Słuchajcie ja mam już malpke i daje jej dużo miłości tak jak wy swoim psom. Mam dla niej cały pokój gdzie ma zabawki i nawet gałęzie itd.
Nawet gałęzie? A fototapetę z palemką też? Wybacz, Kapucynka, ale bardzo naiwne to, co piszesz... Tylko bardzo młody wiek, jak się domyślam, może Cię usprawiedliwiać. Małpce zabawki i Twoja miłość i opieka nie zastąpią, niestety, kontaktów z innymi małpami, ani normalnego, małpiego życia w naturalnych warunkach.
Żeby nie było, że sama miałam małpkę, a innym mam za złe, wyjaśnię, że moja nie była na zamówienie. To czysty przypadek, ktoś z rodziny natknął się na marynarza chcącego sprzedać zwierzę. Nie znam motywów, dla których małpka została kupiona, może ze współczucia, może z głupoty... Miałam może 4 lata i niewiele pamiętam. Jednak wiem, że to nie było mądre ani dobre dla zwierzaka, tym bardziej, że marynarz pewnie jeszcze niejedno zwierzę miał na sumieniu. I nieważne, że Twoja małpka pochodzi z hodowli i nie została zabrana z naturalnego środowiska. To nadal jest dzikie zwierzę. Oswojone to nie znaczy udomowione.