Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[Żołnierka]

Tak, jak to było mówione w tytule, mój chomik ma nowotwór. Byłam z nim u weterynarza, babka go zbadała, osłuchała, oglądnęła i opukała (przy okazji zachywcała sie jego żywotonością:P) i stwierdziła, że mam dwa wyjścia.  Albo zostawic chomisia "w spokoju", czyli, skoro narazie mu to nie przeszkadza, niech sobie żyje z tym nowotworem, aż do dnia, kiedy ten nowotwór ją pokona i chomisia umrze, albo drugie wyjście: zabieg. Niestety, może się nie obudzić po nim, ale ma szansę żyć jakoś bardziej po chomiczemu, żeby nie powiedziec "po ludzku". Jak myślicie, które wyjscie jest właściwsze? Ja już podjęłam decyzję na ten temat, ale chciałabym poznać opinię innych:)

[charon]

Eh... pamiętam jak chomik mojego brata sracił oko i potem był leczony i jego serducho tego leczenia nie wytrzymało... Ale z drugiej strony ten nowotwór chyba będzie męczył...

[Ekoteczka]

Skąd jesteś???
Mój chomik tez miał nowotwór, rodzaj czerniaka, umiejscowiony pod pachą, rosnący w straszliwym tempie (podwoił objętość w ciągu tygodnia)
Ja sie zdecydowałam na operację, ponieważ:
- mam fajnego i doświadczonego weta od gryzoni
- on mi powiedział że takie nowotwory po wycięciu odrastają ale za około 5-8 miesięcy a to dla chomika kawał zycia!
- chomik miał w chwili wykrycia nowotworu około roku.
Chomik przeżył i zył jeszcze do 2 lat i 4 miesięcy i umarł na serce. Więc warto! Tylko u weta od gryzoni, inny może nie mieć doswiadczenia w narkozie!

[Żołnierka]

No własnie moja ma na brzuchu w okolicach tylnej łapki. Tez urósł z dnia na dzień. nie wiem, jaki to jets weterynarz, bo jestem nowa  w okolicy i to była  moja pierwsza wizyta u tego weta.... Moj ma jakieś połtora roku, nie widac jeszcze po niej, ze jest chora, je, futerko blyszczy, rozrabia, pulchniutka i zgrabniutka W sumie anwet jak nie przeżyje operacji, to przynajmniej męczyć się nie bedzie. A jak przezyje to bardzo dobrze.. słuchaj, a jak jets z takimi rzeczmai jak opatrnek po zbaiegu? jakieś szwy itp.? trzeba chomika pilnowac, zbey sie nie drpaał, czy cos?

[Ekoteczka]

Przede wszystkim znajdź bobrego weta !!! To podstawa, dobry tzn tez mniej zapłacisz bo zwykle pasjonaci nie ściągaja więcej kasy niż to konieczne!
Opatrunku nie ma. Są tylko szwy zwykle normalne. Mój chomik miał 3 szwy, zdejmowane po tygodniu, ale 2 wypadły wczesniej bo u takich zwierzaków goi sie wszystko błyskawicznie.
Chomik sobie nie wygryzie bo nie ma na to siły po operacji. Trzebaby tylko pilnować żeby sie nie drapał. Po operacji nie może miec trocin, tylko ligninę albo ręcznik papierowy!

Dobry wet nie wyda ci zwierzaka, dopóki ten sie zupełnie nie wybudzi z narkozy!!!
A wogóle to porządny wet opowie ci wszystko ze szczegółami, o leczeniu o diecie po oeracji itp. Ja trzymam kciuki i pisz co dalej sie dzieje z chomisiem.

[Żołnierka]

Ok, dzięki serdeczne z arady Dzisiaj idę z nią na zabieg, mam nadzieję, ze wszystko bedzie dobrze. Martwie sie tylko o to, z etaki malutki zwierzak jak chomis dżungarksi nie przetrzyyma znieczulenia... Ale proszę Boga, by wszyskto skonczyło się dobrze... No z tym pilnowaniem to bedzie ciueżko troche, przecież nie bee chyba przy niej siedzieć całą noc, zeby sie tylko nie drapała... a moze jednakl będę? Jeszcze raz dzięki za radę...

[Ekoteczka]

Nie za ma co
Napisz jak poszło i jak sie chomik czuje po zabiegu.

[Żołnierka]

No niestety nie powiem Ci, jak on sie czuje... Pewnie jest szczęśliwy u Pana Boga... w czasie operacji okazało się, ze ten nowotwór był tak zaawansowany, ze nie było w sumie co ratować.. zmarła w czasie operacji,.. dom jest taki pusty bez niej... biedna chomisia...

[Ekoteczka]

Przykro mi
Przynajmniej wiesz że teraz sie już nie męczy.

[Żołnierka]

dzieki.. ta samą myślą pocieszałam sie, gdy odszedł moj ukochany konik... tera zpewnie oboje są szcześliwi i cieszą sie Wiecznoscia...

[Zorba]

Ewa trzymaj się =).

[Naomi151]

Przykro mi, ale przynajmniej wiesz że zrobiłaś wszystko co mogłaś aby ją ratować.... Teraz biega szczęśliwa za tęczowym mostem...

[Kira]

No  aj ide dzis do weta chomik syryjski ma  guza  za workiem policzkowym   chomik ma kolo 8 miesiecy ekotko podaj namiary na twojego veta ... im szybciej jest wiekszy niz  paznokiec kciuka  Podaj swoj gg

[Ekoteczka]

Juz rzuciłam ci dane na PW
Trzymam kciuki za chomcia!

[Kira]

niop a u u drugiego rudego wykryła wetka ropien podobnie umiejscowionyjak guz tylko guz byl twardy  a ropien miekki.....
wetka podjełasie operacji chomik jest  zyje wybudził sie  i dobrze funkcjonuje

[iw!]

Miałam kiedyś chomika, któremu w bardzo szybkim tempie wyrosła wielka narośl na pyszczku. Była ogromna, niebawem szybko zdechł 

[vioaoiv]

Zdecydowałabym się na zabieg. Dlaczego? Ano dlatego, ze któregoś dnia w końcu ten nowotwór ją pokona, i będzie pewnie cierpieć Operacja da jej szanse na wyzdrowienie, a nawet jeśli się nie obudzi- przynajmniej nie będzie się męczyc..

[Fiona]

Vio, nie wiem czy czytalas, ale chomiczka juz nie ma na tym swiecie..
Wspolczuje Zolnierko

[Żołnierka]

Fiona, dzięki za słowa współczucia Zorba trzymam się, już jestem zaprawiona w przeżywaniu smierci ukochanego zwierzaka....

[mafinia]

wlaczyla ci sie znieczulica
a chomiczek przynajmniej juz nie cierpi....

[Żołnierka]

wlaczyla ci sie znieczulica

Hehe, spoczko określenie... ale tak t chyba mozna nazwac. tylko, ze czasami swiadomosć tego, zę ukochany ziwerzka juz nie cierpi jest nie wystarczająca. Tak pusto jets w domu...

[mafinia]

slowo to znam z wiersza xxxx
nie pamietam autora ale to slowo akurat pozostalo w mej pamieci.....

[Żołnierka]

NIe wazny autor, grunt, ze jest dość fajne

[Andzia]

Mi również przykro. Wiem jak się czujesz. Moja chomiczka (dżungalek) też ma takiego guza. :(Między lewą przednią łapką, a tylną, Ten guz jest już duży i już sama nie wiem, co robić. Widzę, jak się męczy, ale boję się iść. Wiem, że ona może tego nie przeżyć.
Powiem szczerze, że ten topic zmobilizował mnie do przemyślenia wszystkiego od nowa... Szczególnie Ekoteczka. Muszę jeszcze pogadać o tym z rodzicami i znaleźć dobrego weta...

[fikumiku]

Mój Chomolek Bobik też miał nowotwór. Ale nowotwór straszny, opanował jego całe ciałko w kilka dni, dziś musiałam Go uśpić
Beznadziejne uczucie, dwa lata temu mój Pies umarł w ten sposób mi na kolanach, to była tragedia po prostu..

[ESIO]

                                                                      Cześć!!!
Jeśli napiszesz ile chomik ma miesięcy albo lat odpowiem!
 
Pozdrowienia od:
                       ESIO
                                i mojich kanarków:
                                                           Wojiwniczki i Ciekawskiego!!!

[Nefra]

Poczytałam, te wypowiedzi i coś mnie tknęło...Jak człowiek idzie do lekarz z jakimś zgrubieniem, to najpierw pobierają wycinki, a dopiero po analizie wychodzi czy to nowotwór, czy nie.  Kiedyś moja suka (pies) miała takie dość duże zgrubienie. Miałam iść do weta przekonana, że nowotwór, ale przyszła znajoma, która jest ludzkim lekarzem i powiedziała, abym próbowała masować... i zeszło. To nie był nowotwór. A kiedyś jeszcze znajomej szczur dostał wielkie zgrubienie na szyi - weterynarz to przekuł igłą do zastrzyków i wyszło po prostu powietrze. I powtarzało się to 3 razy i się skończyło. Więc jak przeczytałam, ze tyle osób pisze o nowotworach u chomików,to czy są pewni,że to nowotwory? I na jakiej podstawie mówią to lekarze - macają?

[Ekoteczka]

Mój wet sprawdzał tez nakłuwając czy to nie jest ropień, ale okazało się że nie. Potem poniewaz był to duzy guz i przeszkadzał chomikowi w chodzeniu usunął guz i zbadał pod mikroskopem. Wyszło że to komórki nowotworowe i trzeba było usunąć tez węzeł chłonny.

[Żołnierka]

Mój tylko rzucił okiem i stwierdził, ze to nowotwór, zarządził operację i w zcasie operacji wyszło, ze to zreczywiscie nowotwór, któy dotarł aż do otrzewnej.

[Nefra]

Dzięki, bardzo mnie to nurtowało, czy zbyt pochopnie nie kroją tych malutkich zwierzatek.