekszosci przypadkow wine ponosi zawsze wlasciciel. Pies odbiciem pana. Takie szczucie na pokaz jest bezmyslne. Kazdy pies (zwykly czy bojowy), nawet w kagancu moze stanowic jakies zagrozenie, a wypadki chodza po ludziach (po psach). Sama mialam kiedys dobermana, wprawdzie nie bojowy, ale byla bardzo agresywna. Chodzilam z nia na szkolenia, byla bardzo karna i sluchala polecen. Rzeczywiscie rzucala sie troche za duzo ale to juz byla wina jej psychiki. Psy staja sie czesto agresywne ze strachu (tak jak i ludzie). Ale mimo to mozna to bylo opanowac. Naprawde czasami glupota ludzka mnie przeraza... :?
Zapisane

AniaS

  • Gość
Czy puszczacie wasze psy do zabawy z bojowcami.
« Odpowiedź #16 : 2002-07-11, 14:31 »
aha, a co sie tyczy zabaw z bojowcem... Jesli tylko wiedzialabym, ze pies jest ulozony i obok stoi odpowiedzialny wlasciciel, to jak najbardziej, nie widze przeszkod. Dla Gauliego kazdy pies to potencjalny przyjaciel do ganiania sie. Pozdrawiam :wink:
Zapisane

ZEMAT

  • Gość
Czy puszczacie wasze psy do zabawy z bojowcami.
« Odpowiedź #17 : 2002-07-11, 17:26 »
BOJOWCE BOJOWCE!!!!!!!!!!!!!!!!
 
To nie jest tak zawsze że psy uznane za bojowe są agresywne.
To taj kolega mariux ładnie to ujoł

cytat:
"Może animozje ON i Bojowców wynikaja z cech charakteru(u psów oczywiście), ON sa uważane za psy dominujące (mimo łatwości w nauce komend itd, to jednak z reguły ON są dominantami). Dlatego też spotkanie takich dwóch "charakternych psów" może zakończyć sie "szarpaczką". Ale właściciel powinien doskonale znać swojego psa i w odpowiednim momencie interweniować. Straszne jest to że wiele osób ma duże psy i prowadzi je jak małe pieski, które w ostateczności mozna włożyć do kieszeni i po kłopocie"

i tu się zgodzę ale wszystko zależy od właściciela.
Czy to będzie owczarek czy amstaf lub bulterier to ma  małe znaczenie przecież każdy pies może atakować mały lub duży :twisted:
Są tylko mniej lub większe skutki tych pogryzień. :roll:

Mam 4 amstafy i myśle że wyszkoliłem je  dobrze.
Pierwsze nigdy nie atakują, ale przy komendzie ...  :!:  :?:  :!:

Ale gdy pies jest pozytywnie nastawiony zaczyna się wielka zabawa :)
Amstafy są generalnie wytrzymalsze i potrafią zmęczyć inne psy a potem domagać się będą dalszej zabawy co u rottwailerów obiawia się agresją i w tedy trzeba uważać (szkoda).

Bo amstasy nie lubią być w dyłek robione:
- bawisz się do końca lub nie baw się wcale :wink:
Zapisane

ZEMAT

  • Gość
Czy puszczacie wasze psy do zabawy z bojowcami.
« Odpowiedź #18 : 2002-07-11, 17:29 »
Cytat: mariusx
Dla wszyskich którzy są zainteresowani informacjami o stafikach:
http://www.republika.pl/sbt/index2.html

 Jeżeli to twoja strona dodaj ją do tutejszego zbioru
http://zwierzaki.finn.pl/viewforum.php?f=15
Zapisane

alex

  • Gość
Czy puszczacie wasze psy do zabawy z bojowcami.
« Odpowiedź #19 : 2002-07-16, 16:57 »
Qlka,

"...AST broniac nas odpowiedzial na atak. Przewrocil ONa i pral go kagancem po łbie. Na komende mojego kolegi przestal, usiadl przy nodze i obserwowal..." to cytat z Twojego postu.
Powiem szczerze, że NIGDY nie widziałam Ast-a , który  komendą daje się odwolać. Co do reszty zgadzam się w całej rozciągłości.

Zemat,
fakt, każdy pies może zaatakowac i duży i mały. Skutki ataku bojowca są jednak dużo poważniejsze i dlatego ja zwyczajnie nie życzę sobie aby ludzie puszczali luzem swoje  psy w celach zabawowych  czy jakichkolwiek innych. Ast-y nie nadają się do zabawy z innymi psami (czasami nawet sukami) i skoro ja prowadzę psa na smyczy to wymagam tego od wszystkich innych. I żadnym tłumaczeniem jest stwierdzenie, że piesek chciał się tylko pobawić. Mam to w nosie, bo mój pies zwyczajnie się nie bawi z innymi i skoro ja dbam o  bezpieczeństwo cudzych psów (prowadząc swojego na smyczy) to chcę żeby żeby inni ludzie respektowali fakt, że nie mam ochoty na to, żeby inne psy do nas podchodziły w jakimkolwiek celu.

Wyszło na to, że post jest skietrowany bezpośrednio do Zemata. Nie takie było zamierzenie, bo Zemat Bogu ducha winny. Przesłanie miało byc ogólne
Zapisane

Myszka.xww

  • *
  • Wiadomości: 4497
  • A kuku
    • WWW
Czy puszczacie wasze psy do zabawy z bojowcami.
« Odpowiedź #20 : 2002-07-16, 17:38 »
"Ast-y nie nadają się do zabawy z innymi psami (czasami nawet sukami) i skoro ja prowadzę psa na smyczy to wymagam tego od wszystkich innych. I żadnym tłumaczeniem jest stwierdzenie, że piesek chciał się tylko pobawić. Mam to w nosie, bo mój pies zwyczajnie się nie bawi z innymi i skoro ja dbam o bezpieczeństwo cudzych psów (prowadząc swojego na smyczy) to chcę żeby żeby inni ludzie respektowali fakt, że nie mam ochoty na to, żeby inne psy do nas podchodziły w jakimkolwiek celu."


Alex, to Twoje zdanie i masz do niego pełne prawo. Jeszcze dwa lata temu pewnie też bym tak mówiła, ale zmieniłam zdanie, kiedy doszło do spotkania mojej suni z pitbullem.

Byłam, rzecz jasna, ciężko przerażona  :cry:  i oburzona tym, że właścicielka sie uśmiecha  :!:  zamiast zabrać psa i czym prędzej wsadzić go w kaganiec ( najlepiej całego) itd...

Okazało się, że moja Hania świetnie sie z nim bawi - niczym roczny psiak a nie poważna 10-letnia suka  :wink:

Właścicielka cały czas w "pogotowiu" tak na wszelki wypadek, nie zagadywała się, nie zostawiła psa "samopas" - można by rzec " zwarta i gotowa" :wink: -  "bo to młody pies - i może nie mieć wyczucia"

Psy się wybawiły, ja pożegnałam się i poszłyśmy.

Pies był przesympatyczny, nawet mojemu kotu :shock:  o dziwo, przepuścił.

Ale co z tego, kiedy rok temu został zatłuczony (dosłownie) przez jakiegoś maniaka, który stwierdził, że to pies-morderca i on oddaje przysługę całemu światu.

maniakowi, rzecz jasna uszło to na sucho....

ehhh, co tu dużo gadać - ilu ludzi - tyle zdań.

[/quote]
Zapisane
podpisano: Starszy Goovienny

Forum Zwierzaki

Czy puszczacie wasze psy do zabawy z bojowcami.
« Odpowiedz #20 : 2002-07-16, 17:38 »

alex

  • Gość
Czy puszczacie wasze psy do zabawy z bojowcami.
« Odpowiedź #21 : 2002-07-17, 09:59 »
Myszka,

Nie chodziło mi o to żeby demonizować i straszyc wszystkich, że Ast-y są niebezpieczne. Tu nie ma co straszyć. One potrafią być groźne.
Nie mówię tu o rocznym psie, który bawi sie jeszcze ze wszystkimi i wszystkim, ale o dorosłym osobniku.

Uważam za dość ryzykowne puszczanie takiego psa samopas i nie dlatego, że on może się nie posłuchać, ale dlatego, że zawsze znajdzie się jakiś oszołom, który albo poszczuje swojego psa, albo uważa, że jego pies może biegać po całym parku bez smyczy, bo przecież nie gryzie.
I dlatego mówię NIE wszystkim, którym przychodzi do głowy, nie pytając właściciela bojowca o zgodę, puszczanie luzem swojego psa w pobliżu.
Zapisane

Qlka

  • Gość
Czy puszczacie wasze psy do zabawy z bojowcami.
« Odpowiedź #22 : 2002-07-17, 15:11 »
Alex ja mialam to szczescie i spotkalam ASTa, ktory na komende odstepuje od walki :) Red zdal PT1 i PT2 :) AST to nie jest bezmyslna maszyna do zabijania, odpowiednim szkoleniem da sie pohamowac ich agresje :)pozdrawiam
Zapisane

Myszka.xww

  • *
  • Wiadomości: 4497
  • A kuku
    • WWW
Czy puszczacie wasze psy do zabawy z bojowcami.
« Odpowiedź #23 : 2002-07-17, 16:40 »
Nie, Alex, nie demonizujesz, ale generalizujesz, że wszystkie psy tzw. bojowe sa groźne.
A to przecież nie od rasy zależy a od inteligencji i odpowiedzialności właściciela (a'propos - widziałam labka atakującego z furią wszystko co miało nogi i chodziło :!: ).
Jeżeli właściciel jest idiotą - to z każdego psa zrobi mordercę. Tylko że tacy idioci upodobali sobie bojowce, bo "mają groźny wygląd", stąd niestety ich zła sława.


A tak przy okazji - ten pitbull miał 4 latka  :wink:
Zapisane
podpisano: Starszy Goovienny

Myszka.xww

  • *
  • Wiadomości: 4497
  • A kuku
    • WWW
Czy puszczacie wasze psy do zabawy z bojowcami.
« Odpowiedź #24 : 2002-07-17, 16:50 »
Cytat: alex


Uważam za dość ryzykowne puszczanie takiego psa samopas i nie dlatego, że on może się nie posłuchać, ale dlatego, że zawsze znajdzie się jakiś oszołom, który albo poszczuje swojego psa, albo uważa, że jego pies może biegać po całym parku bez smyczy, bo przecież nie gryzie.
I dlatego mówię NIE wszystkim, którym przychodzi do głowy, nie pytając właściciela bojowca o zgodę, puszczanie luzem swojego psa w pobliżu.



A z tym sie zgadzam w całej rozciągłości  :wink:
Zapisane
podpisano: Starszy Goovienny

alex

  • Gość
Czy puszczacie wasze psy do zabawy z bojowcami.
« Odpowiedź #25 : 2002-07-18, 09:38 »
Qlka,
Szkolenie  PT1 i PT2 nie są szkoleniami obronnymi i w zawiązku z tym nie uczą tam "odstępowania na komendę od walki". Muszę przyznać, że pies o którym piszesz jest ewenementem w skali krajowej skoro tak zwyczajnie daje się odwołać.

Myszka,
 Nie generalizuję, tylko stwierdzam fakty. Potrafią być groźne (co nie oznacza, że rzucają się z dziką furią na wszystko co sie rusza, bo nie o to chodzi) i skutki ich ewentualnego ataku mogą być więcej niż poważne.
 Od inteligencji i odpowiedzialności właściciela zależy tylko to, czy dopuści do niebezpiecznej sytuacji. Owszem labek atakujący z furią także może być niebezpieczny, ale skutki furii u bojowca są daleko bardziej spektakularne niż każdego innego psa i nie oszukujmy sie, że jest inaczej.

Jestem daleka od stwierdzenia, że psy bojowe są niebezpieczne dla otoczenia, bo tak nie jest. Oczywiście bez popadania w skrajności typu: "...jakie to miłe, zabawne pieski i jak ładniutko sie ze soba bawią...". Wystarczy tylko mninimum rozsądku, dobrej woli i realizmu,  a wszystkim będzie żyło sie spokojniej.
Zapisane

Monik@

  • Gość
Czy puszczacie wasze psy do zabawy z bojowcami.
« Odpowiedź #26 : 2002-07-18, 11:43 »
Alex zmartwię Cie, ale tamten pies to nie jest ewenement w skali krajowej.
Ja też mam sunię, która dwa razy się ścięła z psem i właściwie nic się nie stało. Tzn. przewróciła psa, wlazła na niego łapami i kiedy przestał warczeć - dała mu spokój.
Ale mimo to nigdy jej nie spuszczam ze smyczy do zabawy z innymi psami i tak jak Ty uważam, że za każdego psa odpowiada jego właściciel.
Pies jest tylko psem i jeśli kiedyś znajdę się w sy6tuacji, że zaatakuje nas duży pies (typu rottek) - trudno - skończy się to nie za dobrze.
Nigdy nie podjęłabym się rozdzielania gołymi rękoma takich psów.
Wczoraj byłam w takiej sytuacji, szłam z córką (5 lat), Pumą (na smyczy)
i z Wasylkiem (16-letni maleńki kundelek - taż na smyczy) z naprzeciwka szedł panek z rottweilerką. Oczywiście ŁŁŁŁAGODNA. Finał taki: rottka się ciągnęła za nami 200 metrów, dziecko za rękę, oplątana smyczą Wasyla i ze zdenerwowaną ( w końcu) Pumą. Wybaczcie wszyscy miłośnicy psów, ale gdyby rottka warknęła spuściłabym Pumę ze smyczy. MOJE DZIECKO i MOJE PSY są dla mnie ważniejsze od cudzego rottwailera. I wcale nie lubię, jak się psy gryzą - ale tak jak powiedział Alex - ja prowadzę na smyczy i wymagam tego od innych. Niech każdy pilnuje swojego psa, wtedy na pewno nie będą się gryzły.
P.S. Oczywiście panek nie odwołał psa, mimo moich próśb.
Zapisane

Qlka

  • Gość
Czy puszczacie wasze psy do zabawy z bojowcami.
« Odpowiedź #27 : 2002-07-18, 16:55 »
Alex na tego typu szkoleniach( co zapewne wiesz) uczy sie psa bezwzglednego posluszenstwa :) A pies posluszny jak pan mowi" noga, siad" idzie  do nogi i siada.  Nie wiem ile ASTow w zyciu widzialas i jak byly wychowywane, ale jestem przekonana, ze psow takich jak RED jest wiecej w naszym kraju :)  pozdrawiam
Zapisane

Forum Zwierzaki

Czy puszczacie wasze psy do zabawy z bojowcami.
« Odpowiedz #27 : 2002-07-18, 16:55 »

Ruda

  • Gość
Czy puszczacie wasze psy do zabawy z bojowcami.
« Odpowiedź #28 : 2002-07-19, 10:41 »
Moje psy do czasu bawiły się z psami bojowymi, ( mam tylko takie) :roll:
Ale nie pozwoliłabym bawić się któremukolwiek z moich psiaków z obcym bojowcem. Za dużo widziałam. :twisted:
Zapisane

alex

  • Gość
Czy puszczacie wasze psy do zabawy z bojowcami.
« Odpowiedź #29 : 2002-07-19, 11:10 »
Qlka,

Owszem, z ta drobną różnicą, że takiego bezwzględnego posłuszeństwa możesz wynagać od np. ON-a, a nie od AST-a.
 Poza tym weź pod uwagę fakt, że psy na szkoleniu PT to z reguły  bardzo młode osobniki, które jeszcze bawią się z innymi psami.
Tak, że ukończone szkolenie PT 1 i PT 2 nie załatwiają sprawy z dorosłym psem bojowym.
Astów widziałam sporo i jakoś chyba każdy z nich był źle wychowany. Powtarzam : NIGDY nie widziałam żeby AST, który już ZACZĄŁ ( pisząc "zaczął" mam na myśli fakt wbicia zębów w  innego  psa, a nie powarkiwania z daleka)  sie gryźć tak zwyczajnie odpuścił.

Spróbuj puscić Reda luzem, a zobaczysz co sie stanie (najlepiej puść go razem z jego ulubioną suką) w parku, gdzie radośnie bawią się bez awantur inne dobrze wychowane bojowce.
Zapisane
Strony: [1] 2 3   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.114 sekund z 28 zapytaniami.