Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1] 2 3 ... 9   Do dołu

Autor Wątek: "Nieszczęsna pisarka"  (Przeczytany 49217 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

***KITKA***

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3794
    • WWW
"Nieszczęsna pisarka"
« : 2007-06-07, 17:23 »
To opowiadanie bardzo mi się podoba, mam już plany na zakończenie! Mam nadzieję, że wam również się spodoba i będziecie je chętnie czytać. :) Następna część ukaże się za jakiś czas...

- Jakbym tylko wiedziała, co napisać. –szepnęła Klaudia Bakun, pochylając się nad kawałkiem papieru. Napisała kilka słów, ale po chwili je skreśliła, z westchnieniem opadła na ławkę położoną obok drzwi klasy 5c. Od jakiegoś czasu nie umiała nic napisać. Próbowała i próbowała, nic nie wchodziło jej do głowy. Gdy coś napisała, zaraz zdawała sobie sprawę, że bohaterka jest za nudna, lub za ładna, za oryginalna, czy zbyt idealna. Chciała napisać coś, co byłoby romantyczne, smutne i wesołe, żeby podczas czytania, czytelnikowi biło serce, aby popłakał się nad książką i żeby ludzie na całym świecie znali jej imię i nazwisko!
Jej koleżanki z klasy zaczęły się śmiać.
- Żal się robi, gdy ją widzisz. – mruknęła Dorota – Wiadomo, że ona się do tego nie nadaje.
- Klaudia jest strasznie zarozumiała! – zawołała Agnieszka – Cały czas podnosi głowę do góry, jakby była niewiadomo kim. To, że się dobrze uczy i że nauczyciele ją lubią...
- I że ma najlepszą średnią. –wtrąciła Karolina
- ...i że ma najlepszą średnią, nie oznacza, że od razu wszyscy będziemy...
- Będziemy jej usługiwać i ją wychwalać. –zakończyła Karolina, która uznała, że właśnie w tym miejscu powinna to powiedzieć, nie zważając na to, że właśnie przerwała Agnieszce.
Dorota popatrzyła się jeszcze raz na Klaudię i zauważyła, że jest przygnębiona. Odwróciła głowę do Karoliny i powiedziała cicho:
- Ona chyba słyszała, co mówiłyśmy. – szepnęła niepewnie
- A niech sobie słyszy. W sumie, cieszę się. Może się rozpłacze i zobaczymy, jak ta nieszczęsna pisarka ryczy! –zawołała Karolina, jak zwykle niepotrzebnie. Uwielbiała mówić, używać dziwnych sformułowań. Zawsze musiała wyrazić swoje zdanie.
- Nieszczęsna pisarka?! –zaśmiała się Agnieszka – A skąd wiesz, jak ona pisze? Czytałaś jej opowiadania? Podobno nasza pani mówiła, że są niezłe.
- Aga, a ty musisz się wszystkiego czepiać? – zapytała Karolina lekko wściekłym tonem – Tak, pomyślałam, że takie określenie by do niej pasowało.
- Patrzcie, znowu coś próbuje napisać... – zaczęła Dorota, która nie lubiła jak jej koleżanki się kłóciły. Jednak dziewczyny nie wiedziały, czy skreśliła to zdanie, czy może zaczęła pisać jego dalszą część. Zadzwonił dzwonek i wszyscy uczniowie 5c musieli wejść do klasy.

Klaudia nie rozpłakała się, ale gdy słyszała, jak koleżanki ją obgadują, zrobiło się jej smutno. Napisała jedno zdanie w zeszycie i już po chwili siedziała w swojej ławce – sama. Przeprowadziła się do Bielska – Białej z Krakowa, ponieważ jej ojciec znalazł tu pracę. Mama była malarką, jedynie podczas jedzenia nie widziała w jej ręce pędzla. W Krakowie miała paczkę przyjaciół, którzy chodzili wszędzie razem. Była pewna, że ich znajomość będzie trwała zawsze, że będą się spotykać w wakacje i korespondować ze sobą, ale po wyjeździe Klaudii nie odpowiadali na jej listy. Gdy pani Bakun dowiedziała się o tym, powiedziała, żeby się nie przejmowała i że w tym pięknym mieście znajdzie sobie nowych przyjaciół.
Gdy tylko przekroczyła próg szkoły, była bardzo niepewna w kwestii tych przyjaciół. Słyszała jednak kiedyś od innych, że jest bardzo miła i sympatyczna. To wspomnienie dodało jej odrobinę pewności siebie, więc uniosła głowę i podeszła do grupki piątoklasistów, którzy rozmawiali o wakacjach pod klasą. Nową koleżankę pierwsza zauważyła Agnieszka i chyba po raz pierwszy przerwała Karolinie, która przejęta opowiadała jakąś historię.
- Naprawdę, słowo daję, to MUSIAŁ być wilk! Słyszałam, że w tym lesie są wilki, ale nigdy w to nie wierzyłam! Uciekłam do domu, potem miałam wrażenie, że wilk mnie goni... Nie uśmiechaj się ironicznie, Magda, bo naprawdę widziałam wilka. Wyobrażacie sob...
- O! – zawołała Agnieszka i co najmniej dwadzieścia osób z 5c zobaczyło, że obok nich stoi jakaś dziewczyna, a patrzy się na wszystkich, jakby była „niewiadomo kim” – jak to później powiedziała Karolina. Naprawdę Klaudia chciała przyjrzeć się wszystkim, robiła to jednak tam wnikliwie, że to spojrzenie zrozumieli zupełnie inaczej.
- Cześć. –zaczęła Klaudia próbując mówić beztrosko, ale jej to nie wychodziło – Mam na imię Klaudia i wy chyba jesteście klasa 5c?
- Tak jesteśmy... – zaczęła wolno Dorota
- A ty czego tu szukasz? – padło pytanie od jednej dziewczyny
- Ja będę chodzić z wami do klasy. Wcześniej mieszkałam w Krakowie.
- Czekaj, ja już cię chyba gdzieś widziałam... Mieszkasz w takim dużym domu, za osiedlem? –zapytała jasnowłosa Magda
- Tak. Bardzo lubię ten dom, jest duży, a ja mam swój własny pokój na górze. Łóżko jest pod oknem, zupełnie się rozpakowałam. A w ogrodzie na wiosnę zakwitnie mnóstwo kwiatów, mama lubi kwiaty, zajmuje się nimi zawsze, gdy nie maluje. Wiecie, moja mama jest malarką i... – w tym momencie jakaś dziewczyna prychnęła, a chłopcy zaczęli się śmiać. Dla wszystkich było oczywiste, że Klaudia się chwali. Ma duży dom, ogród, własny pokój, a jej mama jest malarką!
Klaudia jednak wcale się nie chwaliła. Już dawno chciała się przed kimś wygadać, a teraz nadarzyła się okazja.
- Dlaczego się śmiejecie? – zapytała ze zdziwieniem chłopaków
- Jesteś żałosna. –powiedziała Karolina w tym samym momencie, gdy zadzwonił dzwonek.
Od tej chwili większość osób z 5c znielubiło Klaudię.
Zapisane
"Pragnienie bycia kimś innym to marnowanie osoby którą się jest." - Kurt Cobain

anas

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 4660
Odp: "Nieszczęsna pisarka"
« Odpowiedź #1 : 2007-06-07, 17:33 »
fajne, bardzo fajne, jak wszystkie twoje opowiadania
czekam na cd
Zapisane
"Gdyby istniało Newtonowskie trzecie prawo konwersacji, głosiłoby, że każde stwierdzenie wywołuje kontrstwierdzenie o równej sile i przeciwnym zwrocie."
~Hugh Laurie "Sprzedawca Broni"

Kiba

  • *
  • Wiadomości: 2413
  • Mistrz szpadla i kielni :D
    • WWW
Odp: "Nieszczęsna pisarka"
« Odpowiedź #2 : 2007-06-07, 18:30 »
Hmm....boskie. I będę czytać dalej, więc cd, bitte ^^
Zapisane
Higaisha no shita wa arimasen.

Nie muszę znać Twojego zdania. Mam swoje.

Forum Zwierzaki

Odp: "Nieszczęsna pisarka"
« Odpowiedz #2 : 2007-06-07, 18:30 »

Arrow

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2821
  • Lacrimosa...
Odp: "Nieszczęsna pisarka"
« Odpowiedź #3 : 2007-06-07, 20:50 »
No, super jest. Pisz Kitko, bo masz talent, naprawdę. :)
Zapisane
...Bez wysiłku siądź na tyłku i wyluzuj się motylku... (:

"Każdy z was jest łodzią, w której
Może się z potopem mierzyć,
Cało wyjść z burzowej chmury,
Musi tylko w to uwierzyć!"

***KITKA***

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3794
    • WWW
Odp: "Nieszczęsna pisarka"
« Odpowiedź #4 : 2007-06-08, 14:20 »
Następna część.
Maj był bardzo upalnym miesiącem, co w szczególny sposób utrudniało skupienie się na wykładzie nauczycieli. W dodatku teraz zaczęła się szósta godzina lekcyjna, wszyscy już wypili wody mineralne, które przynieśli sobie z domu.
Nauczycielka przyrody napisała temat na tablicy i zauważyła, że w klasie brakuje dwóch chłopców, których upomniała dzisiaj na korytarzu.
- Czy ktoś wie, gdzie się podziali Kuba i Bartek? –spytała klasę, a w odpowiedzi usłyszała, że nikt nie wie.
- Może są w bibliotece i nie usłyszeli dzwonka? –zapytała Karolina z dziwną jak dla niej obojętnością. Cała klasa wybuchła śmiechem, tylko Justyna zaczerwieniła się. Wszyscy pamiętali, jak Justyna, zaczytana w jakiejś romantycznej książce, nie usłyszała dzwonka na lekcję i uświadomiła to sobie dopiero po dwudziestu minutach. Zawołała, siląc się na obojętność:
- Oni chyba w ogóle nie umią czytać!
- Mówi się „umieją” a nie „umią”. –poprawiła ją Klaudia automatycznie. Wszyscy popatrzyli się na nią, jakby byli wilkami, a ona małą, bezbronną owieczką.
- Klaudyna, ty lepiej uważaj! –zawołał Antek z pierwszej ławki, ostrzegawczym tonem.
- Ale ona chyba się tak nie nazywa, ANTONI? –zapytał Krzysiek wiedząc doskonale, że chłopak nie lubi, jak się mówi na niego Antoni.
- Chłopcy! –zawołała nauczycielka – Chłopcy, przestańcie się kłócić, bo będę zmuszona wpisać wam minusowe punkty!
Po chwili drzwi do klasy otworzyły się i do klasy weszli dwaj chłopcy. Każdy mruczał pod nosem „przepraszam za spóźnienie”.
- Spóźniliście się pięć minut. Gdzie byliście? –spytała nauczycielka przyrody
-   Byliśmy w sklepiku. –odparł cicho Kuba, a Bartek pokiwał głową.
-   Co wy robiliście w sklepiku po dzwonku?!
-   Boo... proszę pani... –zaczął Bartek – Bo my musieliśmy kupić sobie coś do picia.
-   A nie było czasu na przerwie? –zapytała nauczycielka, gdy chichoty uczniów trochę ucichły.
-   Na przerwie grali w karty! –krzyknęła Justyna. Karty były popularne wśród chłopców, a nawet wśród dziewczyn. Na przerwach grali, a niektórzy odważyli się grać podczas lekcji – gdy nie było nauczyciela, lub gdy wychodzili do łazienki pod pretekstem „umycia rąk”. Wtedy spotykali się z chłopakami z innych klas i grali, dopóki nie zdali sobie sprawy, że „mycie rąk” nie trwa tak długo.
-   Nie mogliśmy już wytrzymać...
-   No dobrze, daruję wam, ale ostatni raz. Teraz musimy przejść do lekcji. No... zobaczmy, kto jeszcze nie był pytany... – zaglądnęła do dziennika, a Bartek i Kuba wymienili spojrzenia, w których widać było wyraźną ulgę.
« Ostatnia zmiana: 2007-08-29, 11:48 autor ***KITKA*** »
Zapisane
"Pragnienie bycia kimś innym to marnowanie osoby którą się jest." - Kurt Cobain

Arrow

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2821
  • Lacrimosa...
Odp: "Nieszczęsna pisarka"
« Odpowiedź #5 : 2007-06-08, 21:08 »
Hmmm, co oni robili? :chytry:
Ciekawie, ciekawie, pisz dalej :)
Zapisane
...Bez wysiłku siądź na tyłku i wyluzuj się motylku... (:

"Każdy z was jest łodzią, w której
Może się z potopem mierzyć,
Cało wyjść z burzowej chmury,
Musi tylko w to uwierzyć!"

anas

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 4660
Odp: "Nieszczęsna pisarka"
« Odpowiedź #6 : 2007-06-09, 13:02 »
fajne, czekam na kolejną część
Zapisane
"Gdyby istniało Newtonowskie trzecie prawo konwersacji, głosiłoby, że każde stwierdzenie wywołuje kontrstwierdzenie o równej sile i przeciwnym zwrocie."
~Hugh Laurie "Sprzedawca Broni"

***KITKA***

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3794
    • WWW
Odp: "Nieszczęsna pisarka"
« Odpowiedź #7 : 2007-07-03, 19:34 »
Trochę późno, wiem, ale dzisiaj starczyło mi czasu na napisanie następnej części. Ta część jest napisana z lekkim sarkazmem, ale nie potrafię się go pozbyć pisząc tak ekscytujące opowiadanie (uwielbiam to słowo i trochę nadużyłam go w opowiadaniu :P)! Czytajcie, mam nadzieję, że się spodoba. Byłam dzisiaj dość długo na słońcu, więc może być coś nie tak w tym opowiadanku. :D
***
Dorota wyszła z klasy pierwsza po dzwonku. Za nią wybiegła podekscytowana Karolina i Agnieszka, zaczytana w podręczniku do historii. Nauczycielka przyrody zamknęła klasę i dała klucz Justynie, która miała go później oddać nauczycielowi od historii.
Karolina odezwała się pierwsza, a jej oczy świeciły nowo odkrytym wydarzeniem. Widać było, że będzie to afera, która zaprzątnie jej umysł na co najmniej cztery dni.
Agnieszka była za bardzo pochłonięta czytaniem, aby zobaczyć ten błysk w oczach przyjaciółki. Dorota jednak go zauważyła i aż bała się o cokolwiek zapytać. W końcu Karolina przemówiła. Agnieszka chcąc, nie chcąc, zamknęła podręcznik.
-   Pamiętacie, co było na początku lekcji? –spytała Karolina i nie czekając na odpowiedź, mówiła dalej najbardziej przejmującym tonem – Krzysiek wyraźnie zainteresował się tym, że Antek obraził... – ale czy on ją obraził? -... w każdym razie, nazwał Klaudię Klaudyną i powiedział, żeby się uciszyła, nie?
-   Krzysiek zawsze lubił Klaudię. – oświadczyła Agnieszka, a Karolina zaśmiała się wesoło.
-   I o to chodzi! Krzysiek lubił ją chyba najbardziej z nas wszystkich! Co za tym idzie...
-   A skąd to wiesz? – zapytała Dorota – Przecież nie wiesz, co inni ludzie z klasy o niej myślą. Wiesz tylko, co o niej mówią, a nie musi to być zgodne z prawdą.
-   Nikt publicznie nie przyznał się, że ją lubi...
-   Aga, właśnie! – zawołała Karolina, która widocznie odnalazła sens tego wszystkiego – Może ktoś lubi Klaudię, ale się do tego nie przyznaje! Krzysiek jest jedyną osobą, która przyznała, że lubi Klaudię!
-   A skąd wiesz, że on ją lubi? – zapytała Agnieszka – Przecież nigdy tego nie mówił!
-   Ale dało się to wyczuć! Nigdy nie śmiał się z Klaudii, obrania ją przed Antkiem i...
-   A może Krzyś tylko udaje, że ją lubi? Może naprawdę wcale jej nie lubi, hmm? –zaczęła zastanawiać się Dorota, ale Karolina popukała się w głowę.
-   Wymyślasz czasem bardzo banalne rzeczy, Dorotko... – w tym samym momencie koło trójki przyjaciółek pojawiła się Dominika. Dominika była jedną z najpopularniejszych dziewczyn w całej szkole. Wszyscy ją znali. Miała młodszą siostrę w pierwszej klasie, więc pierwszaki nawet wiedziały kim ona jest. Dominika miała proste, jasne włosy i niebieskie oczy i była chyba kompletnym przeciwieństwem Klaudii Bakun, która miała ciemne, kręcone włosy i brązowe oczy. Ubierała się modnie, szalało za nią mnóstwo chłopców, a szczególnie tych z szóstych klas. Według nich widocznie (pod względem urody) ich rówieśniczki pozostawały daleko w tyle za Dominiką.
-   Co się stało? –zapytała, widząc koleżanki, prowadzące ożywioną rozmowę.
-   Karolina wykryła romans. –oświadczyła poważnym tonem Agnieszka, ale wtedy była za bardzo podekscytowana, aby zrozumieć, jak śmiesznie to zabrzmiało.
-   Czyli?! –zapytała Dominika, czując, że zaczyna ją to interesować.
-   Jesteśmy wręcz pewne, że Krzysztof zabujał się w Klaudii. –powiedziała Dorota. Dominika zaczęła wypytywać dziewczyny o to, dlaczego tak podejrzewają.
-   Myślę, że macie rację. Karolina, będziemy obserwować Krzyśka przez całą historię.
-   Ale co to będzie za miłość, jeżeli Klaudia wcale go nie lubi?!
-   Myślę Dorotko, że Klaudia będzie wdzięczna losowi za jakąkolwiek osobę, która ją polubi. Swoją drogą, nie wiem dlaczego Krzysiek musiał się zakochać akurat w niej, ale cóż jego sprawa...- westchnęła Karolina
-   To jest wręcz ekscytujące. –powiedziała Dominika. Usłyszała to zdanie od koleżanki z szóstej klasy i bardzo jej się spodobało.
-   Dobra, ale nie okazuj tej ekscytacji podczas historii. –ostrzegła ją Karolina – Jeśli facet od historii to zauważy, może cię zapytać na ocenę, a wtedy już nie będzie wyjścia.
Zapisane
"Pragnienie bycia kimś innym to marnowanie osoby którą się jest." - Kurt Cobain

Arrow

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2821
  • Lacrimosa...
Odp: "Nieszczęsna pisarka"
« Odpowiedź #8 : 2007-07-08, 22:12 »
No no :) Teraz dopiero przeczytałam. Naprawdę fajnie się czyta Twoje opowiadania. Rzeczywiście "ekscytujący" nadużyłaś ale skoro sama o tym wiesz, to dobrze ;) Czekam z niecierpliwością na CD ;)
Zapisane
...Bez wysiłku siądź na tyłku i wyluzuj się motylku... (:

"Każdy z was jest łodzią, w której
Może się z potopem mierzyć,
Cało wyjść z burzowej chmury,
Musi tylko w to uwierzyć!"

Forum Zwierzaki

Odp: "Nieszczęsna pisarka"
« Odpowiedz #8 : 2007-07-08, 22:12 »

***KITKA***

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3794
    • WWW
Odp: "Nieszczęsna pisarka"
« Odpowiedź #9 : 2007-07-09, 14:29 »
Dzięki Arrow. :wink: Szczerze mówiąc, już nie miałam nadziei, że ktoś napisze pod tamtą częścią opowiadania.
Dzisiaj nowa część, według mnie bardzo udana. Wzorowałam się na moim nauczycielu historii, w sumie sama nie wiem, jak mi to wyszło. Czytajcie i komentujcie. :)
***
Nauczyciel otworzył klasę i gdy uczniowie wchodzili do niej, przyglądał się im z obojętnością. Dorota powiedziała mu „dzień dobry”.
- Dobry. – odpowiedział, a Agnieszka zaczęła się śmiać, ale Dorota w porę ją uspokoiła.
Gdy wszyscy weszli do klasy, czterdziestoletni nauczyciel z lekko posiwiałymi włosami, włożył ręce do kieszeni i podszedł do biurka. Kuba wyciągnął z kieszeni gumę do żucia i zaczął ją rozpakowywać. Historyk z „ironicznym spokojem” – tak nazwała to zachowanie Klaudia i zapisała je w swoim zeszycie, gdy po lekcjach wróciła do domu – czekał, aż włoży ją do ust, a Agnieszka, obserwując go, znów chciała się roześmiać.
-   Siadają. –rzekł nauczyciel, gdy Kuba skończył rozpakowywać swoją gumę. Uczniowie usiedli obserwując go. Historyk otworzył dziennik i wbił wzrok w Antka, który kończył rysować obrazek zaczęty dwie godziny wcześniej, na plastyce. Antek mimowolnie popatrzył się na nauczyciela i chyba nie zauważył, że ten go obserwuje. Zajął się znowu rysowaniem i znów podniósł głowę do góry, patrząc się na tablicę. Wtedy uświadomił sobie, że ma w kieszeni gumę do żucia, dlatego spuścił głowę na dół, szukając jej w swoim piórniku. Włożył ją do ust i żując, podniósł głowę w górę i wtedy uświadomił sobie, że nauczyciel go obserwuje. Z paniką opuścił ją na dół, później znów do góry i zrobił tak dwa razy. Ktoś w tyle klasy zaczął się śmiać. Antek wyglądał rzeczywiście bardzo dziwnie. Zaczerwienił się i przestał żuć gumę, miał wrażenie, że przykleiła się mu do podniebienia.
-   Wstań, chłopie. –powiedział nauczyciel, a Klaudii wciąż przychodziła do głowy nazwa „ironiczny spokój” – Wstań, góra dół! –powiedział, a wszyscy zaczęli się śmiać, ci co zrozumieli wypowiedź nauczyciela i ci co nie zrozumieli, ale wiedzieli, że trzeba się śmiać.
-   Powiedz mi, góra dół, o czym się uczyliśmy na ostatniej lekcji.
-   Więc... –zaczął Antek, wciąż czerwony na twarzy – Uczyliśmy się o... testamencie Bolestawa...
-   Bolesława – poprawił go nauczyciel od historii
-   Tak, przejęzyczyłem się. O testamencie Bolesława Krzywoustego...
-   No brawo, już pierwszy etap masz za sobą. Ty, wesolutki! –zwrócił się w pewnej chwili do Jacka – Nie baw się tą gumą, a jeśli masz się nią bawić, to najpierw umyj ręce. – Jacek wypuścił gumę z rąk brudnych od granatowego atramentu i zachichotał pod nosem.
-   A więc... –zaczął Antek, lekko speszony, ale historyk mu przerwał, podnosząc prawą rękę do góry:
-   Czekaj! Wesolutki, wyrzuć tą gumę! Jest brudna! Nowakowski ma dużo gum, to ci pożyczy i będziesz tam sobie... ciamkał. –uczniowie zaczęli się śmiać -Prawda, Nowakowski, nie?
Kuba pokiwał głową i gdy Jacek wyrzucił swoją gumę do żucia, on rzucił mu nową, w zielonym opakowaniu.
- Dobra, góra dół, zaczynaj.
Antek nabrał oddechu, ale pan od historii znowu mu przerwał, patrząc się na Julię i Magdę, które siedziały w ostatniej ławce i najwyraźniej rozmawiały.
-   Ty, dziewczyno! –zawołał, a wszystkie oczy zwróciły się na Magdę. – O czym wy rozmawiacie, co?
-   My, no, eee... –zaczęła Magda
-   Wstań dziewczyno !- rozkazał nauczyciel, a Magda wstała. Jąkała się przez chwilę, a w końcu historyk machnął ręką.
-   No, dużo mi powiedziałaś. A ty, druga, może powiesz więcej? (przez cały czas w klasie dało się słyszeć śmiech niektórych uczniów) – Julia wstała i uniosła głowę do góry.
-   Rozmawiałyśmy o Bolesławie Krzywoustym i o tym, że podzielił Polskę na dzielnice i przydzielił je poszczególnym synom. –skłamała sprytnie Julia, ponieważ na szczęście uczyła się o tym i interesowała ją bardzo historia, a szczególnie historia władców Polski
-   No dobra, mów dalej. –powiedział nauczyciel, chociaż wyczuł, że Julia kłamie, chciał zobaczyć ile wie.
-   Bolesław Krzywousty wiedział, że walki w kraju przyniosą korzyści jedynie wrogom...
-   ... to tak na marginesie.
-   I najważniejszy był najstarszy z braci i jemu mieli być posłuszni młodsi bracia, którzy władali innymi dzielnicami. Ale oni go nie posłuchali i po jego śmierci...
-   W którym roku?
-   W 1138 roku. Po jego śmierci synowie go nie posłuchali i między nimi doszło do walki o władzę i w końcu Polska rozpadła się na mniejsze księstwa, których władcy często toczyli ze sobą walki. To rozbicie dzielnicowe trwało około 150 lat.
-   Bardzo dobrze. –rzekł nauczyciel – Siadaj. Jeśli rozmawiacie o takich rzeczach, możecie to robić nawet przez całą lekcję. –powiedział z ironią.
 Tymczasem Antek niecierpliwił się trochę w swojej ławce.
- Ty, góra dół, siadaj. W każdym razie powiedziałeś więcej niż ta dziewczyna. –cała klasa zaczęła się śmiać, gdy nauczyciel wskazał na Magdę. Magda zaś wzruszyła ramionami, dziękując, że jej przyjaciółka jest taka dobra z historii.
Zapisane
"Pragnienie bycia kimś innym to marnowanie osoby którą się jest." - Kurt Cobain

Arrow

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2821
  • Lacrimosa...
Odp: "Nieszczęsna pisarka"
« Odpowiedź #10 : 2007-07-09, 22:13 »
Zagmatwałam się troche czytając to, ale jak już połapałam co po czym i czego dotyczy to było ok, hehe :D
Ciekawa jstem co Ty tam dalej planujesz :) A w ogóle planujesz, czy piszesz spontanicznie co Ci na myśl przyjdzie? :)
Zapisane
...Bez wysiłku siądź na tyłku i wyluzuj się motylku... (:

"Każdy z was jest łodzią, w której
Może się z potopem mierzyć,
Cało wyjść z burzowej chmury,
Musi tylko w to uwierzyć!"

***KITKA***

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3794
    • WWW
Odp: "Nieszczęsna pisarka"
« Odpowiedź #11 : 2007-07-10, 11:22 »
Najpierw planuję dokończyć lekcję historii, a potem muszę zająć się losami Klaudii. :D
Zapisane
"Pragnienie bycia kimś innym to marnowanie osoby którą się jest." - Kurt Cobain

Arrow

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2821
  • Lacrimosa...
Odp: "Nieszczęsna pisarka"
« Odpowiedź #12 : 2007-07-10, 12:12 »
Ano zajmij, hyh :)
Zapisane
...Bez wysiłku siądź na tyłku i wyluzuj się motylku... (:

"Każdy z was jest łodzią, w której
Może się z potopem mierzyć,
Cało wyjść z burzowej chmury,
Musi tylko w to uwierzyć!"

***KITKA***

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3794
    • WWW
Odp: "Nieszczęsna pisarka"
« Odpowiedź #13 : 2007-07-11, 13:50 »
Już opracowałam sobie w głowie cały plan. I to chyba nie będzie takie krótkie opowiadanie na kilkanaście stron, zapowiada się coś dłuższego. :)) I piszcie co myślicie, bo od jakiegoś czasu tylko Arrow (;*!) komentuje...
***
-   A teraz przechodzimy do części artystycznej. – historyk wyszczerzył zęby i otworzył dziennik. Kilka osób wstrzymało oddechy. Teraz nauczyciel wywoła dwie osoby do odpowiedzi.
-   Zierlińska Izabela. –powiedział. Z trzeciej ławki wyszła dziewczyna, posiadająca długie, wijące się, złote włosy i oczy o odcieniu bladoniebieskim. W ręku trzymała zeszyt ćwiczeń do historii. Nauczyciel przy każdym odpytywaniu sprawdzał, czy uczeń ma zrobione wszystkie zadania. Izabela podniosła głowę do góry i podeszła do biurka nauczyciela. Była to dziewczyna rzekomo mądra i naprawdę ładna, jednak okropnie zarozumiała. W czterech pierwszych klasach podstawówki to ona była uważana za najlepszą. Miała bardzo wysoką średnią w czwartej klasie, nigdy nie dostała gorszej oceny niż czwórka. Dopóki... dopóki nie pojawiła się Klaudia. Już po piątej kartkówce na początku piątej klasy, Izabela poczuła, że jeśli czegoś nie zrobi, Klaudia zostanie najlepszą uczennicą w szkole, a ona będzie pokonana. Próbowała wszelkich sposobów. Pewnego dnia Agnieszka postanowiła, że zorganizuje wycieczkę rowerową. Wycieczka miała się odbyć dzień przed wielkim sprawdzianem z przyrody. Zaproszona została prawie cała żeńska połowa klasy. Wszystkie dziewczyny wiedziały, że jeśli idą na wycieczkę, która skończy się późno, a zacznie się zaraz po szkole, muszą nauczyć się na sprawdzian we wcześniejszym dniu. Klaudia nie miała być zaproszona, jednak w dzień wycieczki Izabela, wiedząc, że Klaudia nie nauczyła się jeszcze zupełnie na przyrodę, poprosiła Agnieszkę, aby zaprosiła także i pannę Bakun. Jednak Klaudia odmówiła: „Przykro mi, dzisiaj przyjeżdża do mnie moja ciotka i będę musiała przez cały dzień zajmować się moją małą kuzynką. Mogłyście mnie poinformować wcześniej, ale teraz muszę odmówić”. Izabela była wściekła, a Klaudia ze sprawdzianu dostała szóstkę, jako jedyna w całej klasie. Koleżanki spoglądały na nią z zazdrością, ale nie odezwały się do Klaudii ani słowem i zaczęły pocieszać Izabelę, która dostała plus piątkę, że na następnym sprawdzianie dostanie sześć.
Jednak Izabela znów poczuła się pokonana.
„Dobrze, że przynajmniej dziewczyny są ze mną i często wyśmiewają Klaudię.” – myślała Iza i obmyślała kolejny podstęp na koleżankę.
 Tymczasem pan od historii jeszcze raz zerknął do dziennika.
- Szymon Bachański...
-   Nie ma go! – krzyknął Jacek.
-   A, taa... To ten, co zasłabł na ostatniej lekcji. Przez chwilę myślałem, że mnie się tak przestraszył, że zasłabł. –zaśmiał się nauczyciel sam do siebie.
-   Szymon jest chory na grypę. – powiedział Antek, który już odrobinę ochłonął i prawie zapomniał co wydarzyło się kilkanaście minut wstecz.
-   Ty, góra dół, a skąd ty wiesz, że przeze mnie nie można zachorować na grypę? Mógł się tak przestraszyć, że ciach i zachorował. No, góra dół, nie czerwień się tak, bo ty też zasłabniesz. –jeszcze raz zaglądnął do dziennika lekcyjnego – No, proszę, raz dwa, Klaudia Bakun!
Klaudia siedziała w przedostatniej ławce. Wstała i pewnym krokiem znalazła się koło Izabeli – niezbyt blisko, bo złotowłosa piękność wyglądała tak, jakby miała zamiar ją zjeść.
Uczniowie wyprostowali się w ławkach.
Dominika szepnęła do Karoliny, która siedziała za nią, że to naprawdę będzie „ekscytujące”.
Dorota siedziała w ławce z Dominiką, a Karolina z Agnieszką, więc powiedziała na tyle głośno, żeby cała trójka usłyszała, żeby „popatrzyły się, co robi Antek”.
-   Jak myślisz, kto dostanie lepszą ocenę? Izka czy Klaudyna? –zapytał Antek Krzysztofa. Krzysiek uderzył się otwartą dłonią w twarz.
-   Nie nazywaj jej Klaudyną, Antoni góra dół. –powiedział z zaciętością – I nie wiem, kto będzie lepszy, ale Izka uśmiecha się jak idiotka.
-   Czyli wnioskujesz, że Klaudia będzie lepsza? –spytał Bartek
-   Wszystkie dziewczyny zagryzą Klaudię, jeśli dostanie lepszą ocenę od Izy. One trzymają stronę Izki. –mruknął Jacek
-   Czasami żal mi Klaudii, ale ona okropnie się wymądrza... –zaczął Kuba
-   Tylko Krzysztofeles ją broni. –zaśmiał się Antek, dumny, że może odegrać się na Krzyśku.
-   A co w tym takiego złego? –zapytał Krzysztof.
Dorota, Agnieszka, Dominika i Karolina zaśmiały się wesoło.
-   Karolinko, miałaś rację! –zawołała Dominika. – Musimy czekać, aż akcja się rozwinie. Krzysiek lubi Klaudię, nie da się tego ukryć.
-   Cisza! –krzyknął pan od historii – No to zaczynamy...
Zapisane
"Pragnienie bycia kimś innym to marnowanie osoby którą się jest." - Kurt Cobain

ssgosiass

  • Gość
Odp: "Nieszczęsna pisarka"
« Odpowiedź #14 : 2007-07-11, 16:30 »
.
« Ostatnia zmiana: 2007-08-22, 15:18 autor ssgosiass »
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: "Nieszczęsna pisarka"
« Odpowiedz #14 : 2007-07-11, 16:30 »

Arrow

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2821
  • Lacrimosa...
Odp: "Nieszczęsna pisarka"
« Odpowiedź #15 : 2007-07-12, 11:23 »
W mojej klasie z podsawówki Iza zaraz została by okrzyknięta 'kujonem' :P
Fajnie, fajnie :)
Zapisane
...Bez wysiłku siądź na tyłku i wyluzuj się motylku... (:

"Każdy z was jest łodzią, w której
Może się z potopem mierzyć,
Cało wyjść z burzowej chmury,
Musi tylko w to uwierzyć!"

Kaczka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2579
  • R x S
    • WWW
Odp: "Nieszczęsna pisarka"
« Odpowiedź #16 : 2007-07-12, 22:00 »
Opowiadanie świetne, stwierdzam.
Aż mi się momentami żal tej Klaudii zaczęło robic. Mam nadzieję, że się do niej jeszcze przekonają :P
Czekam na częśc następną oczywiście :D
Zapisane
Kamijo x Sanaka

Ima koko ni futari no kinenhi wo tatete
moshi sekai ga owaru to shite mo koko de mata aou
yakusoku dayo tatta hitotsu no ansorojii

Blackie

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 5750
  • Christian <333 <loff *_* >
Odp: "Nieszczęsna pisarka"
« Odpowiedź #17 : 2007-07-12, 23:14 »
Biedna Klaudia... Ale Krzysiek dobrze robi. Ale z kolei na jej miejscu już dawno bym się rozprawiła z tymi laluniami xP
Boskie, boskie, boskie! Czekam na następną część ;)
Zapisane
Why so serious?

Mia

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 913
Odp: "Nieszczęsna pisarka"
« Odpowiedź #18 : 2007-07-13, 17:23 »
Ja jakoś nie lubie Klaudii. Dobro tak często wygrywa że teraz zawsze jestem za postaciami negatywnymi  :D
Zapisane
Pracuj tak, jakbyś nie potrzebował pieniędzy
Kochaj, jakby nikt cię nigdy nie zranił
Tańcz, jakby nikt nie nie patrzył
Śpiewaj, jakby nikt nie słuchał
Żyj, jakby to było niebo

***KITKA***

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3794
    • WWW
Odp: "Nieszczęsna pisarka"
« Odpowiedź #19 : 2007-07-14, 19:39 »
Ta część nie jest zbytnio udana, ale to szczegół :D

Nauczyciel historii miał swój własny sposób oceniania i właśnie jego się trzymał przez te wszystkie lata nauczania w szkole podstawowej. Zadawał uczniowi cztery pytania, a za jedną odpowiedź dawał jedną ocenę. Później podliczał wszystkie cztery oceny, sumę mnożył przez 4 i wynik wpisywał do dziennika. Często zawartość zeszytu ćwiczeń decydowała o ocenie, ale zazwyczaj wszyscy uczniowie mieli uzupełnione całe ćwiczenia.
- A więc. –zaczął z ironicznym uśmiechem – Zacznijmy od Izabeli.
Iza podniosła głowę do góry jeszcze bardziej i popatrzyła się wyniośle na Klaudię. Klaudia pomyślała, że gdy pan od historii nie będzie się na nią patrzył, pokaże Izie język, jednak w porę się opamiętała i jedynie posłała jej ironiczne spojrzenie.
- Dam ci takie hasło... – napięcie w klasie rosło – Panteon. –prawie wszyscy zaczęli się zastanawiać, co to było takiego, ale Izabela miała w głowie całą książkę, dlatego odrzekła bez zająknięcia:
- Panteon to taka starożytna budowla w Rzymie, która jako jedyna przetrwała do dzisiaj w całości. Kiedyś tam oddawano cześć bogom, a teraz jest w Panteonie kościół.
-   Hm, dobrze. Powiedziałaś wszystko co chciałem wiedzieć. –nauczyciel podszedł do tablicy i wpisał na niej bardzo dobrą ocenę. – A teraz ta druga. –wyszczerzył zęby.
-   Klaudii się nie uda. –szepnął Jacek do Krzysztofa.
-   Kim był Bolesław Chrobry? – zapytał Klaudię nauczyciel
-   Bolesław Chrobry był pierwszym królem Polski. – zabrzmiała krótka odpowiedź, a w klasie rozległ się śmiech.
-   A nie mówiłem? –zapytał Jacek, ale Krzysztof miał wrażenie, że coś tu jest nie tak – Przecież Chrobry był DRUGIM królem Polski. Pierwszym był Mieszko I.
-   Co!? –zapytał historyk, patrząc się na roześmianą klasę. Jedynie Julia, Krzysiek, Klaudia, Iza i Dorota mieli poważne miny. – Przecież ta dziewczyna powiedziała prawdę!
Julia popatrzyła się z wyższością na Magdę.
- No i miałam rację. –uśmiechnęła się i wyprostowała w swojej ławce.
-   Widzę, że ktoś się w ogóle nie uczy. –mówił historyk –Przecież Chrobry był pierwszym królem Polski, ale drugim władcą. Rozumiecie różnicę między słowem „władca”, a „król”? –zapytał, patrząc się na Antka.
-   No... –zaczął Antoni, myśląc, że historyk wyznaczył go specjalnie do udzielenia odpowiedzi – Władca to ten, co rządzi, a król to ten co ma... no, tego, ten co był koronowany na króla.
-   Dobrze, góra dół. Mieszko I był księciem, władcą, ale nie był królem. Bolesław Chrobry był królem i władcą. Ty, dziewczyno! – zwrócił się do Klaudii –Na razie to co powiedziałaś zasługuje najwyżej na trójkę. Powiedz coś więcej o Chrobrym.
Klaudia powiedziała to, co zapamiętała z lekcji i nauczyciel postanowił, że da jej piątkę.
Na tablicy pojawiały się kolejne piątki, klasa trwała w napięciu, czasem wybuchając śmiechem, bo nauczyciel nawet przy odpytywaniu mówił coś śmiesznego.
W końcu ostatni rząd pytań.
- Klaudynie się nie uda. Z tej odpowiedzi dostanie czwórę, a Izka na pewno będzie miała pięć... No, ale zobaczymy. –skomentował Antek, widząc bladą twarz czarnowłosej koleżanki.
- No dobrze, może ta dziewczyna odpowie pierwsza. Nie patrz się tak na mnie, bo mam wrażenie, że się mnie przestraszyłaś jak ten wesolutki, co go dzisiaj nie ma. –powiedział historyk i zadał pytanie, dotyczące starożytnego Egiptu. Klaudia Bakun odpowiedziała dobrze, a Krzysztof uśmiechnął się z triumfem do Antka.
-   No i co teraz powiesz, Antoni góra dół?
-   Ciekawe, jak pójdzie Izie. –powiedział Jacek, odwracając się do Krzyśka.
-   Tak samo jak Klaudii, albo gorzej od Klaudii.
Dziesięć minut później zadzwonił dzwonek.
- Wychodzą. –rzekł nauczyciel, a uczniowie spakowali plecaki i zaczęli wychodzić z klasy. Iza szła z Dominiką, co chwila potrząsając swoimi złotawymi włosami.
-   W sumie, nieźle poszło Klaudii Bakun, ale jąkała się trochę i mam dziwne wrażenie, że zerkała do podręcznika Moniki.
-   Taka głupia to nie jestem. –powiedziała Klaudia, pojawiając się nagle koło niej – Jakbym była głupia, dostałabym gorszą ocenę od ciebie, a tak dziwnie się składa, że mam taką samą. –mówiła. Iza zaś uśmiechnęła się ironicznie, ale nic nie powiedziała.
Zapisane
"Pragnienie bycia kimś innym to marnowanie osoby którą się jest." - Kurt Cobain

Kaczka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2579
  • R x S
    • WWW
Odp: "Nieszczęsna pisarka"
« Odpowiedź #20 : 2007-07-14, 21:25 »
Czemu nie?
Mnie się tam podoba. Jak wszystkie pozostałe :D
i oczywiście czekam na częśc następną ^^
Zapisane
Kamijo x Sanaka

Ima koko ni futari no kinenhi wo tatete
moshi sekai ga owaru to shite mo koko de mata aou
yakusoku dayo tatta hitotsu no ansorojii

Forum Zwierzaki

Odp: "Nieszczęsna pisarka"
« Odpowiedz #20 : 2007-07-14, 21:25 »

***KITKA***

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3794
    • WWW
Odp: "Nieszczęsna pisarka"
« Odpowiedź #21 : 2007-07-15, 17:53 »
Ta część jest odrobinę krótka, ale mam nadzieję, że będzie się podobać. Ja lubię Klaudię, bo bądź co bądź jest bardzo podobna do mnie...  Bo ja zachowuję się prawie zupełnie tak samo jak panna Bakun, a szczególnie w tym dzisiejszym odcinku. :D

Klaudia Bakun prawie codziennie po szkole odwiedzała swoją babcię. Babcia mieszkała w Bielsku – Białej od wielu lat i była matką ojca Klaudii, który w Bielsku się urodził, a po ślubie przeprowadził się z żoną do Krakowa, jednak gdy stracił pracę w tym wielkim mieście i nie mógł znaleźć nowej, poszukał w Bielsku i o dziwo, znalazł! Teraz mieszkał blisko swojej matki i w pracy wiodło mu się bardzo dobrze.
Pani Aniela Bakun była wdową i mieszkała w małym domku, który znajdował się na samiuteńkim końcu ulicy Jagodowej. Domek ten był przytulnym miejscem, dlatego Klaudia tak bardzo lubiła do niego przychodzić. Babcia zawsze gotowała jej ciepłą herbatę i czasem opowiadała różne anegdotki z czasów, gdy była młoda. Klaudia również mówiła jej, co się działo w szkole, często żaliła się na nieprzyjazne koleżanki i złośliwą Izę. Mogły z babcią Anielą rozmawiać nawet przez kilka godzin, a gdy Klaudia wracała do swojego domu, czuła się weselsza i tylko wtedy myślała, że jakoś uda jej się odegrać na koleżankach i kolegach z klasy.
Skręciła w ulicę Jagodową i obserwując błękitne niebo, na którym widać było wielkie i puszyste białe chmury, ruszyła do domku babci Anieli. Zastanawiała się teraz nad wieloma sprawami i nie zauważyła, że z przeciwnej strony nadciąga jakiś chłopak. Dopiero w ostatniej chwili zdała sobie z tego sprawę i wywróciła się na chodnik. Plecak spadł na ziemię, a z plecaka, który nie był dokładnie zapięty, wypadły kredki i rozsypały się po całym chodniku. Klaudia podniosła się z ziemi, otrzepała spodnie i z przerażeniem stwierdziła, że przed nią stoi Krzysztof i wygląda tak, jakby miał się za chwilę zaśmiać, ale coś mu w tym przeszkadzało.
- Cześć Klaudia. –powiedział Krzysiek schylając się, aby podnieść kredki i schować je do pudełka – Pomogę ci zbierać.
- Nie potrzebuję pomocy. –odrzekła chowając pudełko z kredkami do plecaka i przygotowując się do odejścia. Krzysia jednak nie „zamurowało”, ponieważ spodziewał się takiej odpowiedzi.
- Mieszkasz tutaj? –zapytał
- Nie tu mieszka moja babcia i właśnie do niej idę.
- Twoja babcia to ta starsza pani, co mieszka w tym białym domku?
- Tak. –padła krótka odpowiedź
- Znam ją i bardzo ją lubię. Ja mieszkam w tym domu przy samym początku ulicy. –uśmiechnął się, ale Klaudia odrzuciła włosy do tyłu i ruszyła w dalszą drogę. – To cześć! -dodał
- Cześć. –powiedziała Klaudia i nie oglądając się za siebie, doszła do małego domku i zapukała.
Zapisane
"Pragnienie bycia kimś innym to marnowanie osoby którą się jest." - Kurt Cobain

Arrow

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2821
  • Lacrimosa...
Odp: "Nieszczęsna pisarka"
« Odpowiedź #22 : 2007-07-15, 20:49 »
Dziwnie jakoś się zachowała w stosunku do Krzysia (piękne imię! :D). Ale ogólnie jak zwykle super :)

(Przez 2 tygodnie mnie tu nie będzie, bo wyjeżdżam, ale jak tylko wróce to nadrobię zaległości, także pisać CD! :) )
Zapisane
...Bez wysiłku siądź na tyłku i wyluzuj się motylku... (:

"Każdy z was jest łodzią, w której
Może się z potopem mierzyć,
Cało wyjść z burzowej chmury,
Musi tylko w to uwierzyć!"

anas

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 4660
Odp: "Nieszczęsna pisarka"
« Odpowiedź #23 : 2007-07-16, 08:20 »
nie było mnie troche i już tyle napisałaś :)
fajne, fajne ^^
Zapisane
"Gdyby istniało Newtonowskie trzecie prawo konwersacji, głosiłoby, że każde stwierdzenie wywołuje kontrstwierdzenie o równej sile i przeciwnym zwrocie."
~Hugh Laurie "Sprzedawca Broni"

***KITKA***

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3794
    • WWW
Odp: "Nieszczęsna pisarka"
« Odpowiedź #24 : 2007-07-19, 20:25 »
To zachowanie w stosunku do Krzysia było całkowicie zamierzone. ;d

Niska kobieta z siwymi włosami, które sięgały ramion i ciemnozielonymi oczami, w których świeciły żartobliwe iskierki i chowały się za okrągłymi okularami, otworzyła drzwi i uśmiechnęła się, widząc swoją wnuczkę. Już po chwili rzucił się na Klaudię czarny piesek, kundelek,  o imieniu Pikuś. Klaudia uśmiechnęła się i pogłaskała pieska, który z kolei zaczął ją lizać po twarzy. Zawsze witał ją takim sposobem. Klaudia pamiętała, że gdy pierwszy raz była w domku swojej babci od długiego czasu, bała się Pikusia, ponieważ był to piesek mały, ale bardzo głośno szczekał. W końcu przekonała się, że jej obawy były bezpodstawne, polubili się nawzajem i  stali się przykładem przyjaźni między psem a człowiekiem.
Piesek pobiegł do kuchni, a pani Aniela zapytała wnuczkę z życzliwym uśmiechem:
-   Klaudia, wejdź proszę, kochanie! Przed chwilą dzwoniła twoja mama i powiedziała, żebyś szybko przyszła do domu, ponieważ ona wychodzi, a ty nie masz kluczy. –Klaudia drgnęła i włożyła rękę do kieszeni, ale kluczy rzeczywiście nie znalazła.
-   Szkoda... –westchnęła cicho.
-   Ale mama powiedziała, żebyś przyszła dopiero o w pół do czwartej, dlatego porozmawiamy trochę... Kochanie, właśnie zrobiłam kompot z rabarbaru. Napijesz się?
-   O, bardzo chętnie! –ucieszyła się Klaudia. Bardzo lubiła ten lekko kwaskowaty napój.
Zdjęła buty i weszła za babcią do dosyć dużego pomieszczenia, którym była kuchnia. Na środku stał stół, przykryty białym obrusem w małe, jasnożółte kwiatki. Na ścianie wisiał portret dziadka Bakuna, wesołego człowieka, który tylko na zdjęciach wyglądał poważnie. Było tam też mnóstwo portrecików z uroczymi pejzażami górskimi.
Klaudia usiadła przy stole i obserwując kwiatki na obrusie, zastanawiała się nad swoją klasą i ich głupimi zwyczajami. Najbardziej irytowała ją Iza. Czemu cała klasa ją popierała – no może oprócz kilku osób? Przecież oni widzieli, jak Iza zachowuje się w stosunku do niej, czy byli aż tak okrutni?
Babcia nalała jej kompotu i usiadła naprzeciwko niej przy stole.
-   Jak w szkole? –zapytała.
-   Nic specjalnego. Pani od matematyki oddała kartkówki. Dostałam piątkę, Izka tak samo, ale na historii znowu zaczęła mnie denerwować.
-   Na historii? Myślałam, że wasz nauczyciel jest na tyle ostry, że nie pozwala wam się wygłupiać na lekcjach. Wiesz, Klaudusiu, znałam ojca tego historyka. Pracował razem z dziadkiem, był stosunkowo miły, ale strasznie ironiczny i sarkastyczny. Ile wiem od ciebie, twój nauczyciel odziedziczył to po nim. No, ale opowiadaj, co się stało z Izą.
-   A więc pan wywołał mnie do odpowiedzi, Izę też. Cała klasa zaczęła od razu gadać, że Izka będzie lepsza ode mnie, i tak dalej, a sama Iza zaczęła się tak dziwnie wykrzywiać, babciu!
-   Szkoda, że jej nie widziałam... No, ale mów dalej.
-   Kiedy pan zadawał mi trzecie pytanie, Izka widocznie musiała się na mnie wyładować, bo miałyśmy tyle samo punktów, więc robiła coś za moimi plecami, widocznie się wygłupiała, bo wszyscy zaczęli się śmiać, a szczególnie Antek. On jest dla wszystkich miły, ale chyba tylko dla mnie nie. On UWIELBIA Izkę, tylko nie chce, żebyśmy się o tym dowiedzieli, ale ja to wiem. Widziałam, jak odprowadzał ją ze szkoły.
-   Nie martw się, kochanie. Za kilka miesięcy wakacje, pojedziesz gdzieś, może nad morze czy w góry, porozmawiam z twoją mamą, z tatą też, chociaż oni są strasznie zapracowani ostatnio. Nie wiem, czy to dobrze czy źle, gorzej by było, gdyby nie powodziło im się w pracy.
-   Wiesz babciu, że mama prawdopodobnie będzie miała wystawę w Niemczech?
-   I pojedzie tam? –zdumiała się pani Aniela. Była przyzwyczajona do wyjazdów synowej na dwa, trzy dni, do Krakowa czy Poznania, ale... Niemcy?
-   Chyba tak, ale to dopiero za kilka tygodni.
-   Ach, Klaudusiu, zapomniałaś mi powiedzieć... Co dostałaś z historii?
-   Piątkę, a Iza tak samo.
W tym momencie Pikuś, który przez ostatnie dwadzieścia minut drzemał na fotelu skoczył Klaudii na kolana, a dziewczynka zaśmiała się wesoło, głaszcząc czarnego pieska.
Zapisane
"Pragnienie bycia kimś innym to marnowanie osoby którą się jest." - Kurt Cobain

Retriva

  • Gość
Odp: "Nieszczęsna pisarka"
« Odpowiedź #25 : 2007-07-19, 22:35 »
przeczytałam całość boskie :D pisz dalej :D
małe zastrzeżonko do ostatniej części:
za dużo razy "Iza"
i nie "lekko kwaskowaty napój" ale samo "kwaskowaty napój" wystarczy ;)
Zapisane

anas

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 4660
Odp: "Nieszczęsna pisarka"
« Odpowiedź #26 : 2007-07-20, 07:48 »
fajne, fajne, czekam na następną część bo wciąga jak nie wiem ^^
Zapisane
"Gdyby istniało Newtonowskie trzecie prawo konwersacji, głosiłoby, że każde stwierdzenie wywołuje kontrstwierdzenie o równej sile i przeciwnym zwrocie."
~Hugh Laurie "Sprzedawca Broni"

***KITKA***

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3794
    • WWW
Odp: "Nieszczęsna pisarka"
« Odpowiedź #27 : 2007-07-21, 08:46 »
Retriva, zaraz wszystko poprawię. Acha, i jeszcze w drugiej części poprawiłam "maj" na "kwiecień", bo tego wymaga plan wydarzeń. ;d

Była już godzina trzecia, gdy Klaudia zdecydowała się udać do domu. Mama dostała specjalne zaproszenie do teatru, a potem na jakieś wystawne przyjęcie – oczywiście nie mogła odmówić.
- Więc czeka mnie teraz kilka smutnych, samotnych godzin w wielkim i pustym domu. –westchnęła dziewczynka, ubierając buty i wkładając do plecaka kilka słoików z sokiem rabarbarowym, które podała jej babcia.
- Próbowałam przekonać twoich rodziców, żeby kupili ci jakieś zwierzątko.
- I co? –spytała Klaudia, a w jej oczach pojawiły się iskierki nadziei, jednak po chwili zwiesiła tylko głowę, gdyż zdała sobie sprawę ze znaczenia słowa „próbowałam” i ze smutnego tonu babci.
Już wiele razy próbowała przekonać rodziców do tego, ale zwykle mówili jej „nawet nie mów o czymś takim, jest już późno, musisz odrobić lekcje” i szybko wychodzili z pokoju. Klaudia miała nadzieję, że babci się uda skłonić rodziców do kupienia zwierzaka. A jeśli babcia nie pomoże... nie pomoże już żadna osoba na świecie.
- Tata jak zwykle był obojętny wobec takiej ewentualności... On ostatnio nic nie robi, tylko pracuje... –kontynuowała babcia, kręcąc ponuro głową – Wieczorem przychodzi z pracy do domu, je kolację, idzie spać, rano wstaje i je śniadanie, potem znowu idzie do pracy i wszystko powtarza się od nowa...
Twój dziadek, Klaudusiu, też był wielkim pracoholikiem, ale nie aż takim. Kiedyś...
- A mama? Co powiedziała mama? –pytała Klaudia, ponieważ zauważyła, że babcia chce opowiedzieć jakąś głębszą opowieść, a ona nie miała czasu i spieszyła się do domu, a poza tym, chciała się dowiedzieć, jak zareagowała jej mama.
- Mama stwierdziła, że mogłaby się zgodzić na kota, -zaczęła babcia, a w sercu Klaudii znów pojawiła się blada nadzieja – ale po chwili dodała, że jednak nie, ponieważ kot przeszkadzałby jej w pracy. Znalazła mnóstwo słabych argumentów, kochanie... Że kot może jej poprzewracać słoiki z wodą, porozrzucać pędzle po całym domu, potargać jej prace...
- Babciu, a nie pytałaś o jakieś inne zwierzęta?
- Nie, bo twoja mama znalazłaby mnóstwo innych powodów, dla których nie moglibyście mieć żadnego zwierzątka, a twój ojciec widocznie spieszył się do pracy, bo zaczął się nerwowo rozglądać po całym domu. Powiedziałam „do widzenia” i poszłam do siebie.
- No to szkoda... – mruknęła Klaudia, ale nie zaczęła płakać, choć w pewnej chwili miała taką ochotę.
Zapisane
"Pragnienie bycia kimś innym to marnowanie osoby którą się jest." - Kurt Cobain

Forum Zwierzaki

Odp: "Nieszczęsna pisarka"
« Odpowiedz #27 : 2007-07-21, 08:46 »

anas

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 4660
Odp: "Nieszczęsna pisarka"
« Odpowiedź #28 : 2007-07-21, 08:49 »
króciutkie strasznie, ale i tak fajne :) czekam na kolejną część
Zapisane
"Gdyby istniało Newtonowskie trzecie prawo konwersacji, głosiłoby, że każde stwierdzenie wywołuje kontrstwierdzenie o równej sile i przeciwnym zwrocie."
~Hugh Laurie "Sprzedawca Broni"

Retriva

  • Gość
Odp: "Nieszczęsna pisarka"
« Odpowiedź #29 : 2007-07-21, 17:13 »
niooo krótkie... ale fajne =D dalej pisz dalej : P
Zapisane
Strony: [1] 2 3 ... 9   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.175 sekund z 31 zapytaniami.