czyli w kazdej z tej sytuacji w ktorej opisalam?
wiesz, mysle ze dobry skutek przyniosa metody pozytywne. Bedzie troche pracy, ale mysle ze powinno sie udac.
Poprostu bierzesz dobre smakolyki, za ktorymi pies by przepadal, lub chociaz bral do pyska, jak mu dajesz. I zaczynajac prace na smyczy, na widok kazdego psa, zwracasz uwage swojego i dajesz mu smakolyk, i tak czesto, az zacznie kojarzyc obce psy z czyms milym czyli jedzeniem. Pozniej cwiczenia na bz smyczy. Wiem ze wielu osobom sie udalo w ten sposob, ale to nie jest na tydzien roboty, zreszta spytaj sie Zakliny ktora miala podobny problem,
Dobrym pomyslem jest tez poprostu przebywanie wsrod psow, z Twoim na smyczy, zeby przyzwyczajal sie do takiej atmosfery i do obecnosci psow, oraz spacery rownolegle z kims umowionym kto ma psa. Oba psy sa prowadzone na smyczy, w pewnej odleglosci, w takiej w ktorej nie wkurzaja sie na sibie(lub jeden z nich, jesli jeden ma takie sklonnosci), no i karmienie, karmienie smakolykami dobrej jakosci :]