biedna Lilka
mój Fabiś żyje, ma się nieco lepiej ale nie chce zapeszać. Widać po nim,ze jest chory. Powolny,osowiały, pochodzi momencik i nagle układa się i zasypia. Nie daje rady zjeśc nic twardego typu orzeszek czy suszony banan za którymi tak przepada -próbuje ale nie może. Karmię go więc gerberkami, ryżem z warzywami, makaronikiem, kasza manną z masłem.
Choćby nie wiem jak kiepsko się czuł w danym momencie pcha się na ręce, wchodzi do rękawa i zasypia. Na 90 % jestem pewna,że ma połamane żebra -piszczy przy każdym, najlżejszym nawet dotyku boku. Opuchlizna główki juz mu prawie zeszła...
Moje małe biedne Fabisiątko ... wszyscy na niego chuchają , muchaja, na rekach noszą tak więc Ikonitos nachalnie domaga się uwagi-siedzi na mnie kiedy tylko ma okazję, myslałby kto,że taki towarzyski się zrobi