Szkoła
nazwa mowi sama za siebie... Klase mam bardzo fajna, szczegolnie do 3 osob warto do tej szkoly wrocic, ale ja nie chce! Najbardziej sie boje chemi. Olałam ją na poczatku pierwszej klasy gimnazjum. Jechałam na ściagach w teori, w obliczeniach ktos pomagal czasem. Babeczka mnie lubiala, na 4 wyciagłam CUDEM. Żałuje. To najglupsza rzecz jaka zrobilam. Ostrzegam wiec pierszogimnazjalistow, chemia to przedmiot (jak dla mnie) bezsensowny, ale trzeba zrozumiec WSZYSTKO. Nie zrozumiesz jednego, nie rozwiazesz drugiego i tak sie bedzie ciaglo w nieskonczonosc. Na szczescie znalalzam sobie korepetytora i mam nadzieje ze bede umiala przynajmniej na 3
. I to nie tyczy sie tylko chemi, ale tez fizyki i matematyki. Ot taka rada na przyszlosc
.
I tak co do szkoly.. czarno to widze, ale to bedzie ostatni rok z niektorymi osobami. Przykro sie robi, jak mysle ze nie bedziemy sie tyle widywac.. O rany ;D ale jeszcze sie nimi naciesze, w koncu nawet sie rok szkolny nie zaczal
. Wakacjami tez sie jeszcze naciesze i będzie JOŁ