Powiem tak: Bagsiks... masz problem taki jak ja miałam przez całe swoje dzieciństwo. Tzn. ja bardzo wierzę, że Tobie jednak się uda wyprosić mamę o piesia, bo z tego co napisałeś, masz już małą gromadkę zwierzaczków w domu.
Moja mama jest człowiekiem wspaniałym i wrażliwym, ale zwierząt nigdy nie chciała mieć w domu. Kochała zwierzęta, ale czyjeś... Jedyne na co się godziła to rybki
Teraz jest inaczej. Kiedy wyjechałam na studia, zamieszkałam z chłopakiem, pierwsza rzecz jaką kupiłam to króliczek
, później Adam kupił mi piesia i to pomogło... moja mama się przekonała do zwierzaków.
Uważam, że najważniejsze w tej sytuacji jest uświadomienie mamie tego, że jest się odpowiedzialnym, że piesek nie będzie rano przeganiany z pokoju do pokoju, bo nikt nie chce w niedzielny zimny poranek wystawić nawet palca spod kołderki
. Nie wiem czy wszyscy rodzice, ale moi bali się tego najbardziej, że mogłabym "zapominać" o obowiązkach przy piesku.