awww! gadam rano z kumplem przez telefon.
ja: cos tam, cos tam
on: cos tam, cos tam piraci z karaibów... czekaj moment, matka mnie woła [zostawił gdzies tam telefon] i nagle w tle xD 'misiu, jacy piraci? nowa zabawa z braciszkiem? bawicie się w piratów? Dobrze, maciuś się ucieszy! tak rzadko się z nim bawisz! ja zaraz wychodzę, pysiaczku. weź sobie mleczko, przypilnuj, żeby maciuś wypił, zrób tościki, dżemik jest w lodówce! ... [on pedzi, zeby wylaczyc telefon] i przypilnuj maciusia, zeby trafil do sede...' (siku?xD)
uh, dobrze, ze nie mam takiej matki [maciek to jego mlodszy brat xD]