Ja tez wiem co czujesz Zuzika bo tez w czerwcu pozegnalam mojego pierwszego kroliczka. Tabby kupilam po 3 tygodniach od jego smierci bo juz nie moglam wytrzymac..ciagle plakalam, za kazdym razem gdy wchodzilam do domu, w moim pokoju w ogole nie moglam wysiedziec bo wszystko w nim przypominalo mi Niunia
Az w koncu stwierdzilam, ze nie ma sensu sie meczyc i ryczec. Poszlam do sklepu zoologicznego z nastawieniem, ze kupie bialego baranka w rude latki. Byly tam tylko dwa baranki. I jednym z nich byla Tabby. Dzieki niej znowu zaczelam sie usmiechac.
Dopoki nie zmarl Niuniek nie zdawalam sobie sprawy, ze tak to moze bolec mimo, ze wczesniej mialam zwierzeta i one tez umieraly. Ale on byl wyjatkowy tak jak teraz jest Tabby. Ja po prostu ja szalenie kocham i mysle, ze ciezko to zrozumiec komus, kto nie ma zwierzakow. Pewnie dla wiekszosci takich ludzi jestem dziwakiem bo spie z krolikiem w jednym lozku, ale malo mnie to obchodzi szczerze mowiac
To moje kochane serduszko