Forum Zwierzaki

Zwierzęta => Co piszą inni... => Wątek zaczęty przez: lis w 2007-12-16, 01:07



Tytuł: Strzelanie do psów w lesie
Wiadomość wysłana przez: lis w 2007-12-16, 01:07
Nie wiedziałem,gdzie umieścić taki temat... :roll:

Myśliwi ( i nie tylko ) twierdzą,że należy strzelać do każdego psa,który znajduje się w lesie bez opieki ( nawet,tylko bez smyczy ) - w lesie,ma prawo swobodnie przebywać,tylko " pracujący " pies myśliwski...
Co sądzicie,o strzelaniu do psów?...


Tytuł: Odp: Strzelanie do psów w lesie
Wiadomość wysłana przez: zoolog w 2007-12-16, 10:06
Zamiast do nich strzelać powinni poszukać dla tych biednych psów nowych,kochających opiekunów. Jednakże prawdopodobnie trudno wymagać tego od myśliwych.


Tytuł: Odp: Strzelanie do psów w lesie
Wiadomość wysłana przez: Estel w 2007-12-16, 10:38
..przecież równie dobrze można strzelić do psa myśliwego i powiedzieć że pies  luzem chodzi bez smyczy :roll: :/  ...


Tytuł: Odp: Strzelanie do psów w lesie
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2007-12-16, 10:41
Ja nawet nie wiedziałam, że tak robią... A gdy komuś z domu pies pójdzie na spacer, a mieszka koło lasu? I jakoś się złoży, że nie ma smyczy... to zabijają komuś psa -_-


Tytuł: Odp: Strzelanie do psów w lesie
Wiadomość wysłana przez: lis w 2007-12-16, 11:56
Oni mówią,że psy myśliwskie mają jakieś odblaski i określony czas " pracy " w lesie w roku...
Mówią,że strzela się do zdziczałych psów,ale strzelają też do psów z obrożą,bo każdy pies w lesie,to " szkodnik " ( bardzo nadużywają tego słowa )...
Cytaty:

Cytuj
Myśliwy zastrzelił psy. Zastrzelił bo miał takie prawo, a nawet obowiązek. Psów się pilnuje, a nie puszcza samopas. Psy w watasze są największym wrogiem zwierzyny płowej.

Cytuj
Nie jestem myśliwym ani leśnikiem tylko zwykłym zulowcem , dla mnie każdy pies w lesie nadaje się do odstrzału . Widziałem nie raz czy dwa jak kilka kundli zagoniło sarne lub jelonka na śmierć .

Cytuj
Wprawdzie nie ma prawnie obowiązującej definicji „zdziczałego psa” ale są wyjaśnienia i komentarze Ministerstwa Środowiska i wydawane w oparciu o nie orzecznictwo sądowe. Najczęściej stosowanym kryterium jest „pies goniący dziką zwierzynę i nie dający się odwołać”, kolejnym to „pies uciekający na widok człowieka”. Właściciele psów powinni sobie zdawać sprawę, że jeśli myśliwy upoważniony przez zarząd do zwalczania zdziczałych psów i kotów spotka ich pupila goniącego sarnę, lub zawracającego do opiekuna na jego widok to ma obowiązek takiego psa odstrzelić.

Ze względu na swój osobisty stosunek do psów staram się ich nie strzelać i „na własne potrzeby” zaostrzyłem swoje kryteria – strzelam wyłącznie do psów „przyłapanych na gorącym uczynku” podczas kłusówki. Nie przeszkadza mi to jednak popierać myśliwych strzelających każdego psa w lesie.

Cytuj
Co do prawa to wszystko ( tak mi się wydaje) jest proste...

Czasami gorzej z jego stosowaniem - też znam przypadek zastrzelenia bardziej z zemsty niż z szacunku do prawa małego kundelka ok. 201 :| metrów od zabudowań (znam strony sporu osobiście i mam podstawy by to tak oceniać).

Druga kontrowersyjna sprawa jaką znam to zastrzelenie jamnika w polu daleko od zabudowań, ale na oczach włascicieli zbierających ziemniaki.

Sąsiadka ( troje dzieci) zgłosiła mi kiedyś postrzelenie swojego psa ... buldog był co prawda na lewiźnie poza domem, ale dostał postrzał w brzuch i zdychał do rana na rękach dzieciaków.

To są tylko przypadki z terenu mojego leśnictwa :?

Jak myślicie, co mówią o myśliwych właściciele tych psiaków :?:

Cytuj
Jak myślicie, co mówią o myśliwych właściciele tych psiaków :?:
Nie do końca żle. pisze to jako zul , nie leśnik czy myśliwy .

Cytuj
buldog był co prawda na lewiźnie poza domem, ale dostał postrzał w brzuch i zdychał do rana na rękach dzieciaków.

Tu akurat myśliwego nie winię. Postrzałki na polowaniu zazwyczaj są skutkiem jakiegoś błędu strzelca, zasługującego napiętnowania. Albo zbytnia zapalczywość, albo brak dopasowania sytuacji strzeleckiej do własnych umiejętności albo brak umiejętności powstrzymania się od nie pewnego strzału. Strzelanie do zdziczałego psa rządzi się innymi prawami, tu nie ma czasu na poczekanie aż się pies lepiej ustawi, nie ma też miejsca na rezygnację ze strzału jeśli jest wysoko prawdopodobne prawidłowe trafienie. Gdyby myśliwy miał szanse na dostrzelenie psa to z całą pewnością by to zrobił, nawet jeśli nie ze zwykłego współczucia dla cierpiącego zwierzęcia to po to, by uniknąć prawie pewnych problemów powstających zawsze, gdy postrzelony pies wraca do domu.

Natomiast niczym nie usprawiedliwionym barbarzyństwem jest zachowanie właścicieli – zamiast pomóc ulubionemu zwierzakowi zejść szybko i w miarę bezboleśnie to pozwolili mu cierpieć przez całą noc. Są to ludzie nie zasługujący na prawo trzymania jakiejkolwiek żywej istoty we własnym domu.


Tytuł: Odp: Strzelanie do psów w lesie
Wiadomość wysłana przez: Kola w 2007-12-16, 12:02
Można powiedzieć, ze znajomego pies wybiegł z podwórka i podbiegł pod las który był za domem. Został zastrzelony- był to rasowy berneńczyk który miał zaledwie 7 miesięcy i kosztował ponad 2000zł.


Tytuł: Odp: Strzelanie do psów w lesie
Wiadomość wysłana przez: lis w 2007-12-16, 12:10
Dokładnie - takich przypadków jest bardzo dużo - myśliwi dostali taką możliwość i bardzo wielu z nich,dowartościowuje się strzelaniem do psów - jak nic nie upolują,to do psa,sobie przynajmniej strzelą...


Tytuł: Odp: Strzelanie do psów w lesie
Wiadomość wysłana przez: renia3399 w 2007-12-16, 13:10
właśnie dlatego chodze na pola a nie do lasu. na polu wszystko widze, psa i to co sie dzieje w okół, jeśli widze jakiegos człowieka od razu łapie psa, zresztą kora chodzi dość blisko mnie.

do lasu nie ide bo nie che py psu sie coś stało, musiałabym prowadzić ją na smyczy, bo jak jej nie widze to sie denerwuje a w lesie są drzewa kszaki wiec psa łatwo stracić z oczu. gdyby ktoś zastrzelił *ptuje tym słowem* Kore to bym choba zabija, nie ząrtuje rzuciłabym sie na *** jełsi by mnie odepchnął wziełabym kaniem, patyk, wtedy byłaby tak wściekła ze nic by mnie nie powstrzymało i chyba do wszsytkig bym sie posuneła, ale na szczescie chodze z psem an pola, gdzie są ambony ale daleko, gdzie są ludzie, niekiedy, ale Kora jest przy mnie i nic jej nie grozi.

a co jak pies ucieknie, oddali sie? albo właściciel nedzie stał za drzewem? też do psa można strzelić? to prawo ejst durne, nie wiem jak mozna zastrzelis lisa, a co dopiero psa który jest przez kogoś kochan :/


Tytuł: Odp: Strzelanie do psów w lesie
Wiadomość wysłana przez: lis w 2007-12-16, 13:18
Na polu,też mogą strzelać do psów beż smyczy - w lesie,tylko na smyczy i na szlaku,inaczej można stracić psa...
Nieważne,że pies nie jest zdziczały i ma właściciela...pies w lesie,to dla myśliwych szkodnik ....


Tytuł: Odp: Strzelanie do psów w lesie
Wiadomość wysłana przez: renia3399 w 2007-12-16, 13:32
wiem ze na polu tez moga, ale na polu widze wszsytko. jest mniej wiecej prosto wiec nie wyjdzie mi zza drzewa jakis debil i nie zabije mi psa, jakoś na polu sie ezbieczniej czuje


Tytuł: Odp: Strzelanie do psów w lesie
Wiadomość wysłana przez: lis w 2007-12-16, 14:11
Ale i tak lepiej jest się mieć na baczności i psa ze smyczy nie spuszczać - Mówiłaś,że u ciebie są sarny,a jeżeli myśliwy zobaczy psa w pobliżu sarny,to może strzelić... :roll: :roll:


Tytuł: Odp: Strzelanie do psów w lesie
Wiadomość wysłana przez: IBDG w 2007-12-16, 21:10
Kiedyś zgadałam się z dziewczyną, która opowiedziała mi o postępku myśliwego, ojca jej kolezanki. Rodzina wybierała się na wczasy, z psem nie było co zrobić, więc myśliwy, jak na uduchowionego bywalca lasu i obrońcy przyrody przystało, przywiązał własnego psa do drzewa i zastrzelił... Co dla takiego znaczy pies, tym bardziej cudzy? :roll:


Tytuł: Odp: Strzelanie do psów w lesie
Wiadomość wysłana przez: renia3399 w 2007-12-16, 21:58
Kiedyś zgadałam się z dziewczyną, która opowiedziała mi o postępku myśliwego, ojca jej kolezanki. Rodzina wybierała się na wczasy, z psem nie było co zrobić, więc myśliwy, jak na uduchowionego bywalca lasu i obrońcy przyrody przystało, przywiązał własnego psa do drzewa i zastrzelił... Co dla takiego znaczy pies, tym bardziej cudzy? :roll:
:o :szok: :shock: no to mnie zaskoczyłaś co za *** nie nie złamie regulaminu, nie bedze niszczyć klawiatury, nie rozładuje tu emocji, raczje pójde pobiegać, co za kretyn, bezduszny kretyn... :stupid:

naprawde sie powstrzymuje i ręce mi drżą ale nie napisze nic wiecej na niego, aż mnie w klatce rozrywa by go zwyzywac :/ :(


Tytuł: Odp: Strzelanie do psów w lesie
Wiadomość wysłana przez: Estel w 2007-12-16, 23:12
Cytuj
Kiedyś zgadałam się z dziewczyną, która opowiedziała mi o postępku myśliwego, ojca jej kolezanki. Rodzina wybierała się na wczasy, z psem nie było co zrobić, więc myśliwy, jak na uduchowionego bywalca lasu i obrońcy przyrody przystało, przywiązał własnego psa do drzewa i zastrzelił... Co dla takiego znaczy pies, tym bardziej cudzy? Rolling Eyes
.. :shock: :stupid: i jak taki człowiek może dbać o las , zwierzęta w nim żyjące , jeżeli w taki sposób traktuje własnego psa...

..bardzo się cieszę że w mojej wiosce nie ma żadnych ambon ani myśliwych..raz myśliwego widziałam 6km ode mnie w innej wiosce, o tym dokładnie kiedyś pisałam ..


Tytuł: Odp: Strzelanie do psów w lesie
Wiadomość wysłana przez: lis w 2007-12-16, 23:51
...Teraz,mają prawo i świetną wymówkę do strzelania - wystarczy,że zwierz jest na terenie niezabudowanym...


Cytuj
.bardzo się cieszę że w mojej wiosce nie ma żadnych ambon ani myśliwych..raz myśliwego widziałam 6km ode mnie w innej wiosce, o tym dokładnie kiedyś pisałam ..

Ech...a u mnie,jest koło łowieckie,chyba w Będzinie i nawet się domyślam,gdzie polują...
Nawet na tak zurbanizowanym terenie,jak Śląsk,nie dadzą zwierzętom przeżyć - ludzie zanieczyścili im środowisko,a teraz je zabijają... :roll:


Tytuł: Odp: Strzelanie do psów w lesie
Wiadomość wysłana przez: renia3399 w 2007-12-17, 14:09
ja nie mam pojęcia czy jest kołó łowieckie czy mysliwi, są ambony ale one są pewnie od dawna :roll:
nawet nie wime jak to sprawdzić...


Tytuł: Odp: Strzelanie do psów w lesie
Wiadomość wysłana przez: lis w 2007-12-17, 14:42
W necie - Wpisz koła łowieckie,nazwę miejscowości - na pewno,coś pisze...


Tytuł: Odp: Strzelanie do psów w lesie
Wiadomość wysłana przez: renia3399 w 2007-12-17, 15:02
http://www.glucholazy.info/lowiectwo/
wrrr :/
Cytuj
W chwili obecnej koło posiada 55 członków. Dzierżawione są tereny na terenie gminy Głuchołazy w ilości 12,5 tyś. hektarów. Dobre zagospodarowanie pod względem łowieckim: 70 ambon stałych, 35 paśników, 40 podsypów dla bażantów, 4 magazyno – paśniki
no tak 70 ambon a reszta to sie nie liczy...
jednak są myśliwi ;(


Tytuł: Odp: Strzelanie do psów w lesie
Wiadomość wysłana przez: lis w 2007-12-17, 16:00
Hmmm...więc nie dziwota,że lisa nie możesz spotkać - już sie z nimi rozprawili,skoro widujesz kuropatwy i zające...
Jeżeli na twoim terenie występuje jakiś gatunek chroniony,np.głuszec,cietrzew,lub gatunki mniej liczne,jak zając,kuropatwa,bażant,to lisa nie uświadczysz...

Cytuj
Stan zwierząt: sarna, dzik, przechodnio jelenie, zwierzyna drobna (spadek coroczny).

Hmmm...jelenie przechodnio - a Ty,zwierzynę płową często widujesz...zwierzynę drobną,też...


Tytuł: Odp: Strzelanie do psów w lesie
Wiadomość wysłana przez: renia3399 w 2007-12-17, 16:09
no tak, dosc czesto, sarne teraz praktycznie zawsze jak ide tam gdzie sa, w strone... gór. jelenia jeszcze nie widziałam, moze w lesie sa, albo przychodza z czech

dużo obcokrajowców :roll: jest dużo ośrodków wypoczynkowych, tam penie sie zatrzymują, chodzią po górach lub polują :/


Tytuł: Odp: Strzelanie do psów w lesie
Wiadomość wysłana przez: lis w 2008-01-28, 18:34
Myśliwy z innego forum podał taki spis upolowanych zwierząt ze swojego okręgu:
http://www.um.kielce.pl/pl/materialy_informacyjne_i_oceny/lowiectwo

Cytuj
1.790 zdziczałych, bezpańskich psów i 4.309 kłusujących kotów
5.296 puszczanych przez mieszkańców samopas psów

Jest to liczba odstrzelonych psów i kotów zaliczona do " kłusownictwa " - piękna jest też ilość zabitych kuropatw i bażantów - zabito więcej niż zasiedlono - zajęcy,też padło sporo.


Tytuł: Odp: Strzelanie do psów w lesie
Wiadomość wysłana przez: mysa w 2008-01-29, 19:38
U mnie w Wieliczce nie znalazłam żadnego koła. Z psem chodzę do lasu, jak i na pola. Zawsze trzyma się blisko mnie i nie ma tam myśliwych, ponieważ dużo osób tam chodzi na spacery.


Tytuł: Odp: Strzelanie do psów w lesie
Wiadomość wysłana przez: Kamyczek87 w 2008-01-29, 19:48
Jakiś zakaz wszedł odnośnie strzelania do psów w lesie?.Na dogo ktoś wspomniał. :mysli:


Tytuł: Odp: Strzelanie do psów w lesie
Wiadomość wysłana przez: mysa w 2008-01-29, 20:16
słyszałam że koty też zabijają.

Ja nie słyszałam o takim zakazie, ale modle się aby tak.


Tytuł: Odp: Strzelanie do psów w lesie
Wiadomość wysłana przez: lis w 2008-01-29, 21:22
Zakaz?,nic o tym nie słyszałem...
Na dogo,jest temat gościa,któremu myśliwy zastrzelił psa i ukrył zwłoki ( podobno ) - na dogo go wielu ludzi objechało,ze psa puścił bez smyczy a na forum myśliwskim go wyśmiali...


Tytuł: Odp: Strzelanie do psów w lesie
Wiadomość wysłana przez: renia3399 w 2008-01-29, 21:44
Cytuj
Myśliwi nie mogą także darować, że odebrano im prawo do zabijania włóczących się w odległości stu metrów od zabudowań psów i kotów. Robili to przez lata. Do dziś w archiwach Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami leży cały plik skarg: "dwóch myśliwych oddało cztery strzały do małego kotka na oczach dziewczynki, która się z nim bawiła", "myśliwi postrzelili trzy psy na terenie zagrody i dobili je łopatami", "osoba niewidoma straciła psa przewodnika, zastrzelonego przez członka koła łowieckiego", "myśliwy zabił wysokoszczenną sukę w obecności dzieci, które doznały szoku na widok wypadających z jej ciała szczeniaków". Takich skarg jest kilkadziesiąt. Żadna nie doczekała się odpowiedzi, mimo że były do nich dołączone nazwiska i adresy sprawców.
szkoda ze zaden myśliwy nie poniósł odpowiedzialności i nie został ukarany
100metrów od domów to przeciez jest blisko, nie wiem jak jest teraz jakie zwierzeta moga strzelac, czy te które uwazają za ździczałe czyli te które chcą czy jak. nie wiem jak można było wydać zgode na zabijanie psów. lepiej puścić 10psów które muszą sie same wyżywić niż zabić jednego który ma kochajacego właściciela i jest z nim na spacerze i jest niezastąpiony.


mam nadzieje że jest jakiś zakaz bo aż sie boje z psem chodzić i kaze jej blisko mnie chodzić :roll:


Tytuł: Odp: Strzelanie do psów w lesie
Wiadomość wysłana przez: lis w 2008-04-21, 02:01
http://www.nto.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20080208/REPORTAZ/126542733
A tu komentarze do artykułu http://forum.nto.pl/index.php?showtopic=3931 - przeczytajcie je uważnie,aż krew zalewa... :x :x


Tytuł: Odp: Strzelanie do psów w lesie
Wiadomość wysłana przez: Dory w 2008-04-21, 09:24
ja oczywiście w 100% nie popieram strzelania do psów, jednak moja kumpela została pogryziona przez "niegryzącego" pieska, puszczonego samopas, właśnie w lesie.
Więc kaganiec to absolutne minimum (bo rozumiem, gdzie w mieście psiak ma się wyszaleć? Całe życie na smyczy? Jak dla mnie to okrutne)

O! Ale im walnęłam posta! (Migusz) CIekawe ile będzie bluzgów pod moim adresem...


Tytuł: Odp: Strzelanie do psów w lesie
Wiadomość wysłana przez: lis w 2008-04-21, 12:38
Pies powinien być na smyczy,to oczywiste,ale za puszczenie psa bez smyczy grozi mandat ( 250 zł ),a nie odstrzał psa...
Pies był zadbany,miał obrożę,a ten " myśliwy " jest już znany z takiej strony ( tam w komentarzach nawet pisze,że cierpi na padaczkę,więc chyba tym bardziej nie powinien używać broni ) - poza tym myśliwy może ale nie musi odstrzelić psa,żeby mógł zastrzelić psa muszą zaistnieć wszystkie okoliczności a pies musi być zdziczały: zaniedbany,brak obroży,właściciela,musi się tam kręcić przez jakiś czas...myśliwi nie przestrzegają tych wytycznych i nadużywają swoich praw,czego skutkiem są liczne takie sprawy,jak ta.
Najgorsze są komentarze do tego artykułu: że każdy pies w lesie powinien być zabity,że zwierzętom nie należą się prawa,że ludzie zajmują się głupotami ( zwierzętami ) zamiast ważnymi sprawami i że nie wolno traktować psa na równi z człowiekiem bo przez to cierpią biedni ludzie a pies to tylko do budy lub do kojca...itp...

A tu,jeszcze wypowiedź myśliwego z innego forum:

Cytuj
u mnie w miejscowości nikt nie ma zastrzerzeń jak czyjś pies padnie od kuli była juz taka sytuacja klika lat temu. Kiedy to nie posłuszne dwa owczarki zaczeły buszować w lesie wieczorami. Skończyło się na tym że psy zostały odstrzelone już niedaleko ich domów, jeszcze w dozolonej strefie. Oczywiście psy spakowałem do worka i oddalem właścicielowi i kazałem mu się głęboko zastanowić nad swoim postepowaniem. Pozwał mnie do sądu,. Odrazu przegrał oczywiście. Od tamtej pory nie zdarzylo mi sie widzieć żadnych psów w lesie. pozdro

Przecież tu można było porozmawiać z właścicielem psów,jeśli nie chciał słuchać to można było gdzieś donieść - ale nie,lepiej zabić... :/


Tytuł: Odp: Strzelanie do psów w lesie
Wiadomość wysłana przez: lisa_loveanimals w 2008-04-21, 13:21
oczywiście że tak! :grr: bo przecież pies to TYLKO zwierzę. to nic że ktoś go kocha, przywiązuje się, będzie załamany jeśli coś mu się stanie. ja osobiście nie wyobrażam sobie aby mojego psa lub kota spotkało coś takiego. normalnie utłukłabym s****. wypowiedzi tych imbecyli naprawdę mnie przybiły. to są ludzie bez uczuć, nie znający czegoś takiego jak miłość do zwierzęcia, tylko przemoc i zabijanie. życzę im podobnego losu. pamięć wszystkim ukochanym psom ZAMORDOWANYM przez tych ... nieważne kogo, bo jeszcze przesadzę i dostane bana


Tytuł: Odp: Strzelanie do psów w lesie
Wiadomość wysłana przez: lis w 2008-04-21, 13:38
Niestety,nie wszyscy ludzie są miłośnikami zwierząt i dla nich to że my traktujemy psa jak członka naszej rodziny jest nienormalne...
Tak samo jak to,że zwierzęta maja jakiekolwiek prawa...


Tytuł: Odp: Strzelanie do psów w lesie
Wiadomość wysłana przez: lisa_loveanimals w 2008-04-21, 19:20
nie muszą być miłośnikami zwierząt ale jakikolwiek szacunek się należy, zarówno zwierzętom, jak i właścicicielom których ukochane zwierzęta zostały tak niesłusznie zabite. nie mam racji???


Tytuł: Odp: Strzelanie do psów w lesie
Wiadomość wysłana przez: Kiba w 2008-04-21, 20:10
Dobra, ja sie nie wypowiadam, bo moje zdanie i tak znacie, a bluzgać nie będę.

Tylko mam teraz takie zasadnicze pytanie - czasem jeździma z Alikiem 1) do lasu graniczącego z rezerwatem, 2) do lasu niedaleko WAT-u (Wojskowa Akademia Techniczna, ten rezerwat jest również niedaleko od niej). W Warszawie, na te prawie dwa miliony ludzi myśliwi pewnie też są, zwłaszcza że zarówno w mieście, jak i wokół miasta jest mnóstwo lasów, a w łąko-laso-parku niedaleko mojego domu jakieś 10 lat temu jeszcze były lisy. Alika w lesie na smycz nie wezmę, bo nie ma potrzeby - skoro chodzi bez smyczy przy ruchliwej ulicy i jest zero problemów, to czemu mam brać w lesie, gdzie z kolei uniemożliwię mu łażenie po okolicznych krzakach (smycz się plącze wokół drzew)? W sumie chodzenie z nim na spacer do lasu ze smyczą nie ma większego sensu, bo wtedy pozbawię go największej przyjemności.
Pies w lesie znajduje się w odległości góra 10 metrów ode mnie, głownie na linii ścieżki. W związku z powyższą sytuacją - czy jest możliwość że jakiś ułom mi go postrzeli/zastrzeli? ._. Teoretycznie przy rezerwacie raczej nie powinni polować, ale cholera ich wie, zwłaszcza po tym, co sie czyta w tym temacie. A w takim wypadku, to klienta osobiście rozszarpię zanim jeszcze zdołam się skapnąć o co chodzi. Tak więc mam wątpliwości, czy tam nadal chodzić ._."


Tytuł: Odp: Strzelanie do psów w lesie
Wiadomość wysłana przez: lis w 2008-04-21, 20:47
Kiba - ja bym bardzo uważał i to nie tylko w lesie - na polach i łąkach,też!.
Według wielu myśliwych pies w lesie to szkodnik i każdy pies bez smyczy powinien być odstrzelony - nie warto się świadomie narażać,zwłaszcza że karalność myśliwych jest taka jaka jest,a często sprawy wygrywają ( jak ten z cytatu ),bo maja takie prawo i mogą z niego korzystać - a że go nadużywają? - cóż,od tego mają " plecy "...
Niestety,wśród myśliwych panuje duże przeświadczenie o ich bezkarności,a my jesteśmy dla nich tylko ekooszołomami którymi nie warto się przejmować.
Podsumowując: należy przestrzegać tego prawa ( pies w lesie na smyczy ),w najgorszym wypadku straci się psa,zdrowie,kasę na procesy,adwokatów a myśliwemu i tak może to ujść na sucho - bo w świetle prawa to właściciel psa jest winny o czym można się przekonać z wypowiedzi pod tym artykułem jak i na innych forach gdzie temat tego zabitego psa był poruszany - większość obwinia tylko właściciela psa.


Tytuł: Odp: Strzelanie do psów w lesie
Wiadomość wysłana przez: Kiba w 2008-04-21, 21:04
Kiba - ja bym bardzo uważał i to nie tylko w lesie - na polach i łąkach,też!.

Takich faktycznych łąk/pól to u nas nie ma, chyba ze u cioci - ale tam to piesa na smycz biorę jak kogoś widzę, bo ma zwyczaj że każdego nietamtejszego na polu obszczekuje.

w najgorszym wypadku straci się psa,zdrowie,kasę na procesy,adwokatów a myśliwemu i tak może to ujść na sucho

To o własnoręcznym rozszarpaniu bynajmniej żartem nie było. A w ogóle, to w takim razie prawo dotyczące zwierząt jest naprawdę beznadziejne ._.


Tytuł: Odp: Strzelanie do psów w lesie
Wiadomość wysłana przez: lis w 2008-04-21, 21:15
Lepiej ich nie prowokować - oni mają nawet prawo wchodzić na prywatną własność i polować ( PZŁ dzierżawi tereny od gmin ) i nie można ich przegonić gdyż ich prawa,ustawa łowiecka jest ponad konstytucją....
Ustawa jest zła i trzeba ją zmienić,ale jak,skoro myśliwi mają " plecy " i lobby u każdej władzy?.


Tytuł: Odp: Strzelanie do psów w lesie
Wiadomość wysłana przez: Iras w 2008-04-21, 21:30
Cytuj
oni mają nawet prawo wchodzić na prywatną własność i polować ( PZŁ dzierżawi tereny od gmin ) i nie można ich przegonić gdyż ich prawa,ustawa łowiecka jest ponad konstytucją....

jedyna rzecz jaka zapamietalam z lekcji ekonomii - zadne prawo czy ustawa nie jest ponad konstytucja - a jesli jest jakies, ktore z konstytucja jest sprzeczne - mozna je olac. (moj kolega wykorzystaywal ten szczegol w przypadkach parkometrow - swego czasu bylo to niezgodne z konstytucja i przez pare lat parkowal za darmo) w zwiazku z tym, gdybym miala akt wlasnosci na kawalek lasu/pola czy czegokolwiek w tym styu - i jakis mysliwy by mi tam wlazl - po pierwsze - dostalby wpi... po drugie - mialby zabawe z policja - a nietykalnosc zapewnilolby mi kilka tabliczek z napisem "teren prywatny, nieupowaznionym wstep wzbroniony"  dodatkowo beknalby za "grozby karalne"  (po stanowczym zazadaniu opuszczenia MOJEGO terenu, zaczal mi grozic bronia - wiec wpier... bylo obrona konieczna) i pewnie wymyslilabym jeszcze pare rzeczy, ktore by mu pieknie zaszkodzily...


Tytuł: Odp: Strzelanie do psów w lesie
Wiadomość wysłana przez: lis w 2008-04-21, 21:45
Hmmm...na innym forum był długi spór na ten temat i tam wyszło,że prawo łowieckie jest ponad konstytucyjnym prawem do prywatnej własności.
Własne pole,las można by odgrodzić,ale wtedy ogranicza się zwierzętom prawo do swobodnego przemieszczania się i tym samym łamie się prawo - można też wystąpić o wyłączenie swojego terenu z obwodu łowieckiego,ale to nie jest takie łatwe i jeśli nawet sie uda,to traci się "przywilej" do wystąpienia o odszkodowanie za straty wynikające z działalności dzikiej zwierzyny,
Krótko mówiąc,jeżeli myśliwy wejdzie na Twój teren to nie Możesz mu nic zrobić...


Tytuł: Odp: Strzelanie do psów w lesie
Wiadomość wysłana przez: renia3399 w 2008-04-21, 23:35
wdech i wydech podobnie jak lisa_loveanimals
pamięć wszystkim ukochanym psom ZAMORDOWANYM przez tych ... nieważne kogo, bo jeszcze przesadzę i dostane bana
nie bede sie roztrzasac nad tym jacy to oni sa *** bo chyba szkoda nerwów na takich kretynów

najgorsze jest to że tak jak pisze Kiba nie ma gdzie psa póscic zebys ie wybiegał a prowadzic na smyczy nie ma wiekszego sensu, wiec co? albo ryzykowac spotkanie z mysliwym i utrate psa plus oskarzenie o napad na mysliwego bo przypuszczam ze nie wyszedł by z takiego spotkania cały :roll: albo prowadzic psa na smyczy i puszczac go tylko na ogrodzonym terenie co nie zawsze jest mozliwe

nie z polski ale jednak
http://www.polskiejutro.com/art.php?p=4938


Tytuł: Odp: Strzelanie do psów w lesie
Wiadomość wysłana przez: lis w 2008-04-22, 00:08
To znalazłem na myśliwskim forum:

Cytuj
Artykuł ukazał się w tygodniku Newsweek Polska, w numerze 24/03 na stronie 49

Autor: Michał Kacewicz

Władze rosyjskich miast znalazły sposób na rozwiązanie problemu bezpańskich psów: kula w łeb.


Mieszkanka Szczerbinki, niewielkiej podmoskiewskiej miejscowości, w majowe wczesne popołudnie wyszła z psem na spacer. Wystarczyło, że na chwilę spuściła go z oczu, a zwierzę zostało postrzelone i dobite saperką przez żołnierzy.
Takie sceny w Szczerbince to nic nowego. Od początku maja po ulicach miasta krążą uzbrojeni żołnierze. Na zlecenie władz polują na bezpańskie psy. Zabijają każdego kundla, który znajdzie się w zasięgu strzału.
Sfory bezdomnych zwierząt to prawdziwa zmora rosyjskich miast. W samej Moskwie jest ich, według różnych ocen, od 50 do 200 tys. W podmoskiewskich miastach inspekcja sanitarna ocenia liczbę bezdomnych psów na 300 tys., a kotów - 150 tys. Na prowincji jest jeszcze gorzej. Wałęsające się kundle można spotkać wszędzie - w okolicach dworców, rynków i osiedlowych placów zabaw.
Psy są zagrożeniem dla mieszkańców. Roznoszą choroby, atakują ludzi. W samej Moskwie w 2002 r. pogryzły 9 tys. dzieci. W Norylsku, na północnej Syberii, sfora psów zagryzła dwa tygodnie temu małego chłopca.
Władze lokalne nie mają pieniędzy na odstawianie zwierząt do schronisk, dlatego wybrały najtańszą metodę - zabijanie. Ekolodzy, właściciele psów i obrońcy praw zwierząt protestują, ale władze mają poparcie przerażonych mieszkańców.
- Odstrzał bezdomnych psów nic nie zmieni, następnej wiosny znowu będzie ich pełno na ulicach - twierdzi Aleksandr Szuwałow z rosyjskiego ruchu Greenpeace. Zwraca uwagę, że kundle rekompensują straty zwiększoną rozrodczością. Przed olimpiadą w 1980 r. komunistyczne władze nakazały oczyścić Moskwę z bezpańskich psów. Mimo to w kilka miesięcy po zakończeniu olimpiady ich liczba zwiększyła się dwukrotnie. - Nie mamy wyjścia - przekonuje szef inspekcji sanitarnej z Saratowa Marat Nijazow. - Musimy je wybić.
W Saratowie trzy specjalne brygady hycli polowały na zwierzęta za pomocą karabinków pneumatycznych, wystrzeliwujących strzykawki z bezboleśnie uśmiercającą trucizną. W ciągu miesiąca wybito wszystkie bezdomne psy i koty. Władze z podmoskiewskiej Szczerbinki zatrudniły do tego zadania wojsko. Psy są zabijane z broni ostrej, nierzadko na oczach przechodniów.

.....................................To bardzo podobne do tego,co się teraz robi w Chinach - widać,mieli się na kim wzorować...


Tytuł: Odp: Strzelanie do psów w lesie
Wiadomość wysłana przez: renia3399 w 2008-04-22, 22:34
omg tam tez? czy ludzie nie maja serca, chyny- tam sie psy zjada, jest olimpiada, ale w moskwie, bo nie maja kasy dlatego zabijaja w taki sposób? to jest nieludzkie

Cytuj
Sfory bezdomnych zwierząt to prawdziwa zmora rosyjskich miast. W samej Moskwie jest ich, według różnych ocen, od 50 do 200 tys
150tys róznicy w liczeniu, to chyba o czyms swiadczy :/

Cytuj
Mieszkanka Szczerbinki, niewielkiej podmoskiewskiej miejscowości, w majowe wczesne popołudnie wyszła z psem na spacer. Wystarczyło, że na chwilę spuściła go z oczu, a zwierzę zostało postrzelone i dobite saperką przez żołnierzy.
widze ze zamiast na poligonie i strzelnicy zołnieze ucza sie strzelac strzelajac do psów bo ten opisany postrzelił psa a potem musiał go dobic, nie dosc ze sama metoda- strzelanie, jest okrotna to jeszcze zzwierzeta bardziej cierpia

az słów brak na komentowanie głupoty ludzkiej


Tytuł: Odp: Strzelanie do psów w lesie
Wiadomość wysłana przez: benitka608 w 2008-04-22, 22:40
Okrucieństwo ludzi jest przerażające :(


Tytuł: Odp: Strzelanie do psów w lesie
Wiadomość wysłana przez: lis w 2008-04-22, 22:52
Cóż,u Rosjan empatia chyba nigdy nie była wysoko rozwinięta - jak sobie przypomnę te tresowane niedźwiedzie na jarmarkach...
To jest państwo postkomunistyczne którego obywatele nie mają zbyt wielkiego wpływu na to co się dzieje w państwie,dziś mówili że Rosja wraca do Radzieckich zwyczajów wielkich parad wojskowych.
Moskwa jest miastem bogaczy,tam jeżdżą najwięcej mercedesów klasy A,wydaje mi się że to jest podobnie jak w Chinach że sprząta sie miasto żeby ci bogaci nie mieli widoków nędzy.
Innym tematem jest to,z kąt jest tam aż tyle bezdomnych zwierząt?.czy są one zdziczałe czy tylko bezdomne?,czy nie ma tam schronisk? - podejrzewam,że są to zwierzęta Rosyjskiej biedoty która się ich po prostu pozbywa...


Tytuł: Odp: Strzelanie do psów w lesie
Wiadomość wysłana przez: lis w 2008-04-23, 17:15
Skopiowane z innego forum:

Cytuj
Polski Związek Łowiecki do niedawna zabijał 130 000 !!! psów i kotów rocznie. Teraz znów może strzelać. Ile ich ginie obecnie??? To pytanie pozostaje zagadką skrywającą straszną prawdę.
nr ?
Warszawa, dnia 16.01.2004
Polski Związek Łowiecki do niedawna zabijał 130 000 !!! psów i kotów rocznie. Teraz znów może strzelać. Ile ich ginie obecnie??? To pytanie pozostaje zagadką skrywającą straszną prawdę.

Polski Związek Łowiecki zalicza do tzw. szkodników łowieckich psy i koty. Z badań przeprowadzonych przez Stację Badawczą PZŁ w Czempinku wynika, iż strzelano do ok. 60 000 psów i 70 000 kotów.
Dane te dotyczą lat 1981- 1995.
Nie dziwi więc fakt, iż informacje o tak wysokiej ilości zastrzelonych zwierząt były nie publikowane. Pod koniec 1995 roku na skutek zmian prawnych odstrzał został wstrzymany. Od 2002 roku w ustawie o ochronie zwierząt (art. 33a ust. 3) znalazł się zapis zezwalający na odstrzał psów i kotów w odległości 200 m od zabudowań mieszkalnych. Zdumiewające jest to , że skoro przez kilka lat oficjalnie nie strzelano do tych zwierząt, to może sens ich odstrzału stoi pod znakiem zapytania? Z drugiej strony słyszy się o różnych incydentach, gdzie myśliwi zabijają psy, nawet gdy w pobliżu był właściciel zwierzęcia. Sam osobiście prowadziłem kilka spraw gdzie myśliwi zabijali zwierzęta niemalże na oczach dzieci. Na przykład sprawa w Lipnie w woj. kujawsko–pomorskim, kiedy to myśliwy zastrzelił 2 psy prawie przy płocie gospodarskim. Chłopiec opiekun zwierząt, zdążył jedynie schować się za drzewo, inaczej pewnie sam by został trafiony.

We wrześniu 2002 Zarząd Główny PZŁ wydał zarządzenie nakazujące kołom łowieckim uregulowanie we własnym zakresie zwalczania „szkodników łowieckich”. Nie sprecyzował jednak jak „owo zwalczanie” ma się odbywać.
Oczywiście wielką rolą jest uświadamianie ludziom, iż nie należy porzucać zwierząt. Bardzo ważną sprawą jest szerzenie informacji o właściwej opiece nad zwierzętami, aspekcie sterylizacji, antykoncepcji. Bezpańskimi psami i kotami na swoim terenie mają obowiązek zajmować się gminy. To na nich właśnie spoczywa odpowiedzialność za tworzenie i utrzymanie schronisk dla zwierząt.
Nie może być tak, że jedynym sposobem pozbycia się i tak skrzywdzonych już zwierząt jest ich odstrzał. Jest to sposób barbarzyński i dalece niehumanitarny. Biorąc pod uwagę liczne protesty organizacji ochrony zwierząt, właścicieli psów i kotów, Związku Kynologicznego przeciw możliwości odstrzału przez PZŁ Inicjatywa Empatia po raz kolejny wskazuje tak palący problem i zwraca się z prośbą o ponowne wprowadzenie zakazu odstrzału psów i kotów przez PZŁ i usunięcie tego zapisu z ustawy o ochronie zwierząt jako zapisu daleko niehumanitarnego.
Filip Barche Inspektor ds. zwierząt
tel: 0502-513-606
Inicjatywa Empatia

I jeszcze jeden post:

Cytuj
dzisiaj rano na spacerze z psami zaczepił mnie facet, ktory mi powiedział, że jestem na terenie koła łowieckiego i żebym natychmiast opuściła ten teren. dopowiedział, żebym nie zdziwiła się, gdy jakiś myśliwy zabije mojego psa, bo moje psy potęgują stres u zwierzyny. przy czym psy zawsze są na smyczy- oczywiście on nie musi o tym wiedzieć i nie musiał uwierzyć w moje zapewnienia, że nie spuszczam psów, bo polecą za tropem.
facet ogólne zachował się jak..no dosyć niekulturalnie. nie mówił spokojnym tonem, lecz wręcz krzykiem nakazał mi "sobie pójść".
ktoś się orientuje, czy przy dużych wejsciach na "ich" tereny (tereny koł lowieckich) nie powinny być oznaczone jakoś? jakaś tablica informacyjna czy coś? oczywiście nie mówię tu o odgrodzeniu calego terenu czy o umieszczeniu talbicy przy każdej mniejszej ścieżce, chodzi mi o naprawde duże wejscia tuż przy samej ulicy.
dziwi mnie też fakt, że ten ich teren znajduje się zaraz przy zabudowaniach mieszkalnych (znalazłam informację, że tereny łowieckie muszą być oddalone o 100 m od zabudowan mieszkalnych i 500m od zbiorowisk publicznych).
a co z jako takim utrzymaniem czystosci na swoich terenach łowieckich? wcześniej wspomniany las to istne wysypisko śmieci... całkowicie rozumiem, że nie są w stanie sprzątać wszystkiego na bieżąca, ani pewnie nie ma żadnego zobowiązania do tego, ale większość śmieci znajduje się tam od długiego czasu...
jednym słowem- nie mam gdzie wybiegać psów bo wszystkie okoliczne tereny sa dzierżawione przez koło łowieckie. tam gdzie się kończy jedno koło zaczyna sie drugie


Tytuł: Odp: Strzelanie do psów w lesie
Wiadomość wysłana przez: lisa_loveanimals w 2008-04-23, 19:11
130 000?! to cholernie dużo! ja nie wiem czy to jest normalne, ale wydaje mi się że nie. a jeśli chodzi o ten drugi cytat, takie coś chyba nie powinno mieć miejsca. jak mogli wyrzucić ją z terenu który nie był ani oznaczony, ani ogrodzony?


Tytuł: Odp: Strzelanie do psów w lesie
Wiadomość wysłana przez: lis w 2008-06-02, 18:18
Ech...staram sie dyskutować z myśliwymi o problemie strzelania do psów i kotów,ale nic do nich nie dociera: ani obowiązkowe chipowanie,ani sterylizacja na wsi - najłatwiej psy i koty zabijać,profilaktyka jest wszak kosztowna i męcząca... :roll:

Wypowiedzi myśliwych:

Cytuj
Rozumiem, że pies z chipem miałby zakodowane, że do lasu broń Boże nie może wejść? No chyba nie. Podobnie jak wysterylizowany pies. Bo w czym by mu przeszkadzał fakt, że nie może mieć potomstwa w polowaniu?

Cytuj
Hmm... no może masz rację. Ale po pierwsze pies i tak stwarza zagrożenie dla zwierzyny. Dwa skąd myśliwy ma wiedzieć, że ten pies ma wszczepiony chip? Zastrzeli takiego psa, zlokalizują go i myśliwy zamiast pochwały działania na rzecz ochrony zwierzyny dostanie burę, czy nawet zostanie pozwany. Nie dziękuję.

Cytuj
Lisie tylko w swoich genialnych planach znów nie wziąłeś poprawki na to co zwykle. Na pieniądze. Kto da na to kasę? Jeżeli mam oceniać jak najbardziej obiektywnie ten 'projekt' to oceniając w skali szkolnej 2 z plusem. O ile na terenach miejskich (mówimy tu oczywiście o jakiś parkach mniejszych bądź większych miejskich zadrzewieniach) to by się to sprawdziło. Na terenach wiejskich nie.

Cytuj
ale według mnie najlepiej sterylizować zdziczałe psy i koty za pomocą sprawdzonego od ponad 102lat poczciwego 30-06 spr w gramaturze 185grs(11.7gr),są oczywiście nowsze szczepionki takie jak 223rem z aplikatorem sub-moa ale ja wierze tym razem w tradycyjne metody.Działa z zabójczą pewnością!GWARANTUJE....


Tytuł: Odp: Strzelanie do psów w lesie
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2008-06-02, 18:54
A mam głupie pytanie, bo sama nie wiem jak to jest do końca...
Myślistwo to zawód, czy hobby?


Tytuł: Odp: Strzelanie do psów w lesie
Wiadomość wysłana przez: lis w 2008-06-02, 18:59
Hobby

Właściciele kotów ( szczególnie na wsi ) też się powinni mieć na baczności:

Cytuj
Na koty najlepsza jest 2+ fam pionki lub B&P 50gr ;zmiecie każdego....
Tak na poważnie,to nad kotami się nie zapanuje,szczególnie tymi wiejskimi.
Praktycznie każdy kłusuje i to skutecznie.
Pytanie tylko jest takie:
-czy można takiego kota uznać za zdziczałego?
na 99.9% TAK ponieważ wszystkie koty stanowią zagrożenie dla zwierzyny dzikiej i jeśli tylko oddali się na 200m od zabudowań to można mu posłać kulkę.Szczególnie ważne jest to aby pilnować kocury wiosną i latem , ponieważ właśnie w tym czasie wyrządzają największe szkody.


Tytuł: Odp: Strzelanie do psów w lesie
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2008-06-03, 15:25
Ehhh... może jeszcze będą do mrówek strzelać? x.x
Cytuj
wszystkie koty stanowią zagrożenie dla zwierzyny dzikiej
A myśliwi nie stanowią niby? x.x


Tytuł: Odp: Strzelanie do psów w lesie
Wiadomość wysłana przez: renia3399 w 2008-06-03, 16:03
Cytuj
Pytanie tylko jest takie:
-czy można takiego kota uznać za zdziczałego?
na 99.9% TAK ponieważ wszystkie koty stanowią zagrożenie dla zwierzyny dzikiej i jeśli tylko oddali się na 200m od zabudowań to można mu posłać kulkę
czy zdziczały to nie oznacza hm... bez opiekuna, bojacy si eludzi i uciekajacy, taki który nie ma domu... a nie taki który uciekl z domu, np. przez otwarte okno, nie kazde zwierze na dworze ejst dzikie, zdziczałe.
ostatnio na łace pomiedzy dwoma domami były dwa zajace, mniej niz 200m od zabudowań, tam juz nie moga strzelac, chociaz gdyby mieli takie prawo pewni by zabijali przy samych płotach.


Tytuł: Odp: Strzelanie do psów w lesie
Wiadomość wysłana przez: PTICA w 2008-07-05, 23:21
Hmmm...na innym forum był długi spór na ten temat i tam wyszło,że prawo łowieckie jest ponad konstytucyjnym prawem do prywatnej własności.
Własne pole,las można by odgrodzić,ale wtedy ogranicza się zwierzętom prawo do swobodnego przemieszczania się i tym samym łamie się prawo - można też wystąpić o wyłączenie swojego terenu z obwodu łowieckiego,ale to nie jest takie łatwe i jeśli nawet sie uda,to traci się "przywilej" do wystąpienia o odszkodowanie za straty wynikające z działalności dzikiej zwierzyny,
Krótko mówiąc,jeżeli myśliwy wejdzie na Twój teren to nie Możesz mu nic zrobić...
lis jesteś znów w błędzie
Ustawa Prawo Łowieckie ściśle określa gdzie nam można polować a gdzie nie..
Prawo własności jest święte i nikt go nie może naruszać.
Naruszenie tego prawa jest ścigane z urzędu.
:)
To że płacimy dzierżawę oznacza że możemy polować,to że polujemy na cudzej własności jest wielkim kompromisem i z tego powodu czerpią korzyści zarówno myśliwi jak i właściciele gruntów .
Jest luka w prawie pozwalająca na polowanie na cudzym terenie bez zgody właściciela..było to opisane w Braci Łowieckiej ...
Ogólnie jest tak że się z tego nie korzysta i trwają prace nad poprawieniem tego.
Z upodobaniem mnie cytujesz...miło hmm 2+ na kocury...


Tytuł: Odp: Strzelanie do psów w lesie
Wiadomość wysłana przez: Kar w 2008-07-06, 20:53
Hmm ja tylko o jednym powiem... dobrz?

Właściciele gruntów na pewno zyskują... ale u mnie w bliskiej okolicy nie polują a zwierząt jest masa\
Jedyne co zwierzęta nam zniszczyły (a mamy naprawdę dużo różnorakich upraw) to jeden modrzew.... sarna podgryzła go ostro...

Myśliwi w naszym lesie nie polują (jest ich naprawdę mało... ) Paśników nie ma, ewnetualnie jakaś solanka... a zwierzęta wspaniale sobie radzą nie zakłucając spokoju na polach :P


Tytuł: Odp: Strzelanie do psów w lesie
Wiadomość wysłana przez: lis w 2008-07-06, 21:22
http://fakty.interia.pl/polska/news/rewolucja-w-prawie-dotyczacym-zwierzat,1141454


Tytuł: Odp: Strzelanie do psów w lesie
Wiadomość wysłana przez: mitrandir w 2008-07-06, 21:34
http://fakty.interia.pl/polska/news/rewolucja-w-prawie-dotyczacym-zwierzat,1141454
oby ta ustawa weszla w zycie....

''Niedawno pod Lublinem grupa nastolatków podpaliła szczeniaka, a następnie sfilmowała jego męczarnie telefonem komórkowym''.......sk******ny..........zero empati


Tytuł: Odp: Strzelanie do psów w lesie
Wiadomość wysłana przez: lis w 2008-07-06, 21:44
Tak,wiem o tym - sprawą zajmie się/nadzorem nad nią/,ponoć sam minister sprawiedliwości.

Myśliwi też zauważyli ten artykuł - ich komentarze:

Cytuj
Napisane jest ,że nad tym projektem pracowały także organizacje ekologiczne.

A organizacja łowiecka nie miała nic do powiedzenia w tej sprawie.

Cytuj
Bo organizacje ekologiczne pchaja sie jakk sepy do padliny wszedzie tam gzie ich nikt nie prosi. Bez jakiegokolwiek merytorycznego przygotowania byle na afisz i byle zaistniec.

Cytuj
co robią organizacje ekologiczne ??

piją piwko, palą fajki graasik tez w dolinie Rospudy, albo przykuwają się do drzew za kase jak pod górą sw. Anny , czemu nie protestuja pod rzezniami , pod schroniskami gdzie trwa holocaust zwierzat

to lewicowe gowno nie ma nic wspolnego z ekologią , i mam nadzieje ze za pare lat zapoluje na wilka w Polszcze

Cytuj
Pomnik nalezy sie temu kto wymysli jak uwolnic swiat od tego oszolomstwa

Jedyni sprawiedliwi... :lol:


Tytuł: Odp: Strzelanie do psów w lesie
Wiadomość wysłana przez: PTICA w 2008-07-10, 09:44
LIS
SAM NAPISAŁEŚ ŻE NIC NIE ROBISZ BO NIE MASZ MOŻLIWOŚCI !
Jakim prawem wyśmiewasz innych.
Jesteś obłudnym małym człowieczkiem bez zasad i honoru.
Nie znoszę takich osobników jak TY


Tytuł: Odp: Strzelanie do psów w lesie
Wiadomość wysłana przez: IBDG w 2008-07-10, 10:29
Jesteś obłudnym małym człowieczkiem bez zasad i honoru.
Nie znoszę takich osobników jak TY
Najpierw spójrz na siebie, Ptica, zanim komuś zarzucisz małość... Co masz w sobie wielkiego? Oprócz wielkiego apetytu na polowania, rzecz jasna...
Zasad może się trzymasz, pytanie tylko, czy te zasady na pewno są słuszne?
Na temat Twojego honoru się nie wypowiadam, bo tyle o nim wiem, ile Ty o honorze Lisa.


Tytuł: Odp: Strzelanie do psów w lesie
Wiadomość wysłana przez: PTICA w 2008-07-10, 11:37
Lis doczekałeś się adwokata?
IBGD
Co to jest?
Nie umiesz wyciągać wniosków z czytanego tekstu...!
To nie do Ciebie i się nie wtrącaj!
To że gościu jest bez zasad już nie raz pokazał a że jest bez honoru...TO WIDAĆ PO TYM ŻE NIE MÓWI WPROST TYLKO OGÓLNIE...
Nie potrafi brać odpowiedzialności za wypowiadane słowa -to jest właśnie brak honoru


Tytuł: Odp: Strzelanie do psów w lesie
Wiadomość wysłana przez: IBDG w 2008-07-10, 12:20
Lis doczekałeś się adwokata?
Tak :)
IBGD
Co to jest?
Nie umiesz wyciągać wniosków z czytanego tekstu...!
Konkretnie, jaki wniosek powinnam wyciągnąć z jakiego tekstu.
To nie do Ciebie i się nie wtrącaj!
Taka moja rola na tym Forum, zeby się wtrącać, kiedy ktoś przegina. Ty od samego początku obrażasz i atakujesz Lisa i nie umiesz przestać, mimo moich wielokrotnych próśb. Gdyby Twoje posty były na poziomie, nie musiałabym zabierac głosu w obronie atakowanej bezpardonowo osoby.
To że gościu jest bez zasad już nie raz pokazał a że jest bez honoru...TO WIDAĆ PO TYM ŻE NIE MÓWI WPROST TYLKO OGÓLNIE...
Zauważyłam, że Ty często piszesz właśnie ogólnie, stąd moje prośby o konkrety, bo trudno rozmawiać, nie wiedząc, o co Ci chodzi. A jednak nie uważam, by było to dowodem na brak zasad z Twojej strony.
Nie potrafi brać odpowiedzialności za wypowiadane słowa -to jest właśnie brak honoru
Myślę, że honor to znacznie szersze pojęcie, a Ty je niepotrzebnie zawężasz. Chyba ponoszą Cię nerwy...


Tytuł: Odp: Strzelanie do psów w lesie
Wiadomość wysłana przez: lis w 2008-07-10, 13:41
LIS
SAM NAPISAŁEŚ ŻE NIC NIE ROBISZ BO NIE MASZ MOŻLIWOŚCI !
Jakim prawem wyśmiewasz innych.
Jesteś obłudnym małym człowieczkiem bez zasad i honoru.
Nie znoszę takich osobników jak TY


To że gościu jest bez zasad już nie raz pokazał a że jest bez honoru...TO WIDAĆ PO TYM ŻE NIE MÓWI WPROST TYLKO OGÓLNIE...
Nie potrafi brać odpowiedzialności za wypowiadane słowa -to jest właśnie brak honoru

O co Ci konkretnie chodzi? - Wkurzyłeś się za te wklejone wypowiedzi " kolegów "/niestety,nie można tu dawać linków do innych for więc trzeba kopiować posty,czy to jest zabronione?

O jaką obłudę brak zasad i honoru,Ci chodzi? - Podaj przykłady,posty.


Tytuł: Odp: Strzelanie do psów w lesie
Wiadomość wysłana przez: zoolog w 2008-07-12, 18:58
LIS
SAM NAPISAŁEŚ ŻE NIC NIE ROBISZ BO NIE MASZ MOŻLIWOŚCI !
Jakim prawem wyśmiewasz innych.
Jesteś obłudnym małym człowieczkiem bez zasad i honoru.
Nie znoszę takich osobników jak TY
A jakim prawem myśliwi obrażają organizacje ekologiczne?


Tytuł: Odp: Strzelanie do psów w lesie
Wiadomość wysłana przez: PTICA w 2008-07-12, 21:34
A jakim prawem myśliwi obrażają organizacje ekologiczne?
lis jest jakąś organizacją ???


Tytuł: Odp: Strzelanie do psów w lesie
Wiadomość wysłana przez: zoolog w 2008-07-13, 08:45
lis jest jakąś organizacją ???
Mój post dotyczył tych inwektyw, które wkleił Lis.


Tytuł: Odp: Strzelanie do psów w lesie
Wiadomość wysłana przez: PTICA w 2008-07-13, 11:45
To nie pytaj mnie tylko autorów.
Każdy ma prawo do krytyki .
Ja zostałem tu obrzucony błotem i sobie też nie żałowałem ; podobnie jest na innych forach.


Tytuł: Odp: Strzelanie do psów w lesie
Wiadomość wysłana przez: zoolog w 2008-07-13, 20:12
To nie pytaj mnie tylko autorów.
Każdy ma prawo do krytyki .
Ja zostałem tu obrzucony błotem i sobie też nie żałowałem ; podobnie jest na innych forach.

Tylko, że moim zdaniem nie jest to krytyka. Dla mnie jest to po prostu zwykłe chamstwo.


Tytuł: Odp: Strzelanie do psów w lesie
Wiadomość wysłana przez: lis w 2008-07-14, 14:44
Co do organizacji ekologicznych,to jest taki temat na myśliwskim forum - według myśliwych tzw. " zielony " to człowiek przywiązujący się do drzewa i pazerny na kasę,a tylko oni są prawdziwymi obrońcami przyrody i to oni,myśliwi ratują przyrodę.
Twierdzą że zieloni/przyrodnicy są popularni bo są w mediach,a ich działania są nastawione na szeroko pojęty populizm - robią wokół siebie szum i nic więcej - a co najważniejsze,krzywo patrzą na gospodarowanie przez myśliwych populacjami zwierząt - wydaje mi się,że tzw." zieloni " nie mają wielkich korzyści z tego,co robią,próbują kształtować świadomość ludzi,wyrabiają wrażliwość na los innych stworzeń - to działalność myśliwych jest bardziej nastawiona na kasę,samo pojęcie gospodarki o tym świadczy.