A ja nadal żadnego "Pamiętnika..." nie przeczytałam, coś okazji nie było.
Widziałam za to w księgarni taką jedną książkę Meg Cabot, bodajże "Kłamczucha w opałach". Miałam kupić, ale w końcu zdecydowałam się na taką inną, więc i tego nie przeczytałam, choć fabuła była bardzo fajna.
Za to oglądałam dwa filmy, w Wielkanoc rok temu leciało. Strasznie mi się podobały, a słyszałam, że podobno książki lepsze, więc już sobie wyobrażam jakie muszą być ciekawe.