Też myślę, że tak głupio o sobie w zdrobnieniu mówić wiec mówię Aneta, ale i tak głupio sie czuje
.
Może za bardzo przyzwyczaiłam sie do tego zdrobnienia, ale znajomi nie mówią na mnie zdrobniale, wyperswadowałam im to kiedyś siłą
.
To ja już wole Anet, ale Tośka jest fajne
. Wezmę sobie na trzecie. Będę "Aneta Nina Antonina"
Ze mnie sie śmieją , ze mam Nina
, a ja nie widzę w tym imieniu nic śmiesznego, tak samo w Blance. Jak dla mnie to ładne imię, takie Białe ^^. Z zaKatarzonych Katarzyn to nikt się nie śmieje ^^.