Dostaje odpowiednie leki właśnie rozszerzające oskrzela (w tym również steryd). Początkowo dawki były większe, teraz stopniowo i powoli je zmniejszamy (nie można szybko i drastycznie zaprzestać ich podawania). Dodatkowo w przypadku wystąpienia duszności dajemy Salbutamol.
Niestety trudno jest nam zorientować się, co może powodować u niego alergię - na razie nie udało nam się z niczym tego połączyć. Kot w sierpniu skończy dopiero rok, więc nie możemy powiazać tego z porami roku (objawy pojawiły się dopiero w maju, a zanim postawiono właściwą diagnozę minęło trochę czasu - początkowo łączono to z nawrotem zapalenia płuc, jednak po kuracji antybiotykowej nie nastąpiła poprawa).
Objawy rozpoczęły się po poważnym zapaleniu płuc - spotkałam się z tak objawiającą się astmą (jej początek) w pracach medycznych związanych z zachorowaniami ludzi.
Wiem, że być może do końca kocich dni Gluti będzie skazany na przyjmowanie leków, jednak będziemy robić dla niego wszystko. Pociesza mnie fakt, że w czasie ostatniego miesiąca jego stan dość znacznie się poprawił i gdyby nie objawiające się co jakiś czas ataki duszności nikt nie powiedziałby, że choruje, a i mnie wraca nadzieja. A jeszcze nie tak dawno kot przelewał nam się przez ręce, ciężko dyszał i na nic nie reagował
- nikomu nie życzę takiego widoku i tej ogarniającej człowieka bezsilności...
Dziękuję za wsparcie i zainteresowanie