Forum Zwierzaki

Chcialam zostac wolontariuszka w schronisku na Paluchu, ale powiedzieli mi, ze musze miec ukonczone 18 lat :(  To niesprawiedliwe!!! :grr:  W tej chwili nie mam zadnych zwierzat, a z takiej pracy wyniklyby same korzysci: W wakacje mam wreszcie duzo wolnego czasu, pracujac w schronisku zrobilabym cos pozytecznego, przebywalabym ze zwierzakami i nie nudzilabym sie. No trudno. Pozostaje mi tylko poczekac te trzy lata.

ja też chcę a nie mogę... bo najbliższe schornisko nie chce wolontariuszy a dalej nie moge jezdzic :( i dupa zbita... ze tak powiem :(

A ile masz lat?

poszukaj innego schroniska. u mnie np. bez problemu mogą pomagać niepełnoletni(i głównie tacy pomagają)

U mnie też nie chcą wolontariuszy :(

a ja w ogóle nie mam przy sobie schroniska.

Chcialam zostac wolontariuszka w schronisku na Paluchu, ale powiedzieli mi, ze musze miec ukonczone 18 lat :(  To niesprawiedliwe!!! :grr:  W tej chwili nie mam zadnych zwierzat, a z takiej pracy wyniklyby same korzysci: W wakacje mam wreszcie duzo wolnego czasu, pracujac w schronisku zrobilabym cos pozytecznego, przebywalabym ze zwierzakami i nie nudzilabym sie. No trudno. Pozostaje mi tylko poczekac te trzy lata.

a pomyslas o falenicy? http://www.psianiol.org.pl/

Ładnych parę lat temu, też chciałam się "zaciągnąć do schroniska", miałam wtedy 13 lat. Niestety mnie nie przyjęli, stwierdzając, iż "jest za dużo psów i za duże ryzyko pogryzienia" :(

aha :( no w sumie ponizej 18 oni biora odopowiedzialnosc jak sie cos odpukac stanie..

Jeżeli macie możliwość, pojedźcie do schroiska w Józefowie k.Legionowa. jest to b. biedne schronisko i przyjmie każdego kto chce pomóc. wiem, bo sama byłam wolontariuszką własnie tam.

No to w krkwskim schronisku anwet jak by wolontariuszy przyjmowali to ja i tak nie moglabym jeżdzić. Mieszkam 2,5 h autobusem od schroniska. A rodzice by kieli za dużo zastrzeżeń  :( A tak bym chciala :(

Ja też bym chciała zostać wolontariuszką ale najbliższe schronisko jest na drugim końcu miasta a nie mgołabym nawet raz w tygodniu dojeżdżać :cry:

U mnie w miestaczku nie ma schroniska...a do Wrocławia dojezdzac .......i tak zreszta nie moge byc...za mloda jestem.

U mnie w miestaczku nie ma schroniska...a do Wrocławia dojezdzac .......i tak zreszta nie moge byc...za mloda jestem.

nieprawda Pusia nie do kazdego jestes za mloda

Cytat: Pusia_*

U mnie w miestaczku nie ma schroniska...a do Wrocławia dojezdzac .......i tak zreszta nie moge byc...za mloda jestem.

nieprawda Pusia nie do kazdego jestes za mloda

moze....ale ja najblizej mam schronisko we Wrocku....bezposredni pociag...no i bym mogla tylko w sobote...ale zawsze cos...choc teraz nie bardzo....egzaminy, bierzmowanie...

no tak...... szkoda;( ale moze kiedys....;)

U mnie w mieście nie ma schronisk ;( niestety, a nie wiem gdzie jest najbliższe... a chciałabym pomóc, bo te pieski i (niekiedy) kotki są biedne ;(

U nie sa ale nsama sie troche boje isc i szukam chetnej osoby ktora juz chodzi do schroniska :)

julia ! nie ma sie czego bac :D

no niby tak ale ja nie chce pierwszy raz isc sama :(

no a gdzie ty mieszkasz?

ja mam niedaleko schronisko w Celestynowie, ale mam dopiero 11 lat więc nie próbowałam się nawet zaciągnąć jako wolontariuszka. Ale za jakieś cztery lata.....

ja mam niedaleko schronisko w Celestynowie, ale mam dopiero 11 lat więc nie próbowałam się nawet zaciągnąć jako wolontariuszka. Ale za jakieś cztery lata.....

W schronisku w moim mieście w tym wieku przyjmują :P

Ojejku jejku, mieszkacie w Warszawie a jednak nie wiecie gdzie można adoptować psa...
Na paluchu wolontariuszem trudno zostać nawet  jak się ma te 18 lat, bo oni nie biorą ludzi z zewnątrz którzy rozpowiedzą najgorsze prawdy o tym schronisku. Zawsze można zostać jednak wolontariuszem tak jak ja w Falenicy: Azyl Pod Psim Aniołem gdzie jest 3 razy mniej psów. Zapewne inna atmosfera bo rodzinna. Należy mieć ukończone 16 lat. Mieć jakąś wiedze na temat psów, a co najważniejsze nie bać się. Jest to prywatny azyl i nie zawsze każdy pies jest przyjmowany z powodu braku miejsca, ale ludzie i tak są na tyle beznadziejni że zostawiają szczeniaki pod bramą w kartonach, przerzucają przez płot(nawet 50 kg psy) albo przywiązują do płotu. Strona azylu: www.psianiol.org.pl
W razie jakiś pytań proszę na PW.

u mnie jedyne schronisko jest na drugim końcu miasta a poza tym, moja  mama nie pozwoliłaby mi samej jeździć

Ja też można powiedzieć że jeżdżę na drugi koniec miasta bo z Ursynowa do Falenicy: około 1.30h jazdy w jedną stronę.

ja też bardzo chciała bym pomuc ale niestety najbliższe schronistko jest zadaleko:(((((((((((((((((((

Każdy chce pomóc, słyszę to bardzo często ale to tylko beznadziejne deklaracje praktycznie w 100%.

Ja jestem wolontariuszka w schronisku od dawna, ale mam czas tam byc tylko w wakacje, zreszta w roku szkolnym mama by mi nie pozwolila jedzic. Ja mam schronisko mozna rzec ze niedaleko ok 20 min autobusem a 30 rowerem. Dzisiaj moze tam pojade. Jakby ktosc chcail to podaje adres strony tego schroniska www.schronisko-wloclawek.prv.pl

Katie Blackss z jakiego osiedla jestes? bo ja chetnie bym sie jako wolontariuszka tam wybrala - ale na stronie jest napisane ze od 16 czy jakos tak. czy da sie w wieku 13 lat np. za zgoda opiekuna?

*RivenA* ja jestem ze srodmiescia. Szczerze mowiac to nie wiem. Nalepiej by bylo gdybys tam poszla z mama lub tata i u zrodla sie dowiedziala. Albo zadzwon od poniedzialku do piatku  do 14 napewno kogos w biurze zastaniesz. Bedziesz mogla sie konkretniej dowiedziec.

hm. a to musi byc mama / tata czy prawny opiekun moze byc? xP a na emaila pisalam o wolontariacie do do teraz odp. nie dostalam >_<

Ja już rok temu chciałam zostać wolontariuszką w krakowskim schronisku, ale ze względu na wiek się nei zgodzili. w tym roku tez próbowałam, odpisali mi ze dopiero od 16 roku życia. Ale jednak bede sie starać aby w te wakacje odwiedzać te bidy. moze sie uda, warto spróbować ;)

a to musi byc mama / tata czy prawny opiekun moze byc? xP

Oczywiście, że może być prawny opiekun. A raczej musi. :)

ja pracuje w schronisku od dwóch lat. W zasadzie prócz mnie nie ma żadnych stałych wolontariuszy, ale od tego roku wprowadzono wolontariat od 18 lat bo młodzi wolontariusze plątali się (DOSŁOWNIE! ! !) między nogami O_o masakra po prostu...

prawda jest taka, ze masa dzieci mysli ze wolontariat w schronisku to "p[oglaskanie pieska, kotka, wyjscie z pieskiem na spacer" itp. podobnie jak mysli masa osob ktora idzie na weterynarie - a tu nagle gigantyczny ZONK! gdy sie okazuje, ze wcale nie jest tak rozowo, a wrecz przeciwnie...

o tego dochodzi jeszcze cos co mozna nazwac ryzykiem zawodowym -  bo znaczna wiekszosc tych "kochanych pieskow" zostala powaznie skrzywdzona i w wielu sytuacjach ich zachowanie moze byc nieprzewidywalne - wiec o ile ktos pelnoletni sam bierze na siebie odpowiedzialnosc i swiadomie przyjmuje ryzyko, to za dziecko odpowiedzialny jest kierownik schroniska - a pogryzienie mow konsekwencji mogloby miec fatalne skutki (skutki prawne - poczynajac od grzywny, odszkodowania, a na zamknieciu schroniska konczac)

Dokładnie, właśnie to cały czas w schronisku powtarzamy. O mnie się nie boją bo po prostu znam psy, koty i ptaki a także inne zwierzątka na wylot. Wiem jak się przy nich zachowywać i wiem kiedy  są rzeczywiście agresywne. Wybrałam weterynarię już od bardzo dawna i wiem że chcę to robić. Praktyki mam i wiem na czym to polega. Póki co na operacjach nie mdlałam. Wiem że jest to trudne, studia długie i ciężko wszystko zapamiętać ale ja po prostu wiem że chcę to robić i raczej nic mnie nie przekona do zmiany zdania. A co do schronisk. U nas wolontariat zajmuje się wyłącznie zabawą ze szczeniakami bądź kociętami. Ja po prostu 2 lata temu naśladowałam pracowników i tak w zasadzie stałam się jednym z nich...jeżdżę na interwencje, sprzątam u psów i kotów, karmię, oprowadzam ludzi, odbieram telefony, niekiedy sama wpisuje do kartotek a nawet postoje przy garach xD teraz byłam na wakacjach ale za kilka dni muszę pójść do schroniska...z tego co wiem wyrzucono pracowniczkę a księgowy odszedł...a ogółem mamy 160 psów zamiast 70...i znowu się zaczyna, kurcze to samo co w tamtym roku! ;(