A u mnie coś takiego... Strasznie dziwnie... Dzisiaj miałam w-f z tym Kamilem co mi się podoba... Ale, o dziwo, kiedy jego klasa weszła na salę, jego nie było... Zawsze, keidy mam okazję go spotkać bądźpoznać, to dzieje się tak, że tą szansę tracę... Podać przykład?
1. Kiedy było już po dzwonku i szłam z koleżanką (dość szybko
) pod salę, to jego plecak leżał na środku holu i ktoś krzyknął "PODAJ!!". No a ja, głupia sierota, nie podałam bo:
a) było mi głupio
b) śpieszyłam się na matmę (babka była nie w humorze)
2. Zmieniono nam plan od przyszłego tygodnia tak, że nie będę miała z nim w-fu
3. Dzisiaj go nie było, a to już ostatnia środa ze starym planem... A jego nie było...
Czy to nie dziwny zbieg okolicznosci?
Data wysłania: 2005-11-16, 18:31
OMG.... A teraz problem nr. 2
NApisał do mnie wczoraj mój stary kumpel na gg... No i ucieszyłam się strasznie, gdyby nie to, że zamiast rozmawiać jak kumpel z kumpelą, on jakoś tak dużo do mnie komplementów i w ogóle... jakoś tak flirtuje ze mną. A ja go znam od urodzenia, i głupio mi tak... JEgo zawsze coś do mnie ciągnęło, ale ja nie wiem... JA wolę się z nim przyjaźnić. Ale to tylko na gg, więc może on tak dla świrów? Nie wiem co myśleć...
JAk narazie dołek mozno się trzyma...