Wczoraj ok. godziny 20.00 przyszła do mnie Dorsha , wzięła na rece Śrubokręta(mojego gerbila) i coś zaczęło się z nim dziać ... Skakał jej na rękach zlatywał na ziemie , ale nie było by w tym nic dziwnego gdyby nmie to że , on nagle miał zaburzenia równowagi (ledwo siętrzymał na nóżkach,gdy go położyłyśmy i znowu wzięłyśmy nawet się nie ruyszył) , strasznie się przestraszyłam.gdyż na stronie internetowej widziałam chorobę o tytule "zapalenie mózgu" , którego nie można uleczyć.
Ale potem gdy ja go wzięłam na rece wszystko minęło , znowu zaczął biegać skakać itp.
Co to może być, może to jakiś paralirz lub inne paskudztwo ??
Pójdę z nim do weta , choć nie wiem , czy on coś na to poradzi , jeszcze mi będzie chciał zwierze uśpić
Co mam robić? Czy to jest normalne (chć nie wydaje mi się) ...