Raczej średnio mnie to cieszy. Cieszyłem się na początku, przy pierwszym i drugim miocie - bo w końcu coś mi się urodziło w akwarium. Z tych 2 pierwszych miotów mam 7 pięknych samców (wszystkie identyczne), czerwone, jaskrawie mieniące się płetwy i ogonki i 5 samiczek - takie buraski z granatowo-czarnymi plamkami na ogonkach. Następne już mnie nie cieszyły - mówi się, że od przybytku głowa nie boli, ale chyba nie w tym przypadku. Nie mam serca, żeby zostawić je na pastwę Bojownika, więc regularnie go karmię i raczej przejawia on mniejsze zainteresowanie narybkiem. Chyba będzie trzeba się przemóc i on zrobi porządek. Dziś odłowiłem już 4 samce i 5 samiczek - w tym te 2 które są sprawczyniami całego zamieszania - do 2 akwarium. Tam raczej małe, jak się pojawią nie będą miały większych szans