to żadna dieta, tylko ograniczenie posiłków, jem to co wszyscy w domu (no tylko inny chleb jem), tylko że w trochę mniejszych ilościach, staram się nie jeść słodyczy
no i się więcej ruszam... ja nie jestem z tych co się głodują
a lizak owszem był, koleżanka mi kupiła więc czemuu nie
a co do mojej figury, to ja nie uważam się za szczupłą
jestem średnia, nie jakaś gruba, ale napewno nie szczupła
... ale mam nadzieje, że uda mi się osiągnąć zadowalającą sylwetkę