Nie czuję do tego dnia jakichś pozytywnych i negatywnych uczuć. Jest mi on obojętny. Nie będę brać w nim aktywnego "udziału", nie mam obiektu westchnień i nie sądzę, abym ja nim była
Ale uważam, że skoro już ktoś się angażuje w Dzień Zakochanych to powinien pokazać komuś swoją sympatię, a nie antypatię... Mam niemiłe doświadczenie z moją przyjaciółką. Pewna grupka dziewczyn bardzo jej nie lubiła i postanowiły powiedzieć co o niej myślą. Gdy dostała walentykową pocztę, zastała tam wiele bardzo obraźliwych liścików... Było jej przykro, długo płakała, przejęła się tym... A jeszcze miała nadzieję, że napisze do niej pewien chłopak, a tu taki szok... Tak nie powinno się postepować.