Gram sobie od kilku dni w " Dragon Age " ( pomimo tego,że grę kupiłem w dniu premiery,ale nie miałem wcześniej nastroju ) i muszę powiedzieć że jak na razie,gra plasuje się u mnie gdzieś pomiędzy " Wiedźminem " a " Neverwinter Nights 2 ".
Wiedźmin ma np.taką przewagę,że oprócz głównej mapy mamy inne poboczne/ np.podziemia,bagna / na których wykonujemy questy poboczne a tu w pierwszej wiosce mamy jedną mapę na której zaliczamy wszystkie questy.
Gra ogólnie jest fajna i gra mi się w nią dobrze,ale nie oferuje ona zupełnie nic nowego,czego nie było wcześniej w innych grach RPG / NWN2 / - nie jest to jakiś wielki zarzut,tylko taki malutki niedosyt.
Aha - walki są dosyć trudne,chyba najtrudniejsze jakie do tej pory toczyłem w innych grach RPG.