Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: 1 2 3 [4]   Do dołu

Autor Wątek: Mały bernardyn (proszę wejrzyjcie tu :| )  (Przeczytany 7619 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Kalusia

  • Gość
Mały bernardyn (proszę wejrzyjcie tu :| )
« Odpowiedź #90 : 2003-12-22, 15:17 »
Aha oki już chyba rozumiem! :wink:  Spróbuje coś wymyślić! :wink:
Zapisane

olc!a

  • Gość
Mały bernardyn (proszę wejrzyjcie tu :| )
« Odpowiedź #91 : 2003-12-22, 15:32 »
No to czekamy :)
Zapisane

Kalusia

  • Gość
Mały bernardyn (proszę wejrzyjcie tu :| )
« Odpowiedź #92 : 2004-01-02, 21:04 »
Ciąg dalszy! Napisałam trochę więcej niż za wczesnym razem! O Damorze jeszcze będzie dużo rzeczy!


Daniel usłyszał czyjeś kroki.
- Szybko! Chowajcie się tu do tej dużej, pustej szafki!- szepnął chłopak, po czym wślizgnął się pod kołdrę.
- Danielu! Pobudka! Wstawaj, trzeba iść do szkoły!- do pokoju weszła Susan.
- Co? Mama? Już wstaję- Daniel zaczął udawać zaspanego.
Usiadł na łóżku i spojrzał na kryjówkę.
"O nie!"- załamał się w myślach.
Trudno się dziwić! Z szafki wystawała długa czarna noga dobermana.
- Spakuj się do szkoły- powiedziała Susan.
-Dobrze zaraz się przygotuję i chyba się muszę przebrać- Daniel zwrócił wzrok na mamę.
- No to ja czekam w kuchni- mama chłopca jeszcze nic nie zauważyła i wyszła.
- Szybko, musicie stąd iść!- Daniel zaczynał być coraz bardziej zdenerwowany.
Wyczyścił łapy psom, otworzył drzwi, zerknął na cały korytarz.
- OK.! Wszystko jest w porządku. Za mną- rozkazał chłopiec.
Po cichu wymknęli się z pomieszczenia. Zeszli po schodach, ale kiedy byli przy drzwiach wejściowych zostało ich jedynie dwóch. Daniel zerknął na psy, a raczej jednego psa.
- Och nie!- syknął
Nasz doberman stał przy wejściu do kuchni.
- Ty niezdarny psie!
Podszedł do bydlaka i nagle usłyszał:
- Danielu zejdź na śniadanie- to Susan wołała swojego syna.
"Jeśli mama dowie się teraz o dobermanie to ze mną koniec"- pomyślał.
Klapnął wielkiego psa swoją zdrową ręką w prawy bok, żeby się ruszył. Zapędził go do drzwi. Wreszcie wyszli przed dom.
- Udało się! Powiedz mi co ci wpadło do głowy?! Przecież mogli wszystko zobaczyć. Idźcie do szopy i nie wychodźcie stamtąd- przy ostatnim zdaniu ściszył głos.
Psy pobiegły,a Daniel wszedł do domu. A tu, przed sypialnią i kuchnią stoją rodzice. Chyba tata już wstał, a mama się niecierpliwiła.
- Co Danielu robiłeś na dworze w piżamie?- zapytała mama.
- Sprawdzałem czy jest ciepło- skłamał.
- Czy z kimś rozmawiałeś? Czy masz nam co do powiedzenia?- teraz tata.
-Tak, mam- Susan i Jack popatrzyli na siebie myśląc o nie tym samym co ich syn.
- Nie mogę uwierzyć, że w takim młodym wieku zapraszasz...- mama nie zdołała dokończyć przez Daniela.
- Zaraz, zaraz... czy wy myślicie, że ja zaprosiłem do domu jakąś dziew...- i nie dopowiedział i nie musiał, bo rodzice kiwnęli głowami.- Nie, nie! To nie tak!- chłopak zdenerwował się i powoli zaczął wyjaśniać prawdę.
- A więc to tak- odrzekła Susan.
- Przepraszam, ale w nocy nie mogłem do was pójść.
- Przecież mogłeś się przeziębić- powiedziała mama chłopca.
- Och mamo. Ja nie daję się tak zwyczajnie chorobie.
- No dobrze, może zjemy w końcu śniadanie- zaproponował Jack.
- Ach tak, tak- zgodziła się Susan.

* * *
Dzień po dniu mijał szybko i wesoło. Nastąpiła sobota. Do drzwi domu Daniela zapukali nowi sąsiedzi.
Susan otworzyła.
- Dzień dobry. Budujemy sobie koło państwa dom i chcieliśmy dowiedzieć się jakich mamy sąsiadów- odrzekła szczupła kobieta o kręconych włosach.
- Ach tak. Bardzo mi miło. Proszę wejść- zwróciła się Susan do rodziny.
- Bardzo dziękujemy- dodała kobieta.
Wszyscy weszli do salonu.
- Jestem Catrin Steffen, to jest mój mąż Bill i córka Daria- przedstawiła sąsiadka.
- Przepraszam mamo, ale zapomniałaś o Wildzie- wtrąciła dziewczyna bardzo podobna do swojej matki, która trzymała na smyczy psa.
- Och, przepraszam córeczko. Tak więc to jest nasza Wilda.
- Miło mi. Nazywam się Susan Neshib- do tego grona dołączył Jack.- To jest Jack, mój mąż, a nasz syn, Daniel jest chyba w swoim pokoju. Trzymamy tu psa, wabi się Happy i nie dawno znaleźliśmy dobermana, psy mieszkają w szopie- Susan skończyła mówić, ale jeszcze dodała- Pójdę po Daniela.
Wyszła z dużego pokoju.
- Wreszcie się spotkaliśmy- odrzekł Jack.- Bardzo szybko budują państwo dom.
- Dziękujemy- powiedział pan Steffen.- Mamy nadzieję, że za rok się wprowadzimy.
- Myślę, że to się będzie dało zrealizować- odpowiedział Jack.- Czym się pan zajmuję?
- Jestem architektem domów. A pan?
- Ja i żona jesteśmy weterynarzami. Gdzie państwo teraz mieszkają?
- Mieszkamy u mojej mamy, ale wcześniej mieliśmy mieszkanie w mieście niedaleko Londynu. Kiedy się dowiedzieliśmy o tym zakątku, postanowiliśmy tu wybudować dom. Nie wiedzieliśmy, że w takim dużym mieście(Londynie) jest tak cicho, bez szumu samochodów.
- A jednak jest tu jakieś "odludzie"- zaśmiał się Jack.
Po tych słowach do pokoju weszła Susan prowadząc Daniela.
- To jest nasz syn- Jack przedstawił go. Daniel nie miał sympatycznego wyrazu twarzy.
- Danielu idź do szopy razem z Darią, pokaż jej psy.
Chłopak kiwnął ponuro głową.
Dziewczyna o kręconych włosach wstała i szturchnęła zasypiającą Wilde.
Daniel idąc obok gościa, myślał, czy zagadać Darie, czy może się nie odzywać.
- Znowu się spotykamy- zaczęła Daria.
Daniel trochę się zawstydził, przypominając sobie pierwsze spotkanie, kiedy to Happy pociągnął go tuż pod nogi dziewczyny.
- Słuchasz mnie?- zapytała.
- Ach... tak, tak. Słucham. Tak się tylko zamyśliłem.
Daria popatrzyła na niego dziwnym wzrokiem.
- To kiedy macie zamiar się wprowadzić?- chłopak chciał zapomnieć o tej ostatniej myśli, więc zaczął pytać.
- Oczywiście, jak będą do tego warunki- dziewczyna odpowiedziała krótko.- Słyszałam, że oprócz Happy'ego mieszka tu jeszcze jakiś doberman, czy to prawda?
- Tak. Ten pies to chyba szatan. Strasznie niezdarny- Daniel nie mógł zapomnieć jak to jego rodzice myśleli, że zadaje się już z dziewczynami.
- Znaleźliście go i nie macie zamiaru szukać jego prawdziwego właściciela?
- To jest nasze marzenie, ale trzeba mieć czas i tusz w drukarce.
- A nie możesz tego zrobić bez pomocy tej maszyny?
- Gdybym ci pokazał zeszyt do angielskiego to by ci ręce opadły.
- Już wyobrażam sobie twoje pismo- dziewczyna zaczęła chichotać.
- Skoro już wchodzimy do tematu bliższego szkoły to mam pytanie: czy masz zamiar uczyć się w mojej szkole jak będziesz w gimnazjum?
- Czy teraz jesteś w szóstej klasie?
- Tak. Zgadza się.
- Tak, więc. Urodziłam się w roku 1986, ale na początku stycznia, więc rodzice myślą czy nie lepiej, żeby mnie zapisać do klasy o rok starszej, czyli na przykład do twojej. Podobno twoja klasa jest jedną z najlepszych i jeszcze słyszałam, że idąc do gimnazjum nie można się przepisać do innej klasy, czy tak jest?
- Tak jest, niestety.
- Dlaczego "niestety"? Przecież w twojej klasie jest nawet syn ministra czy tam jakiegoś faceta z sejmu.
- Z tego powodu tak mówię. Wydaje się taki ważny. Prawie wszyscy chłopacy są w jego bandzie. Tylko ja i taki kujon nie należymy do do niej.
- Pewnie to on jest szefem tej całej grupy, co?
Daniel kiwnął głową.
- Jak on ma na imię?
- Damor. Damor Alex chyba znasz to nazwisko?
Daria słyszała nazwisko Alex, ale uważała tą całą rodzinę za mądrych ludzi.
W końcu dotarli do szopy. Dziewczyna zapoznała się z dobermanem i zaczęła bawić się z nim i z Wildą.
Daniel zaś nakarmił Happy'ego i próbował nauczyć go kilka ciekawych sztuczek.    
 
   
Odpowiadajcie!
P.S. Jak dać na forum zdjęcia lub rysunki oprócz przez Img. :roll:
Zapisane

Forum Zwierzaki

Mały bernardyn (proszę wejrzyjcie tu :| )
« Odpowiedz #92 : 2004-01-02, 21:04 »

olc!a

  • Gość
Mały bernardyn (proszę wejrzyjcie tu :| )
« Odpowiedź #93 : 2004-01-02, 22:29 »
Z Damorem pewnie będzie starcie :) Fajnie że napisałaś tak dużo :) Czekam na CD :mrgreen:
Cytuj
P.S. Jak dać na forum zdjęcia lub rysunki oprócz przez Img.
Chyba nie da się inaczej. Załączników już nie można dodawać.
Cytuj
Widzę że zamiast cudzysłowiów pokazały się jakieś dziwne znaczki. Ja tego nie pisałam. :( DZIWNE. Może to jeszcze zmienie później.
Te znaczki pojawiają się jak kopiuje się tekst z worda. Niestety musisz skasowac je 'ręcznie', inaczej chyba tego nie załatwisz.
Zapisane

Gopi

  • Gość
Mały bernardyn (proszę wejrzyjcie tu :| )
« Odpowiedź #94 : 2004-01-03, 11:17 »
Ja też czekam na CD :)

Aha, przy imieniu Wilda po d nie musisz pisać apostrofy, bo to spółgłoska :)
Zapisane

Kalusia

  • Gość
Mały bernardyn (proszę wejrzyjcie tu :| )
« Odpowiedź #95 : 2004-01-03, 18:11 »
Gopi- dzięki za radę już to popprawiłam
olc!u nie masz racji co do Damora, ale nie będę teraz mówić co będzie, bo dowiecie się później.
olc!u- dzięki

Odpowiadajcie! Proszę!
Zapisane

olc!a

  • Gość
Mały bernardyn (proszę wejrzyjcie tu :| )
« Odpowiedź #96 : 2004-01-03, 20:47 »
Cytuj
olc!u nie masz racji co do Damora
a już myślałam że będzie zadyma :lol: :peace: ;) ;)
Zapisane

zosia20

  • Gość
Mały bernardyn (proszę wejrzyjcie tu :| )
« Odpowiedź #97 : 2004-01-16, 19:45 »
hello juz widze, ze lepiej sobie radzisz ( przynajmniej moim zdaniem). ja teZ kiedys pisalam i teraz z fascynacja czytam to, co kiedys wymodzilam. dzis pisze wiersze. radze ci, abys zatrzymywala wszystko, co napiszesz, pozniej fajnie sie wspomina. zreszta wszystkim piszacym tak radze, ktorzy teraz czytaja tego maila !
acha moze sprobuj pisac opowiadania. ja tak robilam bo zawsze zaczynalam pisac planujac wielka ksiazke i na tym konczylam. jak zaczelam pisac odpowiadania to byly znacznie bardziej ciekawsze i mialy koniec ... to juz nie rada, raczej propozycja. pomysl nad nia.
pozdrawiam pa pa
Zapisane

Zuzika

  • Gość
Mały bernardyn (proszę wejrzyjcie tu :| )
« Odpowiedź #98 : 2004-01-16, 20:44 »
Cytuj
Wilki bardzo rzadko atakują ludzi, tak naprawdę to boją się nas bardziej niż my ich

Święta prawda Olu, ja również bnardzo lubie wilki i słyszałam o nich sporo. Wprawdzie jeszcze żadnego nie widziałam ale słyszłam a myśle że i tamto jest kwestią czasu. Moja mama miała spotkanie z wilkami i moja siostra tez i nic się im nie stało. Jeden wilk nawet całkiem zignorował moją siostre więc denerwujące jest jak ktoś mówi o wilkach że są straszne i okrutne gdy sam nie wiele o nich wie. A co do opowieści to bardzo fajna i czekam na CD!!!
Zapisane

Forum Zwierzaki

Mały bernardyn (proszę wejrzyjcie tu :| )
« Odpowiedz #98 : 2004-01-16, 20:44 »

Kalusia

  • Gość
Mały bernardyn (proszę wejrzyjcie tu :| )
« Odpowiedź #99 : 2004-01-17, 21:05 »
Zuziko- jeśli nie napisałam narazie tego że ten wilk był wściekł to soorry!
Nie chciałam, żeby ktoś miał do mnie pretensje o to co pisze.
zosiu20 narazie zaczęłam pisać tą książkę i nie chcę jej nagle przerywać i w końcu będzie miała koniec tylko troche pewnie później :o !
Zapisane

Zuzika

  • Gość
Mały bernardyn (proszę wejrzyjcie tu :| )
« Odpowiedź #100 : 2004-01-17, 22:43 »
Aaaa... może nie zauważyłam tego że było napisane że wilk jest wściekły.. w takim razie sory...
Zapisane

zosia20

  • Gość
Mały bernardyn (proszę wejrzyjcie tu :| )
« Odpowiedź #101 : 2004-01-18, 15:28 »
zle mnie zrozumialas, nie o to mi chodzilo, abys przerywala pisanie. ale nie mam teraz czasu,by Ci wytlumaczyc o co. pisz, dobrze Ci idzie
Zapisane

Kalusia (bez humoru)

  • Gość
Mały bernardyn (proszę wejrzyjcie tu :| )
« Odpowiedź #102 : 2004-02-01, 18:09 »
Słuchajcie sorry! Jestem ta sama Kalusia tym razem jednak musiałam zrobić nowego użytkownika bo ktoś mi się wkradł! Sorry za to że mnie nie było tak długo! i że nie mogłam odpisywać! tERAZ MUSZĘ SIĘ WZIĄŚĆ za pisanie małego Bernardyna! uchuchuchuchu!

zosiu20- zrozumiałam się dobrze! I tak mam takie plany na książki, że nie przełożę się na opowiadania, bo ja nie pisze tylko do forum tej książki, ale także dla siebie i rodziny by później możnabyłoby to przeczytać jako książkę moją.
Rozgadałam się, ale trzeba wracać do pisania.
I jakby ktoś myślał że nie jestem tą dawną Kalusią to naprawdę musicie mi uwierzyć! :o
Zapisane

olc!a

  • Gość
Mały bernardyn (proszę wejrzyjcie tu :| )
« Odpowiedź #103 : 2004-02-01, 18:23 »
Wierzymy, że jesteś tą samą Kalusią ;) No i czekamy na CD :)
Zapisane

Scorpio

  • Gość
Mały bernardyn (proszę wejrzyjcie tu :| )
« Odpowiedź #104 : 2004-05-23, 12:58 »
Cześć wszystkim! Pewnie myślicie że to ktoś inny ale nie to ja Kalusia tylko znowu inne konto! Bardzo przepraszam że tyle razy miałam tu nowe konto ale.... to już nieważne. Chcę pisać Małego BernaRDYNA ale od początku. Może już zaniedlugo zobaczycie nowy temat w FanFicktion- czyli np. Mały Bernardyn(wszystko od początku). Mam nadzieję że mi uwierzycie ;) ! Pozdro :wink:
Zapisane

Forum Zwierzaki

Mały bernardyn (proszę wejrzyjcie tu :| )
« Odpowiedz #104 : 2004-05-23, 12:58 »

olc!a

  • Gość
Mały bernardyn (proszę wejrzyjcie tu :| )
« Odpowiedź #105 : 2004-06-10, 01:23 »
Nom wierzę, witam i czekam ;)
Zapisane

Scorpio

  • Gość
Mały bernardyn (proszę wejrzyjcie tu :| )
« Odpowiedź #106 : 2004-06-12, 18:48 »
Fajnie! :)  :)  :)  :)  :)  :wink:
Aha i doradź mi... czy lepiej pisać od początku małego bernardyna czy może pisać dalej? Uważam że nowa wersja będzie trochę lepsza(ja tak tylko uważam) może trochę mniej błędów. :roll:
Zapisane

olc!a

  • Gość
Mały bernardyn (proszę wejrzyjcie tu :| )
« Odpowiedź #107 : 2004-06-12, 21:38 »
Jak uwazasz. Ja myślę, że po takiej długiej przerwie to lepiej zacząc od początku ;) Z jakimiś poprawkami czy zmianami... Wg gustu ;)
Zapisane

Scorpio

  • Gość
Mały bernardyn (proszę wejrzyjcie tu :| )
« Odpowiedź #108 : 2004-06-12, 21:53 »
Dzięki olc!u! Ty zawsze umiesz powiedzieć! :wink:
Zapisane
Strony: 1 2 3 [4]   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.088 sekund z 23 zapytaniami.