Co prawda stosowałam to nie do przełyku, tylko wręcz przeciwnie... Mam na myśli siemię lniane, ktore parzyłam dla psiaka, majacego problemy z wypróżnianiem. Mieliłam siemię w młynku do kawy (może byc i niemielone, ale lepiej je rozdrobnić) i parzyłam kilka minut pod przykryciem. Zresztą "instrukcję" znajdziesz na opakowaniu, robiłam to tyle lat temu, że nie do końca jestem pewna. Powstawał jakby kisielek, kleik, ktory daje "poslizg" i łagodzi podrażnioną śluzówkę. Dobry też dla ludzi na bolące, drapiące gardło. Spróbuj podać to suczce do picia, zamiast wody (albo oprócz, ja musiałam zabrac wodę, bo psiak, mając wybór, siemienia by nie ruszył). Może siemię "obklei" przełyk i zmniejszy ból? Jeśli suczka chciałaby jeść, a coś jej przeszkadza, to dobry objaw, Mój Toffik w końcówce nawet nie chciał spojrzeć na jedzenie...