i z kreską zamiast kropki to litera E... i pisze się tak tylko w Tengwarze (pismo Elfów) - w tłumaczeniu na nasze litery chyba już nie... bo nie miałoby to sensu... hm
.
a więc
... moja przygoda z twórczościa Tolkiena zaczęła się od... filmu
. Drugiej części konkretniej
... jeszcze konkretniej
od jednego zdjęcia, a już najkonkretniej, od zdjęcia Legolasa w gazecie
. Zobaczyłam zdjęcie i pomyślałam - muszę to widzieć. A że akurat zbliżała się premiera 2 części, więc wyciągnęłam siostrę... po obejrzeniu filmu już byłam zaczarowana i od razu pożyczyłam książkę - no i tak jak Ty, jak dowiedziałam sie więcej o elfach...
...
no i nie przeszło mi do dziś, mam pokaźny zbiór infomacji o WP, 5 (narazie
- nigdzie nie ma, ledwo co te zdobyłam!
) książek Tolkiena, filmy na płytach do których często wracam
, pełno mp3, teledysków, zwiastunów, reklam i jestem pewna że prędko mi nie przejdzie
. I nie żałuję że najpierw zobaczyłam film... Jackson & ekipa zrobili kawał b.dobrej roboty...