Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1]   Do dołu

Autor Wątek: integracja osób niepełnosprawnych  (Przeczytany 1751 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

xara

  • Gość
integracja osób niepełnosprawnych
« : 2005-04-05, 16:08 »
Jestem w trakcie pisania pracy na temat integracji osób niepełnosprawnych.
Mam nadzieję, że troszkę mi w tym pomożecie :)
Chodzi mi o to, żebyście napisali jak i czy w ogóle w Waszych szkołach rozwiązany jest ten problem.
I nie chodzi mi jedynie o zniesienie barier architektonicznych czy utworzenie klas integracyjnych,
ale ogólnie też o stosunek do osób upośledzonych fizycznie czy psychicznie uczniów jak i nauczycieli.
Czy coś takiego jest w ogole widoczne, czy istnieje?
Ja sama jestem na stażu w Ośrodku Szkolno-Wychowawczym i pracuję z dziećmi autystycznymi.
To taka szkoła specjalnie specjalna ;) więc tu integracji jako takiej nie widać, bo tu wszyscy są inni i wyjątkowi.
Zapisane

Wiedźma

  • Gość
integracja osób niepełnosprawnych
« Odpowiedź #1 : 2005-04-05, 16:13 »
Hm, nie przypominam sobie ani z podstawowki ani z liceum zadnych osob niepelnosprawnych, ktore by razem z nami chodzily do tej samej szkoly. W podstawowce po sasiedzku mielismy szkole integracyjna, moze dlatego...
W LO jedynie byly osoby niedoslyszace, czy to tez sie liczy? U mnie w klasie byly 2 takie osoby, jedna praktycznie w ogole nie slyszaca, druga z mniejsza utrata sluchu. Jesli to tez bierzesz pod uwage, to napisze wiecej.

A uczelnie wyzsze tez sie licza?
Zapisane

kasia

  • Gość
integracja osób niepełnosprawnych
« Odpowiedź #2 : 2005-04-05, 16:17 »
W moim gimnazjum była (rok nizej) dziewczyna z karłowatościa czy inną tego typu chorobą. ogólnie bardzo lubiana w klasie, wszyscy chętnie jej pomagali, traktowali normalnie (na ile pozwalał jej stan zdrowia i siły - np oszczędzali jej wszelkiiego większego wysiłku). Dodatkowo po lekcjach od czasu do czasu spotykało sie koło uczniów, którzy orgaznizowali zajęcia dla niepełnosprawnych z okolicy, nawet starszych znacznie. Sama uczestniczayłam w tym jakiś czas - wspaniała atmosfera była  :wink:

W liceum generalnie nie spotkałam się z niczym takim, ale to juz taka specyficzna szkoła... nNie wiem
Zapisane

Forum Zwierzaki

integracja osób niepełnosprawnych
« Odpowiedz #2 : 2005-04-05, 16:17 »

xara

  • Gość
integracja osób niepełnosprawnych
« Odpowiedź #3 : 2005-04-05, 16:22 »
Cytat: Wiedźma
Hm, nie przypominam sobie ani z podstawowki ani z liceum zadnych osob niepelnosprawnych, ktore by razem z nami chodzily do tej samej szkoly.

no właśnie ja też nie,
u nas (w Polsce) prawdziwa integracja niepełnosprawnych dopiero raczkuje, ale najważniejsze, że coś się ruszyło :)

Cytuj
W LO jedynie byly osoby niedoslyszace, czy to tez sie liczy?

Oczywiście, że się liczy. Bardzo proszę o opis :)

Cytuj
A uczelnie wyzsze tez sie licza?

Skupiłam sie głównie na przedszkolach i szkołach podstawowych, bo na ten temat można najwięcej materiałów dostać, ale chętnie dowiedziałabym się też jak to na uczelniach wygląda.

Kasia, właśnie o coś takiego mi chodzi, szczególnie o te dodatkowe zajęcia. Mogłabyś coś o tym napisać?
Zapisane

Malka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 8682
    • WWW
integracja osób niepełnosprawnych
« Odpowiedź #4 : 2005-04-05, 16:36 »
U nas w szkole jest jedna klasa integracyjna. Ale w żaden sposób się nie wyróznia. Są szanowani tak samo jak i inni uczniowie :)
Zapisane

Miss Lukusia

  • Gość
integracja osób niepełnosprawnych
« Odpowiedź #5 : 2005-04-05, 16:56 »
W tym roku jak poszłam do 4 klasy, to w 1 pojawiła się wredna, niepełnosprawna dziewczynka na wózku. Np. moje koleżanki bawią się z nią na boisku, że żucają piłką. Dobra, ta dziewczynka rzuca piłkę do mojej koleżanki, koleżanka do drugiej koleżanki, a potem do innej. Ta niepełnosprawna dziewczynka krzyczy: "Nie rzuciłaś do mnie! Ja już się nie bawię!"
Zapisane

Marta Reks Kiwi

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 5153
  • Kiwi i Reksio
    • WWW
integracja osób niepełnosprawnych
« Odpowiedź #6 : 2005-04-05, 17:39 »
mój brat chodzi do klasy integracyjnej (nie słyszy na jedno ucho). Jeśli chodzi o przystosowanei architektoniczne to jest to rozwiazane podjazdami pod szkołę... a w szkole na schodach jest taka specjalna winda (jedzie na poręczy wzdłóż schodów).
jeśli chodzi o atmosfere.. to dzieci ogólnie lubią się... znają sie od wielu lat, nie zwracają uwagi na niepełnosprawnosc... traktują sie wszyscy normalnie. Jednak stosunek niekótrych nauczycieli jest dziwny. Zakładają że dzieci "integracyjne" gorzej się uczą... dlatego też pod czas lekcji dzieci te mają osobny stolik i tam siedzą, oddzielone od reszty. oczywiscie jest to dobre ponieważ nauczyciel moze podejść do takiej grupy (a w takich klasach jest 2 nauczyciel) i wytłumaczyć (np mój brat często czegoś nie dosłyszy)... nie przeszkadza sie przy tym innym dzieciom... jednak ostatnio zauważa się ze klasa się zaczyna dzielić na tych zdrowych i chorych...
Zapisane

xara

  • Gość
integracja osób niepełnosprawnych
« Odpowiedź #7 : 2005-04-05, 18:00 »
Cytat: Marta&Reks&Dzik
Jednak stosunek niekótrych nauczycieli jest dziwny. Zakładają że dzieci "integracyjne" gorzej się uczą... dlatego też pod czas lekcji dzieci te mają osobny stolik i tam siedzą, oddzielone od reszty. oczywiscie jest to dobre ponieważ nauczyciel moze podejść do takiej grupy (a w takich klasach jest 2 nauczyciel) i wytłumaczyć (np mój brat często czegoś nie dosłyszy)... nie przeszkadza sie przy tym innym dzieciom... jednak ostatnio zauważa się ze klasa się zaczyna dzielić na tych zdrowych i chorych...

Zwolennicy integracji twierdzą, że edukacja osób niepełnosprawnych, prowadząca do włączenia ich w normalne życie,
nie może odbywać się w izolacji. Stąd m.in. klasy integracyjne.
Rola nauczyciela prowadzącego jest bardzo trudna i ciężka, dlatego właśnie potrzebuje nauczyciela wspomagającego -
stąd dwóch nauczycieli w klasie. Nauczyciele muszą dostosować programy do indywidualnych potrzeb i możliwości uczniów.

Ten kącik, o którym piszesz, jest - przynajmniej z założenia - miejscem, w którym dzieci niepełnosprawne mogą odpocząć, wyciszyć się. Takie dzieci szybciej się męczą, nie tylko psychicznie, ale fizycznie również.
Nie można w żadnym wypadku dzielić klasy na dzieci niepełnosprawne i pełnosprawne!
Integracja to scalanie, nie separowanie.
Zapisane

Marta Reks Kiwi

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 5153
  • Kiwi i Reksio
    • WWW
integracja osób niepełnosprawnych
« Odpowiedź #8 : 2005-04-05, 18:04 »
Cytuj

Nie można w żadnym wypadku dzielić klasy na dzieci niepełnosprawne i pełnosprawne! Integracja to scalanie, nie separowanie.

Uważam dokłądnie tak samo!!  :D  
Cytuj

w którym dzieci niepełnosprawne mogą odpocząć, wyciszyć się. Takie dzieci szybciej się męczą, nie tylko psychicznie, ale fizycznie również

ja tak pisałam dzieci... a to już nie takie dzieci  :lol:  2 gimnazjum...   ;)

tak samo mają na językach... dzieci "normalne" mają normlany angielski , dzieci "nienormalne" maja angielski na poziomie przedszkola  :shock:  uczą się liczyć, i podstawowych słów typu drzewo, koń itd... mój brat który należy własnie do tej grupy (wogóle niezaawansowanej) bierz prywatnie lekcje... obecnie robi podręcznik do pierwszej klasy LO  :shock:   :lol:
Zapisane

Forum Zwierzaki

integracja osób niepełnosprawnych
« Odpowiedz #8 : 2005-04-05, 18:04 »

Kamaq

  • Gość
integracja osób niepełnosprawnych
« Odpowiedź #9 : 2005-04-05, 18:07 »
u nas w III gim jest chlopak z porazeniem mozgowym - wszystko tak samo jak inni oprocz wf, wyjazdow itp... normalnie sie uczy, raczej wsztyscy go lubia  ;)
Zapisane

Zimoludka

  • Gość
integracja osób niepełnosprawnych
« Odpowiedź #10 : 2005-04-05, 18:22 »
Ja chodziłam do podstawówki i gimnazjum z oddziałami integracyjnymi. Normlanie te osoby chodziły do klas tylko akurat ja w takiej klasie nie byłam. Ale znałam osobiście parę takich osób. Więcej xara mogę Ci na pw napisać co Cię dokładnie interesuje bo tak pisać wszystko to trudno ;)
Zapisane

Alyszek

  • *
  • Wiadomości: 4752
integracja osób niepełnosprawnych
« Odpowiedź #11 : 2005-04-05, 18:32 »
U nas w szkole jest jedna klasa integracyjna : w szkole jest podjazd , a sala klasy integracyjnej znajduje się na parterze , jest tam też duża toaleta dla niepełnosprawnych, z poręczami po bokach . Czasem przechodzę obok nich i są traktowani tak jak wszyscy inni , nie jakoś gorzej , czy lepiej ( chodzi mi o to pozytywne zwykłe traktowanie, np. nauczyciele nie zaniżają dla nich programu nauczania ) . Jeżdżą razem na wycieczki, bawią się i uczą tak jak wszyscy inni :)
Zapisane

thrilly

  • Gość
integracja osób niepełnosprawnych
« Odpowiedź #12 : 2005-04-05, 18:43 »
chodzę do gim. integracyjnego a w rzeczywistości 'integraci' stanowią może 8% całości. W każdej klasie jest po jednej osobie w budzie jest winda szczezrze mówiąc to ja do liceum idę już normalnego bo nie podoba mi się to wszystko
Zapisane

Aujeszka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2286
integracja osób niepełnosprawnych
« Odpowiedź #13 : 2005-04-05, 19:03 »
U mnie w gimnazjum była dziewczynka, opuxniona w rozwoju, na wózku inwalidzkim .  miłała indywidulane nauczanie więc nie widywano ją na szkolnych korytarzach , ale  na koniec roku dyrektor oficjalnie przy wszuytkich uczniach wręczył  jej świadectwo ukonczenia I gim, to była niezapomniana chwila, dziewczynka otrzymała owacje na stojąco, była szczęśliwa, pogodna a jej mama pekała z dumy! ;)
Byl tez chłopiec, ale on normalnie nalezal do klasy. Nie wiem co dokładnie mu dolegało, tez miał jakis niedorozwój ale poruszal się sam choc troche niesprawnie. Byłam kiedys świadkiem sytuacji gdy dwóch chlopakow sie z niego nabijało ale jeden, większy i silniejszy wrzasnął tylko : zostawcie go bo zaraz wam przyjeb**! no coż, niezbyt kulturalnie, ale poskutkowało ;) . Ten chory chłopiec mial swoich kolegów, nie raz  widziałam jak na przerwie wymieniali się jakimiś grami, rozmawiali, ale były tez takie dzieci które się na niego glupio gapiły i traktowały jak :new-alien:  choć mysle że to jest spowodowane tym ze chore dzieci  w normalnej szkole to zupełnie nowe zajwisko, a to co nowe wzbudza zainteresowanie, skupia wzrok, prowokuje komentarze, rozmowy....przez co chore dzieci nie raz czują sie wyobcowane. Niesty..
Zapisane

pao

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 6471
  • Sakazuki-ya yamaji-no kiku-to kore-o hosu
integracja osób niepełnosprawnych
« Odpowiedź #14 : 2005-04-05, 19:12 »
w szkole podstawowe był chopak ze sporym zniekształceniem twarzy. nie znałam go zbyt dobrze, ale jakiś czas temu zdarzyła mi się ciekawa historia. spotkałam go na ulicy i zaczęliśmy rozmawiać. dowiedziałam się wtedy od niego, że bardzo mnie lubi i szanuje. byłam zaskoczona, bo przecież nie zwracałam na niego uwagi, dla mnie był jedną z wielu osób w szkole. "właśnie dlatego" odpowiedział. jako jedna z nielicznych traktowałam go normalnie i to zapamiętał... dał mi wielką i piękna lekcje, bo zobaczyłam, ze nie tylko szykanowanie, ale też nadmierna "pomoc" może być równie nieprzyjemna...

teraz zdarza mi sie spotykać niepełnosprawnych ale z żadnym nie mam ścisłych kontaktów. jak byłam z Gabi w kinie (kubuś i hefalumpy) to trafiłyśmy na seans jakiejś grupy. dzieci na wózkach, o kulach, z zespołem downa i innymi przypadłościami. Gabi biegała i bawiła sie z nimi, nie widziała w nich nic dziwnego, tylko czasem pytała dlaczego chłopiec nie biega z nią, czy po co dziewczynce to (pokazując na kule). dzieci świetnie sie rozumiały, choć te starsze były nieco zdziwione. a najbardziej zdziwieni byli opiekunowie (w tym rodzice)...
również na róznych ekospotkaniach widuje rodziców z maluszkami z zespołem Downa i widzę ich radość w oczach, gdy ich dziecko jest normalnie traktowane, gdy moze sie cieszyć bawiąc z innymi dziećmi... to miłe chwile ale i wielka nauka :)
Zapisane
jeśli piszesz do mnie wiedz, że nie lubię bezsensownych zaczepek, braku kultury i gadania o niczym.

za to z przyjemnością spędzam czas na twórczej dyskusji :)

Forum Zwierzaki

integracja osób niepełnosprawnych
« Odpowiedz #14 : 2005-04-05, 19:12 »

xara

  • Gość
integracja osób niepełnosprawnych
« Odpowiedź #15 : 2005-04-05, 20:48 »
ja niedawno byłam z dzieciaczkami w kinie na "Iniemamocni", troche nietrafione to było, ale co tam
byliśmy też na wystawie dinozaurów :lol:
byliśmy tez parę razy na konikach - mówię tu o swoich autystykach,
chodzimy też na basen, dzieciaki uwielbiaja wodę, wolontariusze lubią dzieciaki, chociaż jest jeden ananas,
który wszystko z innych próbuje zciągnąć i wszyscy przed nim uciekają ;)

nikt raczej na nas dziwnie nie patrzy jak gdzieś wychodzimy,
chociaż jak byliśmy na cmentarzu czuło się ten wzrok na sobie

ogólnie jestem ciężko podrapana, pogryziona i pokopana  :wink:
Zapisane

Madia

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2977
    • WWW
integracja osób niepełnosprawnych
« Odpowiedź #16 : 2005-04-05, 20:56 »
W podstawówce miałam w klasie dwie osoby nie pełnosprawne i jeszcze trzy osoby w szkole. Dziewczyna z klasy miała problemy z chodzeniem, jeździła na wózku, a chłopak zanik mięśni i też nie mógł chodzić. Ogółem w naszej klasie byli barzdo dobrze traktowani. Każdy z chęcią pomagał i żadnych jakiś scen nie było. Ale w reszcie szkoły byli traktowani inaczej. Wyzwiska itp. na pozadku dziennym  :?
Była też Marlena z wodogłowiem i lekkimi problemami w chodzeniu. Dziewczyna przezywała instny horror w szkole. Nie miałą tak tolerancyjnej klasy. Zrzucali ją ze schodów, wytrzepywali gabki pod jej nosem, wyzywali itp. A biedaczka co mogła zrobić? Nic, pzreciez była 'ta dziwną'  :roll:
Zapisane

Wiedźma

  • Gość
integracja osób niepełnosprawnych
« Odpowiedź #17 : 2005-04-06, 15:27 »
No to napisze o tych niedoslyszacych ze swojej klasy w LO :)
Obie dziewczyny byly przyjete bez egzaminow (pewnie to ustala prawo). Z jedna z nich siedzialam w lawce przez 4 lata. Nosila aparat i jej wada sluchu praktycznie nie przeszkadzala w normalnym funkcjonowaniu i nauce. Slychac bylo, ze ma odrobine "dziwna" wymowe, ale jak ktos nie wiedzial, ze ma klopoty ze sluchem, to pewnie nawet by nie zauwazyl. Czasem czegos nie doslyszala, zwlaszcza, jesli akurat nie spodziewala sie niczego uslyszec, ale generalnie bylo wszystko OK.

Natomiast druga dziewczyna miala bardzo powazna wade. Nosila aparaty w obu uszach i mimo to byla praktycznie glucha. Z tego tez powodu mowila bardzo niewyraznie - generalnie ciezko bylo cokolwiek zrozumiec. Mimo to jej rodzice niegdy nie pozwolili nauczyc jej sie jezyka migowego i uparcie pchali ja przez "normalne" szkoly.
Oczywiscie ze strony nauczycieli i klasy otrzymywala pomoc.
Poniewaz nie byla w stanie robic notatek z lekcji, wiec zawsze ktos pisal przez kalke dla niej. Ale na lekcjach siedziala i sie nudzila, ew. przepisywala sobie z tablicy, ale nawet nie wiedziala, o co chodzi :(
Nie byla odpytywana ustnie i ogolnie miala taryfe ulgowa (tylko z tym ostatnim to akurat nie jestem przekonana, czy bylo to dobre). Jak byla potrzeba, to sie jej pomagalo w lekcjach itp.
Staralismy sie traktowac ja normalnie, ale przyznam, ze bylo to trudne. No po prostu trudno jest utrzymywac na dluzsza mete normalne kontakty z kims, z kim sie nie mozna dogadac :(

A jesli chodzi ogolnie o przystosowanie architektoniczne szkol dla osob niepelnosprawnych, to i podstawowka i liceum mialy po kilka poziomow laczacych sie wylacznie schodami...

Na uczelni jest juz o niebo lepiej. Nie dotyczy to kilku starych budynkow, ale wiekszosc wydzialow ma juz zajecia w nowowybudowanych, a tam wszystko jest przystosowane.
Zapisane

Aujeszka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2286
integracja osób niepełnosprawnych
« Odpowiedź #18 : 2005-04-06, 15:44 »
U mnie niestety ani podstawówka ani gim ani obecne moje liceum nie jest architektonicznie przystosowane dla osób niepełnosprawnych... :roll:
Zapisane

Olka1992

  • Gość
integracja osób niepełnosprawnych
« Odpowiedź #19 : 2005-04-06, 17:01 »
W naszej szkole jest kilka klas integracyjnych- przedszkole (6 osób),3 klasa, 4 klasa (4 osoby) i nasza- 6 klasa (3 osoby). U nas są 3 dziewczyny- (Jola, Ola i Basia) wszystkie z porażeniem mózgowym. Z tą różnicą, że Jola jest sprawna fizycznie, a Basia i Ola (siostry) jeżdżą na wózkach. I niestety naszej klasie kontakt między zdrowymi, a niepełnosprawnymi jest fatalny! Tylko ja przychodzę na przerwach żeby pogadać czy w czymś pomóc. Reszta kompletnie się tym nie intersuje. Bardzo często wręcz słyszę wrogie komentarze, żarty. Denerwuje mnie to jak diabli. Ja bardzo te dziewczyny lubię- są sympatyczne i mimo, że Basia potrafi mnie wnerwić to uważam, że są dużo sympatyczniejsze od zdrowej części mojej klasy
Zapisane

kareena

  • Gość
integracja osób niepełnosprawnych
« Odpowiedź #20 : 2005-04-07, 13:21 »
Cytat: Miss Lukusia
W tym roku jak poszłam do 4 klasy, to w 1 pojawiła się wredna, niepełnosprawna dziewczynka na wózku. Np. moje koleżanki bawią się z nią na boisku, że żucają piłką. Dobra, ta dziewczynka rzuca piłkę do mojej koleżanki, koleżanka do drugiej koleżanki, a potem do innej. Ta niepełnosprawna dziewczynka krzyczy: "Nie rzuciłaś do mnie! Ja już się nie bawię!"


w 4 klasie dzieci sa jeszcze po prostu male ;) jesli odnioslas wrazenie ze dziewczynka jest wredna to moglo to byc spowodowane tym ze bala sie odrzucenia.

zaś co do języka angielskiego np. to nie mozna ustalac odgórnie ze niepelnosprawni maja mniejsze zdolnosci. Brat Marty jest tego przykladem :) Może warto sprobowac zmienic poziom w szkole?

zas co do opowiesci Wiedzmy o tej dziewczynie z powazna wada sluchu - skad ja to znam :P tez mam podobna sytuacje , z tym ze nikt dla mnie przez kalkę nie pisze i staram sie dawac rade sama, choc faktycznie czasem sie nudze na lekcjach. w moim przypadku czytam z ust i siedze na 1 lawce przed nauczycielem. mimo to nie jestem w stanie wszystkiego wylapac. musze przyznac ze najlepiej mi bylo w podstawowce i gimku - tam nauczyciele bardzo powaznie potraktowali moja niesprawnosc i praktycznie nie potrzebowalam pomocy. w lo wyglada to duzo gorzej. wiecej juz nie napisze gdyz musze zmykac do szkoly. xaro jesli cie cos z tego tematu interesuje to daj mi znac smsem bo nie wiem kiedy znow na net wejde ;)
Zapisane

Forum Zwierzaki

integracja osób niepełnosprawnych
« Odpowiedz #20 : 2005-04-07, 13:21 »

^kora^

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 5706
  • www.sznaucer-kora.dog.pl
    • WWW
integracja osób niepełnosprawnych
« Odpowiedź #21 : 2005-04-07, 21:32 »
Ja mam niedosłuch jako jedyna w całej szkole traktują mnie normalnie
No oprócz tego ze mam aparat na zebach i na uszach przezywają mnie aparatka to czasem wkurzajace
ale wtedy odpowiadam na "aparatka" a ja odpowiadam "no i co c tego" i po problemie
Czasem się gapią na mój aparat słuchowy

kareena Ja tez siedze w 1 ławce przed nauczycielem i czytam z ust

Ale nauczyciele dają mi zawsze jedną ocene wyżej bo wiedzią że mam problemy ktorych nie mam po prostu mam dobrą pamięc wiec 1 2 nie dostaję
Choć troszkę mam dziwny głos nie zwracają na to uwagę.
Po za tym większośc się do tego przyzwyczajiła nei wiem jak będzie dalej mam nadzieje że dobrze :wink:


Jedna dziewczyna jeżdzi na wózku i tez ytraktują ją niormalnie


Marto niewiedziałam e twój brat nie słyszy na jedno ucho

Jaśka

  • Gość
integracja osób niepełnosprawnych
« Odpowiedź #22 : 2005-04-07, 21:41 »
U mnie w klasie jest jeden chłopak opozniony w rozwoju troche... Chodzil do gimnazjum prywatnego a potem dyrektor mial obowiazek go przyjac do naszego LO...Powiem tak.. nikt go nie lubi, ale nie dlatego ze jest chory ale dlatego ze inni sie ucza, staraja i np. mieli zagrozenia z chemi na polrocze a on nie wie jaki jest symbol tlenu i mial 2...Ogólnie jest chamski i zarozumiał (ze jak sie ma kase to mozna wszystko)....
Zapisane

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12527
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
integracja osób niepełnosprawnych
« Odpowiedź #23 : 2005-04-08, 18:12 »
Moja koleżanka ma syna z dysleksją i dysgrafią. Wiem, że to nie jest klasyczna niepełnosprawność, ale chciałam napisać o reakcji nauczycielki na jego problemy. Któregoś dnia, po powrocie ze szkoły, chłopak zapytał swoją mamę, co to znaczy "dziecko specjalnej troski". Ala wytłumaczyła, po czym spytała, czemu go to interesuje? Dowiedziała się, że nauczycielka przy całej klasie stwierdziła pogardliwie, że nim nie ma się co przejmować, bo on jest właśnie "dzieckiem specjalnej troski". Potrafi też nazwać dzieciaka durniem, przygłupem. Mam nadzieję, że takich nauczycieli nie ma wielu.
Zapisane
IBDG Wrocław

xara

  • Gość
integracja osób niepełnosprawnych
« Odpowiedź #24 : 2005-04-09, 12:47 »
Cytuj
Mam nadzieję, że takich nauczycieli nie ma wielu.

Ja też mam taką nadzieję,
niestety tak jak w każdym zawodzie naprawdę mało ludzi w tym zawodzie pracuje z sercem, z powołania,
ale nie tylko nauczyciele są okrutni i niesprawiedliwi dla dzieci "innych". Ostatnio byłam w domu dziecka.
Znaczy w jednym z oddziałów, bo u nas nie ma wielkiego domu dziecka tylko są takie domki w różnych częściach miasta,
w których mieszkają dzieci z wychowawcami. No i dzieciakom wpadła do ogródka sąsiadów piłka. Normalna rzecz.
Niestety dzieci zostały powyzywane od bachorów.  Pani nawet powiedziała "do lasu z tymi bachorami, kto je w ogóle urodził?"... Jej mąż zabrał piłkę i powiedział wychowawczyni, że odda jak ona podpisze mu się na kartce, że dzieci nie będą już grały w piłkę  :shock: A działo się to w zeszłym tygodniu, gdy umierał Papież... było to bardzo przykre przeżycie, tym bardziej,
że działo się to wszystko w obecności wszystkich dzieci...

Jeżeli chodzi o integrację, to dziękuję Wam bardzo. Nie będę Was męczyła o szczegóły, bo pisze pracę czysto teoretyczną,
bez żadnych badań czy ankiet. Po prostu chciałam wiedzieć jak i czy w ogóle praktyka pokrywa się z tym jak być powinno. Teoretycznie... Jak widać długa droga przed nami.
Zapisane
Strony: [1]   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.151 sekund z 30 zapytaniami.