Nie żartuję... Dwa lata temu można było w Koronie kupić dżinsy za kilka złotych, 8, 5... Inne ciuchy też, kupiłam 2 koszulowe bluzki po złotówce. Ale to nie były markowe ciuchy. A tych dżinsów znalazłam 2 pary, na każdej był inny kod i żaden nie do odczytania na czytniku, bo pisane odręcznie. No to pofalowałam do kasy i poprosiłam kasjera o odczytanie. Czyta pierwszy- coś koło 80 zł, czyta drugi- 10 groszy... Patrzy na mnie, ja na niego, pewna, że mi nie sprzeda, a facet pyta, czy biorę
To ja na to, że za 80 zł nie, a za 10 gr tak
Co prawda spodnie z lekka ciasnawe, bo rozmiar mikry, ale co tam, wbiję się
Potem znalazłam jeszcze inne po 10 groszy, ale już nie Kleiny...
Carry chyba co roku robi takie wyprzedaże, bo mężowi rok temu też kupiłam fajną kurtkę za stówę, zamiast za trzy.