Jestem tu właściwie od dawna (poprzednie konto Edźka, ale w wyniku zapomnienia haseł - tak to jest jak sie polega na zapamiętywaczu w przeglądarkach internetowych
- do meila i do tutaj, trzeba było stworzyć konto nowe) i nigdy się nie przestawiłam. Chyba?
A więc zacznę od początku ^^
W roku tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiątym pierwszym, w październiku dnia szóstego, narodziłam się ja. Dziewczynka o blond włosach imieniem Edytka ( Edzia
). Rosłam, rosłam, rosłam… i wyrosłam na nieco… nazbyt optymistyczną dziewoję, której wszędzie jest pełno, ciągle jadaczka jej się nie zamyka, śmieje się z byle czego… No tragedia po prostu.
Jestem fanatykiem szczurów i psów. Mam sznaucera miniaturkę, Gucciego, który na wystawie o mało nie zwiał z ringu i dwa szczury, Igora i Borysa. Miłość do szczurów zaczeła się wraz z przybyciem do domu Kuby ( poprzednio była jeszcze Zuzia, ale to nie ona siebie rozkochała we mnie), który jako trzy letni szczur zdechł pod koniec grudnia zeszłego roku.
Aaaa interesuje się oj... tym co związane z psychologią i parapsychologią, kynologią, kryptozoologią, kryptobotaniką, demonologią, magią i klątwami, mjuziką (rock, stary polski punk, oi, metal - i jego podgatunki, lata 70'80', disco polo), ciekawymi filmami ( a żeby zasłużyć u mnie na 'ciekawy', nie trzeba sie wysilać
), książki (ojjj, kryminały, thrillery, dramaty, 'z życia wziete') no i... zwierzakami.
I to chyba na tyle!