Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[marioka]

  Psiara.. Ja nie żyję tylko i wyłącznie Fz...AAA wracając do żenady.. hm.. zostałam dzisiaj tak perfidnie zbluzgana przez "gówniarzy" - sorki..ale poniosło mnie.. nie powiem które miejsce im się nie podobało.. ale miałam chęc do riposty. Nie wiem, ale coraz bardziej mnie to wszystko mierzi...

[ananas]

świat schodzi na psy. niedawno oglądałam jakiś bzdurny film na którym dziewczyna niemal depresjii dostwała z powodu że "jest 17 letnią dziewicą " ... ekhmm... już wolę grać swój mały teatrzyk własnego nudnego życia...

[madziaro]

o mamo... masakra... Ale w sumie, nie obrażając nikogo, gdy widzę niektóre wątki forum o tym jak dziewczyny załamują się bo w wieku 13 lat jeszcze nie całowały się z chłopakami... hmmm jak pomyślę co ja myślałam o facetach w tym wieku heheh I jeszcze ciekawiej, gdy pracowałam w gazecie (jako składacz druku) mieliśmy strone, gdzie pokazane były maleństwa, które urodziły się w ciągu 2 ostatnich tygodni - były tam zdjęcia, imiona maluszków, typowe dane, ale nie ważne - w każdym razie było jedno dziecko, którego mamusia miała niecałe 14 lat a tatuś 35

[Psiara]

madziaro to ja ci odpowiem na to....wiem ze niektórym dziewczynom (np. mnie) podobaja sie starsi faceci np. ostatnio baaardzo podobał mi sie gosciu który miał 33 lata, ale ja myslalam ze ma 26.... Ale nigdy w zyciu nie zrobiłabym czegos takiego jak ta dziewczyna..... Jak juz miałabym byc z gosciem 20 lat starszym to na pewno nie w tym wieku.... chociaz serio gosc był cudny jak na te 33 lata.... nie mogłam (nie tylko ja) uwierzyc w to ze on ma 33 lata.... serio dałabym mu góra 26 lat...

[madziaro]

No ja wiem o tym, że można się zakochać w kimś starszym ale ten facet to był kolega i rówieśnik ojca tej panienki (robiliśmy dochodzenie gazetowe w tej sprawie, no bo wiadomo, że w wieku 14 lat jeszcze prokurator siedzi). W sumie to ja bardziej dziwiłam się temu matołowi, że wziął się za dziecko - straszne. No a dziewcze to powinno się chyba też trochę opanować, no w każdym razie ja sobie nie wyobrażam żebym miała w wieku 13 lat iść z kimś do łóżka. A teraz kurcze nawet dla mnie facet w takim wieku by był za stary na partnera... taka jakaś dziwna jestem

[MaŁren]

cóż...dzisiaj doświadczyłam takiej żenady..kilka koleżanek wypiło kilka piw na spółkę i były strasznie pijane..zachowywały sie jakby były raczej chore psychicznie, ale ja nic nie mówię...potem zaczęły się zachowywać w miarę normalnie, ale poco było całe to udawanie to ja nie wiem

[Ola14]

Odswierze.
Z tym piciem to jest chyba  coraz gorzej, juz kilkakrotnie spotykalam pijane nastolatki, ktore ledwo co chodzily. Na dodatek duzo takich osob idzie sobie srodkiem chodnika z piwem w reku
Oni to juz juz chyba nawet nie przejmuja, ze moze ich policja zgarnac

Ja tez nie jestem swieta, oj nie, ale nie wiem jak mozna tak postepowac, to troche przesada :?

A co do przeklinania, to osttanio wpadalm w lekki nałog, wszystko przez to ze u mnie 9/10 szkoly i klasy przeklina...

[Kaira]

Madziaro, ja Ci gratuluję cierpliwości Tym obcym ludziom też, bo ja bym <biiiip> bo ryju, aż bo się obróciły o 360 stopni

[Neirdilka]

Pamiętam różne sytuacje ze swojego życia, wiele, wiele imprez, zaś wniosek mój jest taki- że zawsze wiedziałam, jak taka impreza się zakończy. Wszyscy w okół włącxznie z gospodarzem pijani, tylko po co?? Rodzice zawsze zaufanie do knie mieli, puszczali mnie, ale sama zrezygnowałam z towarzystwa takich osób, dla których moje niepicie było co najmniej zabawne. Jedyna zła rzecz, jaka mi się przytrafiła- to były papierosy, paliłam ponad 5 lat i nie potrafiłam skończyć. Przestałam palić, kiedy stałam się odpowiedzialna za kogoś jeszcze poza sobą. Chciaż znam dziewczynę- która w ciąży paliła, piła, brała...Dziecko urodziło się zdrowe, ale przecież nie wiadomo, jak to będzie w przyszłości- czy chociażby nie będzie miało trudności w nauce... szkoda takich dzieci.
Co do metali- ja sama jestem, słucham blacku, czyli bardzo ciężkiej jednak muzyki i tak też wyglądam. ale wiem też, że kiedy już synuś się urodzi- przyjdzie mi pewnie stry zmieniać (tylko nie to) bo mohery mnie zdybią, że dziecko niosę na ofiarę i co ze mnie za matka- "szatanistka " 

[Kaira]

Neirdilka, ważn,e oc sądzisz o Tobie Ty i Twoi najlepsi przyjaciele i rodzina, moherów nie warto słuchać, trochę ich napotkałam, ale jeszcze nie było, żeby taki moher miał coś mądrego do powiedzenia. Ja nigdy nie zmienię swojego stylu, choć ludzie uważają mnie za jakąś nie halo.
A co do imprez- jak ktoś głupi... to są takie dopasowanki- ja idę, bo chodził mój brat i nie wypada nie chodzic. Brat chodził, bo kumple chodzili. Kumple chodzili, bo fajne laski chodziły i chcieli im pokazac, jacy to oni są "kul".

[ananas]

ekhm... mój braciszek był i mimo że go już tam nie ma to dalej jest swego rodzaju playboyem w mojej szkole wogóle to była makaba. a wg.  wyżej wspomnianych dopasowywanek (o ile dobrze zrozumiałam ich sens) to ja powinnam być... eee... seksbombą albo przynajmniej jakąś "ostrą laską" to dopiero byłby dramat...

[Neirdilka]

ja się moherów nie boje najciekawsze są nieraz wywiązujące się dyskusje na temat religii....;/ bo mohery to niestety poza paciorkiem i różańcem nie wiedzą w co wierzą jedna mi powiedziała, że "Taka młoda, taka młoda, ale zobaczę, "bozia"  mnie ukarze"

[Reniek (chłopak)]

jak to byli murzyni to jeba* to, dziewczyny przyimprezowały troszke, e tam sie zdaża, a w anglii myślisz ze jest lepiej ? Mnie późnym wieczorem na ulicach dzielnicy londynu szelwil (niewiem jak sie pisze) zaczepiały dziwki, miały najwięcej 13 lat, na początku jakos tak miło do mnie mówiły ale jak sie zaczelismy śmiac z nich i mówic cos w stylu "Widzisz tego psa ? Jego poproś" hehe no to zaczeły do nas bluzgac.

[DnW]

jak im zaproponowaliscie romans z psem to nic dziwnego że zaczeły was wyzywać

[mysa]

niestety u mnie połowa klasy pali (w tym dziewczyny ) ostatnio przez jakis tydzień jakiś chłopak zmojej klasy, którego o to bym nigdy nie podejrzewała przynosi narkotyk w proszku i se to wąchają, każdy sie tym podnieca, nawe niektórzy rozsądnie myślący chcieli tego trochę nawet mnie namawiali do tego ,,Oj nie! Moi rodzice mnie wychowali tak jak umieli, a ja nie będe ćpunem, lumpem, palaczem!" a co potem będzie dalej?? jak wracam ze szkoły to musiałam se zmienic droge bo jak przechodze przez łąki to widze zawsze dresiarzy, zawsze wracam sama więc zero szans... po co sa te cholerne papierosy, alkochol, narkomania? po co ktoś to odkrył? dla zabawy a na końcu bólu a nawet smierci? tu trzeba sie zastanowic co sie robi, a nie potem płakać że jest sie narkomanem, to po co w to sie wchodziło? po co był ten pierwszy raz? Teraz boję sie wszystkiego...

[Ola14]

Do czego alkochol, narkotyki? Dla zabawy, dla uciekniecia na dany moment od problemow, dla lepszego chwilowego samopoczucia... Wiadomo wszystko jest chwilowe, potem jest gorzej,wpada sie coraz glebiej. Tutaj mowie o narkotykach, bo alkochol nie dziala az tak na czlowieka. Pije sie go okazjonalnie i wcale nie tak latwo jest sie uzaleznic, z narkotykami jest juz gorzej.
Ja nie widze nic zlego w braniu od czasu do czasu lekkego "ziola", tylko trzeba znac granice, aby nie zaczac siegac po te ciezsze. Niestety niektorzy jej nie znaja, dlatego wogule nie powinni zaczynac. SAma sobiscie nigdy nie probowalam zadnych narkotykow i nie zamiezam, to tak dla jasnosci
Co do palenia, no coz, duzo osob pali i to tylko ich sprawa. niestety dla wiekszosci papierosy to tak jak czekolada, pala, bo bardzo, bardzo to lubia, wiec po co przerywac sobie ta przyjemnosc?

Podsomowujac ja nie pale, nie cpam, tylko czasami pojde na jakos impreze/do znajomych i cos wypije. Nigdy nie stracilam filma i mam nadzieje, ze tak zostanie...

[charon]

świat schodzi na psy. niedawno oglądałam jakiś bzdurny film na którym dziewczyna niemal depresjii dostwała z powodu że "jest 17 letnią dziewicą " ... ekhmm... już wolę grać swój mały teatrzyk własnego nudnego życia...

Ja znałam taką osobę, ale powinna już być szczęśliwa z tego co wiem...

Nie wiem po co ta cała zabawa w picie, ćpanie i palenie... Raz się naprawdę schlałam... i nie było fajnie... ale nie mam zamiaru się wyrabiać...

Chyba Legia albo ktoś ostatnio wygrywa, bo już drugi dzień miałam całą noc radość pod blokiem... Fajnie było... A jeszcze bałam się przez to wczoraj w nocy wyjść...

[madziaro]

charon słońce to Ty nie wiesz, a ja wiem tutaj, że Legia ma mistrzostwo zapewnione? - przyjmij ode mnie szczere wyrazy wspólczucia

[charon]

Ja nie wiem nawet miesrzostwo czego... O Legii to wiem tylko, że itnieje i że... to drużyna piłkarska... jest z Wawy? Yyy... no nie wiele...

[madziaro]

Mistrzostwo Polski droga pani - oczywiście ja, jako że jestem przywiązana całym sercem do Krakowa nie cieszę się z tego w ogóle

[charon]

To możemy być śmiertelnymi wrogami, jeśli Legia jest z Wawy...
Dziś w nocy było to samo... Wiesz co... Niech Carcovia (tak? ale se polską nazwę wzieli ) sobie bierze to zwycięstwo...

[madziaro]

nie kochana, Cracowii też nie lubię, ja lubię troszeczkę (bez przesady) Wisłę
ale faktycznie jak coś, to możemy się przezywać albo pobić - a tak na serio - ludziom się nudzi, właśnie słyszałam w telewizorni co się działo

[Neirdilka]

Ja jestem z Gdyni i mamy wojny z Lechią czasami bywa nieciekawie... szczególnie jak jest po meczu- nieważne jaki wynik- ale wtedy odradzam jazdę komunikacją miejską

[charon]

O, właśnie wiedziałam, że jest jakaś zdruga drużyna w Krakowie i że kibice ich siem nie lubiom...

Ja jestem z Gdyni i mamy wojny z Lechią czasami bywa nieciekawie... szczególnie jak jest po meczu- nieważne jaki wynik- ale wtedy odradzam jazdę komunikacją miejską

Eh... faceci, podrzeba niezdrowej rywaliznacji... wojny... każdym może mieć swoją małą wojenkę... (Oczywiście nie wszyscy faceci... tylko Ci... hm... którzy muszą pokazać, że są lepsi?)

[Ola14]

Ja jestem z Gdyni i mamy wojny z Lechią czasami bywa nieciekawie... szczególnie jak jest po meczu- nieważne jaki wynik- ale wtedy odradzam jazdę komunikacją miejską

o tak... Lechia i Arka to chyba dwaj najwieksi wrogowie...(jak cos jestem z Gdańska)
Pamietam jak kiedys jechalam na jarmark. Akurat wracali kibice z Lechi i walczyli z policja. Myslalam, ze zawału dostane, policja na wszystkich z karabinami, w kamizelkach kuloodpornych, na dodatek strzelaja(oczywiscie nie normalnymi kulami), pod koniec puscili jakis gaz.
Chyba sie jeszcze nie zdarzylo, aby po meczu Arga-Lechia nie bylo jakies walki, to jest czasami nie do pomyslenia co tam sie dzieje Oczywiscie wtedy duzo osob trafia do szpitala, a drugie tyle zostaje zatrzymanych/spisanych...

Mimo wszystko i tak kibicuje Lechi, chociaz, pilka nozna mnie wcale nie obchodzi 

[charon]

A ja Korei Południowej...
Jejo, pamiętam jak mnie kolega uczył co mam odpoawiadać jak mnie kibice zaczępią... Tylko co to było?

[Neirdilka]

Ola- ja na szczęście nie kibicuję nikomu, no ale drzemie jakiś lokalny patriotyzm Mój mężuś był bramkarzem na Arce sporo czasu a ja w ogóle nie toleruję tego sportu

[Ola14]

W sumie to jak tez doslownie nikomu nie kibicuje, ale dobrze by było jakby Lecha wygrywala, bo w koncu moje miasto(chociaz nie idzie im najlepiej) Jak juz patrze na tych pseudo kibicow, nienawisc miedzy klubami, wieczne awantury itp. to mi sie odechcie patrzyc na taki sport.

Oczywiscie mowie tutaj tylko o Polsce, a nie o innych krajach

[Arla]

to trochę dziwne że tak się tym przejmujesz. w końcu to nie ty to robisz. ale ja też jestem trochę taka jak ty, lecz ja siębardziej boję takich ulicznych pijaków i nie byłabym zażenowana tylko wystraszona. jak mi by się coś takiego przytrafiło napisałabym nie żenada tylko strach. 
jak wypadają inni przed obcokrajowcami to ja mam w d****

[madziaro]

a ja nie mam gdzieś tam, jak się zachowują przed obcokrajowcami, bo wystarczy później wyjechać i już widać jaką mamy opinię: pijaków, złodziei, panienek za parę groszy do wszystkiego, i że co drugie słowo to przekleństwo - mnie to nie odpowiada i mi się nie podoba, dlatego mnie to żenuje, że tak się można zachowywać.
A bać się nie bałam, bo ogólnie mało bojąca się jestem w takich sytuacjach, poza tym byłam z obstawą