Forum Zwierzaki

Będąc na wakacjach na wsi zauwazylam nietoperza. Byl mlody, bo mial jeszcze "na plecach" siersc (wygladal troche jak chomiczek  ;) ) nie potrafil tez wystartowac do lotu z ziemi, tylko z jakiegos wysokiego miejsca, a Wy widzieliscie kiedys nietopka?  :P

U nas wieczorkiem sporo ich lata. Mialam dwa razy netoperka w domu. Mam cale lato na osciez otwarte okno i kiedys przezylam szok widzac "cos" na scianie. Moje przerazenie osiagnelo zenitu jak to cos ruszylo glowka i zastrzyglo uszami. Pierwszy nietoperz grzecznie opuscil pokoj przez okno , ale za drugim razem bylo gorzej , bo jak oszalaly latal po pokoju zaplatal sie w firany , mysmy krzyczaly jak wariatki chowajac sie pod koce , po prostu trzeba by to nakrecic i puscic w "smiechu warte"

Przedwczoraj w nocy spałam w letnim pokoiku na strychu. W pewnym momencie usłyszałam dzikie wrzaski, jakby jakieś zwierzęta się biły. Próbowałam dopasować te krzyki do różnych zwierząt i ustaliłam, że to mogły być nietoperze. Jeszcze kiedyś szłam sobie spokojnie o zmierzchu obok ganku, kiedy coś czarnego przeleciało mi nad głową. Wpadłam do domu jak bomba :lol: Nie wiem, czemu boję się nietoperków... Są takie strraszne! :oops:

Czy ja wiem.. Kochane są. Raz znalazłam nietoperka, takiego małago, wzięłam go do domu, bo jakiś taki bezradny był i biedmy. Moje siostry wsadziły go do ciemnej klatki i nakarmiły... Nie stety następnego dnia odszedł w zaświaty, to ciałko pochawałam w ziemi... :)

Czesto widuje nietoperze, chociaz nie zdarzylo mi sie, zeby wlecial do pokoju :) Nie wiem, czemu ludzie sie ich boja...

Hej!
Większość wakacji spędzam u babci, dość często tam jeżdżę, to stosunkowo blisko. Pierwszy raz nietoperza zobaczyłam w zeszłe wakacje. Zamieszkały gdzieś blisko, chyba u babci na strychu :idea:  Kiedyś to co chwila podnosiłam głowe, żeby je zobaczyć, a teraz to już się przyzwyczaiłam.

Zazwyczaj nietoperze można spotkać rzeczywiscie w jakichs spokojnych miejscach np. na wsiach - wlasnie mnie na wsi się to udało, najbardziej chciało mi się śmiac, gdy moja 6-letnia kuzynka stwierdziła, że to mysz  :lol:  :lol:  :lol:  :lol:  :lol:  :lol:

Heh, to faktycznie :) Wkońcu takie malutkie i włochate ;] ;D ;) Tylko raz widziałam nietoperka, wtedy co pisałam powyżej, nigdy więcej mi się narazie nie udało ;) U mojej babci na wsi ich chyba nie ma ;)

tak, miałam kiedyś netoperka w ręce, ale to tylko dlatego, że się dziwiłam co to za dziwna mysz

Ale słodko :)
tubular- to się musiałaś zdziwić :P

NOm ;) Pewnie tak, heh skrzydlata mysz? hehe... :D

Heheh no własnie - mysz ze skrzydłami?
A gdyby Ci tak nagle odleciała z tych rąk to byłby szok  :shock:  :P Latająca mysz??  :?:  :?:  :P

Rewelacyjne zdjęcia nietoperzy (jeśli chcecie obejrzeć wszystkie po kolei - tylko pięć - to możecie to zrobić po prostu klikając w duże zdjęcie):
http://www.timflach.com/bats.html

Hehe rzeczywiscie fajowe  :wink:  :)

I te inne tez piekne!

u nas też latają wieczorem. a poza tym jest też stary klasztor pobenedyktyński i tam się zadomowiły... zimą latają po kościele :)

Hey!
Co do tej myszy ze skrzydłami: Jest nawet taka bajeczka, jak to polna myszka dziwiła się, że niektóre myszy potrafią latać (hehe nietoperze), a inne nie :idea:

Ojej...piękne zdjęcia...zawsze chciałam spotkać...dotknąć..nietoperza...są takie piękne...urocze...a przy tym tak mroczne  :roll:  :) ale niestety..nigdy takowego stwora nie widziałam  :?  :(   buuuu...ja kcem nietoperza..w domku bym hodowała :P  :lol:  :lol:  :lol:

Ja raz miałam w rękku ciałko nietoperza. To był wielkouchy gacuś, takie malutkie piękne stworzonko... Pochowałam go pod drzewem i przykryłam kamieniem, żeby zwierzaki nie wykopały.
Niekiedy mamy nietoperze, ale nigdy dużo, w dawnej lodowni.

Niekiedy mamy nietoperze, ale nigdy dużo

Ale nigdy dużo... niestety to prawda... przez "rozwijający się świat"  :(

Świat się rozwija a przyroda na tym dużo traci :(

jak byłam młodsza to często widziałam nietoperki,bo latały sobie nad placem zabaw.ale teraz nie ma placu zabaw,ani mnie na nim,a już tym bardziej nietoperków :( fajne są.chciałabym zobaczyć z bliska.

Obecnie na terenie Polski  wykryto pare sztuk nietoperzy ze wścieklizną  
Podawali nam te informacje na godzinie wychowawczej...
To poważne zagrożenie Uważajcie......  
Wściaklizna jest grożna dla wszystkich

http://www.salamandra.org.pl/nietoperze/wscieklizna.html
masz kontakt

http://www.salamandra.org.pl/nietoperze/
jezeli jest ich wiecej......
Jezeli jeden to mozesz zadzwonic to go zabiora i odchowaja.....
Nie zapominaj ze to zwierzeta ktore do czlowieka nie powinny podchodzic to oznaka slabosci i choroby  :(
przekazcie to na inne forum

Jeżeli macie z nimi duzy kontakt i zauwazycie cos podejzanego w ich zachowaniu to skierujcie sie pod link wczesniej podany!!!!!!!!!
W Polsce zagrozenie wscieklizna nie jest duże  ale jednak ISTNIEJE  :roll:
Wścieklizną można zarazić sie przez dotkniecie...mlode nietoperze rowniez moga byc zarazone
PAMIETAJCIE O TYM..... :?  :grr:  :D

Zawsze myślałem, że można się nią zarazić tylko przez ugryzienie.

Generalnie przez kontakt z wydzielina...ale musi wnikanac do organizmu...np.ugryzienie. Tak mnie uczono przynajmniej...

W tym roku zalapalam sie na liczenie nietoperzy razem ze studentami biologii z UMK. Liczylismy na Forcie XIII w Toruniu :) Piekne sa...zupelnie sie nie boje, bardzo ladnie wygldaja jak kropelki wody osadza sie na ich futerkach, kiedy sobie siedza na starych ceglastych murach ;) ah rozmarzylam sie  :roll:

Zawsze myślałem, że można się nią zarazić tylko przez ugryzienie.

 :roll: ale wydzelina moze dostac sie przez kazda nawet malutka ranke=> zadrapanie.....pare informacji jest na wymienionej stronce pozdrawiam

Ja widziałam tylko w telewizji