Fattyś ja też zostaje
baby, ale Wy nie zostawajcie tu tak z uporu czy innych podobnych powodów- jak gdzieś, kiedyś, trafi się coś godnego uwagi to sio, nie krępować się!
Ja zauważyłam,że jestem traktowana trochę jak... dinozaur? Nie, dinozaur może nie
, niemniej jak totalny odmieniec, 98% znanych mi osób nie potrafi przyjąć do wiadomości,że ktoś chce sobie dreptać przez życie w pojedynkę
((wielbię te szeroko otwarte oczy i niedowierzające kręcenie głową
) Non stop napotykam na pytania czy czasem nie mam kogoś na oku- i chyba słusznie śmiem podejrzewać, że im będę starsza tym te pytania będą bardziej natrętne
Ostatnio moja koleżanka ze złowieszczym chichotem i jeszcze bardziej złowieszczym błyskiem w oku, oświadczyła,że ma zamiar być moją swatką i co?
I teraz ja ze złowieszczym chichotem i złowieszczym błyskiem w ślepiach, oraz ze złowieszczą satysfakcją obserwuję jak chłop który miał być swatany coś bardzo, bardzo interesuje się... tą wspomnianą swatką
Pokarało babę