Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: 1 [2] 3 4   Do dołu

Autor Wątek: Malpki kapucynki  (Przeczytany 110582 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12533
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
Odp: Malpki kapucynki
« Odpowiedź #30 : 2005-11-27, 17:17 »
gdybys poszła do sklepu i zobaczyła jak ta małpka siedziała w tej klatce... Ja chciałam ją wziąść dla jej dobra. łzy napłynęły mi do oczu jak cisnęła sie w tej klatce... Chciałam wziąć tą małpke i dać jej więcej swobody

Kapucyna, powtarzam to do znudzenia, ale, jak widzę, trzeba... Co z tego, że weźmiesz tę małpkę? Ją "uratujesz", choć to wątpliwy ratunek, co najwyżej trochę poprawisz jej los, ale na jej miejsce pojawi się następna... Znów ktoś się ulituje, i tak w kółko. W efekcie nieszczęśliwych, pędzących bezsensowny żywot w ludzkim domu małpek będzie coraz więcej. Trzeba powiedzieć stop! Rozumiem doskonale Twoje współczucie dla małpki, ale niestety, trzeba myśleć o jej potencjalnych następczyniach.
Zapisane
IBDG Wrocław

Karooola

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2232
Odp: Malpki kapucynki
« Odpowiedź #31 : 2005-11-28, 16:46 »
Cytuj
Rozumiem doskonale Twoje współczucie dla małpki, ale niestety, trzeba myśleć o jej potencjalnych następczyniach.

I przy okazji zająć się jeszcze lepiej obecnymi zwierzętami. Nie zakładam, że mają u Ciebie źle, ale na pewno w jakiś sposób możesz urozmaicić ich zycie. Albo namówić rodziców na kolejnego psa/kota, pod warunkiem, że obecnie trzymane były już socjalizowane.
Ta małpka, jeśli nie trafi w odpowiednie miejsce(zalezy też, jak długo jest trzymana w niewoli), jest już stracona. Trzymając ją w domu może, jak napisała IBDG, polepszy się jej warunki, ale to nie będzie nigdy wolność.
Zapisane

*Natte1222

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1237
  • caminar.
Odp: Malpki kapucynki
« Odpowiedź #32 : 2005-11-29, 08:59 »
Doque - ja znam małpkę kapucynkę- mojego kolegę z klasy  :lol: :lol:.A tak na serio - zgadzam się z poprzednikami - macie rację !
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Malpki kapucynki
« Odpowiedz #32 : 2005-11-29, 08:59 »

Bogushiasss

  • Gość
Odp: Malpki kapucynki
« Odpowiedź #33 : 2006-08-21, 19:49 »
Nie wiem czy zdajecie sobie sprawę z tego ze te małpki przenoszą wirusa HIV. Można sie bardzo łatwi zarazić, nie wiadomo nawet kiedy( zadrapanie, ugryzienie)
Konsultowałam sie nawet z ogrodami zoologicznymi i oni to potwierdzili . . . :shock:
Zapisane

salsa

  • Gość
Odp: Malpki kapucynki
« Odpowiedź #34 : 2006-10-29, 11:09 »
A właśnie jeżeli chcesz to możesz wziąć z zoo kapucynkę w moim jest ich pełno i mojemu koledzie sprzedali za 1500 zł jedną.Ale on miał dla niej własny pokój z wybiegiem na zewnątrz i poświęcał jej dużo czasu,a przed kupnem zastanawiał się jakieś pół roku
Zapisane

Madagaskar

  • Gość
Odp: Malpki kapucynki
« Odpowiedź #35 : 2006-10-29, 11:17 »
PO pierwsze-forum raczej nie lubi archeologów,którzy odkopują starocie, a po drugie-dom ludzki nie jest domem dzikiego zwierzęcia :/
Zapisane

Mesz

  • Gość
Odp: Malpki kapucynki
« Odpowiedź #36 : 2006-10-29, 12:23 »
dom ludzki nie jest domem dzikiego zwierzęcia :/
Właśnie...
A właśnie jeżeli chcesz to możesz wziąć z zoo kapucynkę w moim jest ich pełno i mojemu koledzie sprzedali za 1500 zł jedną.Ale on miał dla niej własny pokój z wybiegiem na zewnątrz i poświęcał jej dużo czasu,a przed kupnem zastanawiał się jakieś pół roku
Małpe w domu trzymał :?:
Zapisane

salsa

  • Gość
Odp: Malpki kapucynki
« Odpowiedź #37 : 2006-10-29, 12:51 »
Tak trzymał w domu i ogrodzie,a ta małpa miała lepiej u niego niż w zoo bo u kapucynek było przepełnione pomieszczenie i ten osobnik był odrzucany i atakowany przez resztę więc i tak trzeba go było oddzielić poza tym to nie ja ją miałam tylko mój znajomy a raczej mojego taty,ja nie popieram trzymania dzikich zwierząt w domu i to jest smutne gdy dzikie zwierzę jest oswajane,skoro jest stworzone do życia na wolności i takie jest najpiękniejsze.I przepraszam za to że odkopałam stary temat
Zapisane

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12533
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
Odp: Malpki kapucynki
« Odpowiedź #38 : 2006-10-29, 13:21 »
nie popieram trzymania dzikich zwierząt w domu i to jest smutne gdy dzikie zwierzę jest oswajane,skoro jest stworzone do życia na wolności i takie jest najpiękniejsze.

Salsa, mądre słowa... :tak:
Zapisane
IBDG Wrocław

Forum Zwierzaki

Odp: Malpki kapucynki
« Odpowiedz #38 : 2006-10-29, 13:21 »

Mesz

  • Gość
Odp: Malpki kapucynki
« Odpowiedź #39 : 2006-10-29, 17:04 »
ta małpa miała lepiej u niego niż w zoo
Ehhh... Ludzie są bezmyślni :( Zakładają zoo żeby dzieci sobie popatrzyły jakie tam super zwierzaki są :( Tak jak mówiłaś Salsa, dzikie zwierzęta są stworzone do życia na wolności... A nie w klatkach
Zapisane

zoolog

  • *
  • Wiadomości: 2879
Odp: Malpki kapucynki
« Odpowiedź #40 : 2006-11-01, 09:44 »
Ehhh... Ludzie są bezmyślni :( Zakładają zoo żeby dzieci sobie popatrzyły jakie tam super zwierzaki są :( Tak jak mówiłaś Salsa, dzikie zwierzęta są stworzone do życia na wolności... A nie w klatkach
Niestety ogrody zoologiczne są również ostatnią ostoją zagrożonych gatunków zwierząt.Dlatego mój stosunek do nich jest ambiwalentny.
Zapisane
Świat bez zwierząt byłby bardzo smutny.
Dian Fossey na zawsze w mojej pamięci i sercu.
Puszcza Białowieska umiera.
Dowody z różnych dziedzin nauki wskazują,że teoria ewolucji jest pewna jak szwajcarski bank.
Moja Dalmacijo serce mi buczy.

No_I_Co_Z_Tego...?

  • Gość
POruszamy poraz kolejny watek o malpkach kapucynkach
« Odpowiedź #41 : 2007-06-03, 23:52 »
Chcialbym zeby znalazla sie osoba ktora powie mi jak..? gdzie ..? i za ile kupic malpke kapucynke oraz inne cenne uwagii na ten temat ... Tymczasem :) Nie jestem jaki Jestem , napewno nie taki sam jak wczoraj i nie taki sam bede jutro... Pozdrawiam  :)
« Ostatnia zmiana: 2007-06-04, 23:45 autor IBDG »
Zapisane

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12533
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
Odp: POruszamy poraz kolejny watek o malpkach kapucynkach
« Odpowiedź #42 : 2007-06-04, 23:48 »
Proszę, żebyś nie pisał ruchomym tekstem. A cenne uwagi masz tu:
http://www.zwierzaki.org/index.php/topic,22528.0.html

Dziwię się, że ten wątek nie zniechęcił Cię do zakupu małpki... :/ Zastanów się jeszcze...

Edit:
Połączyłam wątki, bo zaczyna się pisanie w dwu równolegle.
« Ostatnia zmiana: 2007-06-05, 19:59 autor IBDG »
Zapisane
IBDG Wrocław

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: POruszamy poraz kolejny watek o malpkach kapucynkach
« Odpowiedź #43 : 2007-06-04, 23:51 »
Też uwarzam,że małpka nie nadaje się na zwierzątko domowe.... :roll:  :/

pituophis2

  • *
  • Wiadomości: 269
Odp: POruszamy poraz kolejny watek o malpkach kapucynkach
« Odpowiedź #44 : 2007-06-05, 08:59 »
Nie ma gorszego pomyłu, niż trzymanie samotnej małpy w domu jako zwierzęcia towarzyszącego, kończy się to zwykle zniszczeniem mieszkania, okaleczeniem psychicznym małpy a często i poranieniem właściciela. Gwarantuję, że osoba pisząca nie ma pojęcia jakie są kapucynki, czego potrzebują do życia ( nie jest to towarzystwo człowieka), i nie wytrzymałaby w praktyce z półroczną lub starszą kapucynką dłużej niż kilka godzin...
Jak ktoś ma sporo wiedzy i warunki na grupę w wolierze to proszę bardzo, można hodować, tylko mało z posiadaczy spełnia te warunki. Małpy to nie gryzonie, nie wystarczy im pół metra czy metr kwadratowy terrarium, garść granulatu i instrukcja obsługi.
Dodatkowo jeszcze żadna szanująca się hodowla nie sprzeda przedwcześnie odstawionej od piersi matki małpki, nie będzie jej też oswajać. Oswojone małpki "maskotki" to zwykle zwierzęta, których matkę żyjącą w naturze zabito tylko po to, aby zdobyć młode.
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: POruszamy poraz kolejny watek o malpkach kapucynkach
« Odpowiedz #44 : 2007-06-05, 08:59 »

Kar

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2962
Odp: POruszamy poraz kolejny watek o malpkach kapucynkach
« Odpowiedź #45 : 2007-06-05, 09:04 »
Albo po prostu nabija się czy coś..... wszystko może się zdarzyć.
Zapisane
"Słowo nie dym a gęba nie cholewa"
"Głupich nie sieją, sami się rodzą"

tygrys

  • Gość
Odp: Malpki kapucynki
« Odpowiedź #46 : 2007-06-05, 19:39 »
piszecie tak o tych małpkach jakby nie wiem jakie to były zwierzęta. Ma w domu małpkę i obserwując jej zachowanie to dużo nie odbiega od naszego. Je to co my, potrafi słuchać i być pokorna albo jak dzień robić psikusy. Są 100 razy lepsze od psów.
Zapisane

tygrys

  • Gość
Odp: POruszamy poraz kolejny watek o malpkach kapucynkach
« Odpowiedź #47 : 2007-06-05, 19:50 »
możesz kupić małpkę w sklepie zoologicznym. Przy kupnie wołaj papierów aby wiedzieć że małpka jest z legalnego źródła. Takie małpki mają pod skórą czip z numerem. Małpki nie są tanie ale radość i zabawa z taką małpką to sama frajda.
Zapisane

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Malpki kapucynki
« Odpowiedź #48 : 2007-06-05, 19:51 »
Tygrys -jest nowy wątek na ten sam temat...

tygrys

  • Gość
Odp: POruszamy poraz kolejny watek o malpkach kapucynkach
« Odpowiedź #49 : 2007-06-05, 19:53 »
pituophis czy ty masz małpkę? Chyba nie bo opisujesz ją w samych negatywach a rzeczywistość jest zupełnie inna. Trzymanie takiej małpki to tylko kwestia wychowania.
Zapisane

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12533
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
Odp: Malpki kapucynki
« Odpowiedź #50 : 2007-06-05, 20:06 »
Wątki połączyłam.
Tygrys, masz w domu zwierzę nieudomowione, karmisz je tym, co sami jecie. No, chyba, że jecie korzonki i owady... Może Ty jesteś z tego powodu szczęśliwy, ale małpka na pewno nie. Jest biednym zwierzęciem, żyjącym w nienormalnych warunkach, bez kontaktu z innymi osobnikami swego gatunku. W jednym się z Tobą zgodzę, małpki są nawet 1000 razy lepsze od psów... ale w skakaniu po drzewach.
Zapisane
IBDG Wrocław

Forum Zwierzaki

Odp: Malpki kapucynki
« Odpowiedz #50 : 2007-06-05, 20:06 »

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Malpki kapucynki
« Odpowiedź #51 : 2007-06-05, 20:23 »
Hmm...to,że jest to zwierze nieudomowione,nie jest jeszcze najgorsze - najgorsze jest to,że jest to zwierze egzotyczne,którego miejscem życia nie jest Polska - a tym bardziej mieszkanie człowieka...IBDG - kniec Twojego posta jest super! :P

pituophis2

  • *
  • Wiadomości: 269
Odp: Malpki kapucynki
« Odpowiedź #52 : 2007-06-05, 22:00 »
http://www.petmonkey.info/presentation.ppt
Polecam...

Zupełnie nie rozumiem sensu trzymania samotnej małpy. W tej chwili w profesjonalnych hodowlach robi się wszystko, aby nawet odrzuconą przez matkę małpkę jak najwcześniej dołączyć do innych i jak najsłabiej wpoić jej obraz człowieka jako opiekuna. Utrzymywanie tych zwierząt pojedynczo jest uznane za niezgodne z ich potrzebami i etycznie naganne, zarówno przez ogrody zoologiczne jak i profesjonalnych prywatnych hodowców, m. in. przez prywatne stowarzyszenie Interessengemeinschaft der Primatenhalter z Niemiec.

Nie mam małp, zapewne mieć nie będę, podobają mi się Callithricidae, ale wystarczy, że je popodziwiam u znajomych albo w zoo. Spotkałem kilka małp oddanych z domu, szczęśliwie się to nie kończyło. Zdarza się czasami, że kapucynka żyje samotnie wiele lat w ludzkim domu w miarę bezkonfliktowo, tylko co to za życie i czemu to ma służyć? Można to porównać do życia człowieka, który za towarzystwo ma jedynie kapucynki i nikogo więcej...
Nie jestem zwariowanym przeciwnikiem hodowli egzotyki, sam mam sporo zwierząt, ale niech ona czemuś służy i jest prowadzona z głową.
Zapisane

shaman

  • Gość
Odp: Malpki kapucynki
« Odpowiedź #53 : 2007-06-10, 14:37 »
W związku z faktem że wysoko podlinkuje to forum google należałoby może bardziej przyłożyć się co do wartości merytorycznej odpowiedzi na posty a jeżeli ktoś oprócz swoich subiektywnych odczuć nie ma nic w kwestii treści do powiedzenia to może niech nie zabiera głosu albo zamieści informacje, że takie a nie inne są jego - POWTÓRZĘ subiektywne poglądy na sprawę hodowli a merytorycznie nie wie nic na temat, nie potrafi skorzystać przedmiotowo z wyszukiwarki lub mu sie nie chce - wtedy może nie należałoby zabierać głosu.

Piszę akurat w wątku kapucynki gdyż dziecko poprosiło mnie o sprawdzenie paru informacji. Więc usiadłem poszukałem i nie zgadzam się z ilością co najmniej 50% postów w tym wątku.
Nie ma tu nic do rzeczy moja niechęć lub chęć do hodowli zwierząt egzotycznych, po prostu czytając niektóre posty ucierpiało moje poszanowanie dla rzetelnej informacji.
Nie rozumiem ludzi posiadających terraria, skunksy, czy inne zwierzęta, których hodowli ogół pewnie też nie pochwala i nie rozumie. Nie "usiądę" jednak na intelekt hodowcy bo mija się to z celem. Są w życiu jednak sytuacje kiedy  rzetelny zbiór informacji podpartych doświadczeniem hodowlanym lub wiedzą prawną może okazać się pomocny innym użytkownikom internetu. Jak już pisałem nie pojmuję przyjemności hodowli gadów czy płazów, uwielbiam psy, żona przekonała mnie do kota,  moje osobiste doświadczenia mówią mi że nie często, ale jednak, może spotkać nas konieczność przygarnięcia zwierzaka którego hodowla nie mieści się w ramach własnego pojmowania hodowli.
Mamy w domu żółwia, którego nie pozwoliliśmy pewnie wypuścić na wolność, i choć jego pielęgnacja nie daje mi przyjemności, czerwonolicy już 6 lat cieszy się dobrym zdrowiem w moim domu. Głównie dzięki forom wiem jaki to gatunek, czym się żywi i jak go pielęgnować. Taka jest idea wszelkiego rodzaju forów, taka jest zwłaszcza wartość rzetelnej informacji. Kapucynka, o której hodowle bym się pewnie nie pokusił, raczej z uwagi na czas pracy i brak warunków lokalowych,  nie jest zwierzęciem zakazanym w hodowli oraz nie stwarza zagrożenia dla człowieka w hodowli, jasno precyzuje to ustawa: http://www.abc.com.pl/serwis/du/2005/1455.htm ,
to czy ona kogoś podrapie i czy będzie agresywna zależy tylko i wyłącznie od jej hodowcy (wolę określenie: przyjaciel).
Z większym prawdopodobieństwem można założyć że w wyniku niestaranności człowieka zapadnie na chorobę nabytą od współ- domowników i umrze , z większym prawdopodobieństwem w takim wypadku pogryzie nas własny pies, czy podrapie kot.
Asymiluje się ona z otoczeniem w którym żyje, wymaga wiele uwagi i staranności, i z tego co już wyczytałem nie jest idealnym towarzyszem dla rodzin, które przebywają od 8-10 godzin poza domem - czytaj normalnej polskiej rodziny pracująco - uczącej się. Będzie nieszczęśliwa, będzie siedziała w klatce, będzie niesforna, nieupilnowana będzie niszczyć i rozrabiać. Odpowiedź na pytanie czy zakup i dalsza pielęgnacja zwierzaka jest właściwa pozostawiam czytelnikowi mojego postu.
Ja osobiście nie zdecydowałbym się a jako informatyk przebywam praktycznie 16 godzin pracując we własnym domu. Moja rodzina jest poza domem. Trzymanie psa lub kota bez odpowiedniej staranności, także jest etycznym i moralnym przestępstwem, najczęściej niekaralnym ale nagannym. Zwierzak, jakikolwiek nie jest maskotką, wypełnia nasz imperatyw bycia kochanym, potrzebnym. Traktowanie jakiegokolwiek żyjącego stworzenia jak misia czy lalkę świadczy o kalectwie emocjonalnym, braku elementarnego rozsądku, jak również stawia pytanie o właściwość samooceny takiego "hodowcy".
Należałaby życzyć nieodpowiedzialnej osobie doświadczeń Guliwera, ewentualnie poddać terapii. Jeśli natomiast zdarza się człowiek który wie, jest pewien  że może i chce oddać część siebie innemu stworzeniu, że będzie starał zaspokoić się jego potrzeby w 30-40letnim w przypadku kapucynki życiu, nie widze przeciwskazań do takiej hodowli, o ile decyzja będzie świadoma, przemyślana i poparta odpowiednią wiedzą.
Na początek zalecałbym czytać, dużo i bez umiaru zwłaszcza opracowań naukowych, pytać w zoo, wśród innych hodowców, tak aby nasza decyzja poprzedzona była świadomym wyborem i wiedzą potrzebną matce do wychowania potomstwa, tak aby zasób wiedzy pozwalał nam nie krzywdzić myślącego i czującego stworzenia.
Poniżej zamieszczam link do krótkiego tekstu poświęconemu tej małpce, ciepłe i miłe dla oka zdjęcia nie powinny jednak  być argumentem do zakupu tego zwierzęcia - TO NIE DZIECKO, to my DOROŚLI świadomie jesteśmy odpowiedzialni za każde stworzenie w naszym domu, i musimy pilnować pociechy i jego pupila tak aby obu nie działa sie krzywda.
Zwierzak w domu ustanowił się w świadomości społeczeństwa jako narzędzie nauki odpowiedzialności naszego dziecka - nic bardziej mylnego jeśli brak w tym naszego oka, kontroli i sugestii.
Traktowanie w ten sposób zwierząt egzotycznych w moim przekonaniu jest naganne i wyrządzi wiele krzywdy zwierzęciu. Pewne gatunki w domu powinno trzymać się tylko świadomie i nie można ulegając chwilowemu kaprysowi.
Obiecany link: http://www.papugi.com.pl/malpki.html
Zapisane

pituophis2

  • *
  • Wiadomości: 269
Odp: Malpki kapucynki
« Odpowiedź #54 : 2007-06-10, 16:30 »
Generalnie w sumie post mi się podoba, ale...

Cytuj
nie stwarza zagrożenia dla człowieka w hodowli

Z pewnością kapucynka nas nie zabije, ale widziałem na własne oczy blizny po ugryzieniu przez samca, wgryzł się w dłoń do kości, a było to zwierzę przebywające w dużej wolierze, a nie samotnie w domu, gdzie prawdopodobieństwo takiego zdarzenia jest większe... Ugryzienie wymagało szycia, a ta osoba dłuższy czas nie miała pewnej sprawności w dłoni. W podanym przeze mnie linku też są zdjęcia pogryzień przez kapucynki.

Cytuj
Pewne gatunki w domu powinno trzymać się tylko świadomie i nie można ulegając chwilowemu kaprysowi.

Nie pewne. WSZYSTKIE.

Link jest bez sensu i mało wiarygodny, robi właśnie z małpek maskotki, a nie zwierzęta. To sklep, oni starają się te zwierzęta sprzedać, opiszą je tak, żeby znaleźć nabywców...Nie podkreślają też najważniejszej rzeczy- to jest zwierzę socjalne, bezwzględnie wymagające towarzystwa własnego gatunku.

Ja cały czas podkreślam, że nie mam nic przeciwko hodowli kapucynek, tylko że trzymanie jednej w domu z ludźmi trudno nazwać odpowiedzialnym podejścim, trudno też uznać, że zapewnione są wszystkie potrzeby tego zwierzęcia. Ponadto 99% osób chcących "małpkę" ma wypaczone pojęcie o tych zwierzętach, i nie ma warunków nawet na pigmejki, a co dopiero na kapucynki.
Zapisane

shaman

  • Gość
Odp: Malpki kapucynki
« Odpowiedź #55 : 2007-06-10, 21:34 »
Generalnie w sumie post mi się podoba, ale...

Z pewnością kapucynka nas nie zabije, ale widziałem na własne oczy blizny po ugryzieniu przez samca, wgryzł się w dłoń do kości, a było to zwierzę przebywające w dużej wolierze...

Ok, ale zgodzimy sie pewnie że więcej szkód narobi pies z rodziny molosów nieodpowiednio traktowany i niedobrany do rodziny i właściciela.
Nieodpowiednie traktowanie, bezkrytyczne ignoranctwo właściciela to najczęstsze powody zdarzeń krytycznych, także tych nie do naprawienia. Nie można nie robiąc krzywdy zwierzęciu postępować z nim wbrew jego naturze, nie można hodować stworzenia nie posiadając wiedzy nt. jego potrzeb. W wielu przypadkach wręcz należy być ekspertem w wybranej dziedzinie i uczyć się na bieżąco swojego pupila z uwagi na cechy osobnicze. 
Anegdotycznie dodam że, nasz żółw uratowany od kanału, został skazany na eksmisję z poprzedniego domu z powodu ugryzienia właściciela w nos podczas karmienia z tego co wiem.
Uwaga słuszna i wzbogaca sam post :)

Nie pewne. WSZYSTKIE.
Ok nieudany skrót myślowy :), egzotyczne czy domowe tylko świadomie i posiadając wiedzę nt. pupila i jego potrzeb, nie tylko tych elementarnych.
Bardziej doświadczonym, oczytanym i zorientowanym musi być hodowca gatunków rzadziej spotykanych w hodowli, ryzykuje więcej, więcej musi dać z siebie.
Nie może wykazywać ignorancji w przedmiocie hodowli.
Kapucynka jest bardzo inteligentnym ssakiem, stąd też poruszane przez ciebie dążenie do życia w uporządkowanym stadzie, także hierarchicznie. Ale to moje spostrzeżenia, wiedzy na temat nie posiadam innej niż ta zawarta w powyższym poście.

Link jest bez sensu i mało wiarygodny, robi właśnie z małpek maskotki, a nie zwierzęta. To sklep, oni starają się te zwierzęta sprzedać, opiszą je tak, żeby znaleźć nabywców...Nie podkreślają też najważniejszej rzeczy- to jest zwierzę socjalne, bezwzględnie wymagające towarzystwa własnego gatunku.
Jego sensem jest odpowiedź na parę tych mniej merytorycznych postów z forum, "...nie hodować bo nie można, bo się nie da, bo nie :) ..."
Po raz kolejny piszę, że owszem można, a jak i kiedy to inteligenty czytacz wyczyta z naszej wymiany zdań. Bardziej KIEDY, niż jak, bo jest to wymiana zdroworozsądkowa i sugestywna, nie hodowlana i merytoryczna pod kątem tego akurat gatunku.
Link nie jest bez sensu z uwagi na komentarz do linku który zamieściłem, a który pewnie przeoczyłeś aczkolwiek, ten akcent także wzbogacił sam post za co dziękuję :), zresztą może zagmatwałem końcowy wywód tak że zakończenie stało się dyskusyjne, wobec czego teraz już będzie jasne i oczywiste o co mi chodziło :)
Jednak twój link do prezentacji jest bardziej trafiony niż mój, dla myślącego  daje więcej materiału do przemyśleń. Może być przeciwwagą dla bezkrytycznych "CHCE-czy".
« Ostatnia zmiana: 2007-06-11, 12:24 autor shaman »
Zapisane

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12533
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
Odp: Malpki kapucynki
« Odpowiedź #56 : 2007-06-11, 00:26 »
moje osobiste doświadczenia mówią mi że nie często, ale jednak, może spotkać nas konieczność przygarnięcia zwierzaka którego hodowla nie mieści się w ramach własnego pojmowania hodowli.
Sytuacja, o której piszesz, nie ma nic wspólnego z pomysłem "a może sprawić sobie małpkę", najczęściej zresztą rodzacym się w głowach dzieci... Co innego danie domu zwierzakowi, z różnych przyczyn pozbawionemu opieki i tej opieki potrzebującemu (bo już na wolności żyć nie potrafi, albo jest okaleczone), a co innego folgowanie zachciance kosztem zwierzęcia, które nie powinno się rodzić po to, by wypełniać naszą potrzebę bycia potrzebnym i kochanym. Mamy inne sposoby zaspokajania tej potrzeby, nie róbmy tego kosztem zniewalania zwierząt, które świetnie poradzą sobie bez nas. Miejmy więcej szacunku dla zwierząt, one też mają prawo do wolności i do życia zgodnego z własną naturą, w naturalnym środowisku, wśród osobników własnego gatunku. Nie narzucajmy się z opieką tam, gdzie nie jest ona potrzebna. Może niektórym z nas da to satysfakcję, ale zwierzętom przyniesie więcej cierpienia, niż pożytku.
Zapisane
IBDG Wrocław

shaman

  • Gość
Odp: Malpki kapucynki
« Odpowiedź #57 : 2007-06-11, 11:37 »
Sytuacja, o której piszesz, nie ma nic wspólnego z pomysłem "a może sprawić sobie małpkę" ...
Od zawsze są i byli ludzie traktujący ten problem inaczej niż inni orędujący za wolnością zwierząt nie stworzonych do hodowli.
Znajdziesz zdjęcia w podręcznikach historii, znajdziesz w literaturze nie tylko beletrystycznej.
Beletrystyczna gloryfikuje przyjaźnie z wilkiem, dzikim psem dingo, u Moliera i Voltera spotkasz papużki i małpki, podobnie u Szekspira. Nie nawrócisz kijem Wisły, ale oczywiście nikt nie zamierza ci prawa do tego odmawiać.
Pewne schematy myślenia po prostu się rodzą - nie tylko z nieodpowiedniego wychowania, ile ludzi tyle przekonań.
Ja nie chcę rozpatrywać tego czy racje masz ty czy osoba która zechce hodować stado kapucynek w domu 200m - choć mało to byłoby zabawne dla takiego hodowcy, nie rozpatrując juz sytuacji przez inne pryzmaty.
Mój post jednak nie podejmuje dyskusji z twoim poglądem, to wynika z treści. Twoja odpowiedź nic mu nie zarzuca, napisałem go po prostu zirytowany brakiem rzetelności w innych postach tutaj i podtrzymuje jego treść w pełni, nie będę przytaczał już argumentów użytych w dwóch poprzednich postach.
Tak jak i poprzednio uważam że twój post rozszerzył tylko moja wypowiedź, cenne i celne uwagi.
Dziecko nie może być decydentem, nie stanowi o sobie, wymaga opieki, nie posiada - zdobywa odpowiednią wiedzę. Dyskurs w tej kwestii to kolejne naświetlanie zdrowym rozsądkiem kwestii oczywistych :)
Pamiętaj o jednym - my tutaj  możemy coś zasugerować, nie tocząc świętej wojny o zjawisko, które jest moim zdaniem nie do uniknięcia skoro regulacje prawne dopuszczają hodowlę określonych gatunków.
Światopogląd kształtuje wychowanie, przeczytana literatura,obejrzane filmy, bajki w dzieciństwie, czasami moda. Uwierz mi nie przekonasz rodzica, który wraz z dzieckiem, część niedzieli spędził przed TVN oglądając kino familijne z kapucynką.
Jeśli już podjął decyzję to ty czy ja możemy mu tylko uświadomić problemy jakie go czekają tak, aby uniknąć sytuacji w której potem, ktoś zaadoptuje niechcianego osobnika rzadkiego gatunku.
Ogólna krytyka bez strategii jest czymś gorszym niż sam pomysł - jesli nic w niej konstruktywnego, jeśli opinie typu nie bo nie, jesli posty od osób o niesprecyzowanym światopoglądzie powtarzających opinie zasłyszane a nie posiadających argumentacji.
Nie przekonam ani ja ani ty w ten sposób nikogo, kto jednym tchem za dzieciaka przeczytał książki Szklarskich, czy inne, potem jako dorosły góral  może chcieć w dobrej wierze hodować w obejściu wilka czy rysia.
To oczywiście mniej lub więcej trafiony przykład na narysowanie światopoglądu i tego co go kształtuje.
Napisałem post poirytowany, wynika to z jego treści, nigdzie nie uchybiając własnym przekonaniom.
Z uwagi na mój styl wyrażania myśli, odmienny od ogółu i trochą złożony -mogę oczywiście polemizować lub rozszerzyć pewne wątki, takie jest moje przekonanie, myślę że mam do niego prawo bo potrafię je obronić.
Cieszę się że na mój post zareagowały jak dotąd, osoby które miały coś sensownego do powiedzenia, jednak nie bez polemiki :)
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Malpki kapucynki
« Odpowiedz #57 : 2007-06-11, 11:37 »

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12533
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
Odp: Malpki kapucynki
« Odpowiedź #58 : 2007-06-11, 16:16 »
Od zawsze są i byli ludzie traktujący ten problem inaczej niż inni orędujący za wolnością zwierząt nie stworzonych do hodowli.
Znajdziesz zdjęcia w podręcznikach historii, znajdziesz w literaturze nie tylko beletrystycznej.
Beletrystyczna gloryfikuje przyjaźnie z wilkiem, dzikim psem dingo, u Moliera i Voltera spotkasz papużki i małpki, podobnie u Szekspira.
Całe dzieciństwo i lata późniejsze spędziłam na połykaniu literatury, te przykłady nie są dla mnie nowością, ale nie są też inspiracją.
Cytat: shaman

Nie nawrócisz kijem Wisły, ale oczywiście nikt nie zamierza ci prawa do tego odmawiać.
Całej Wisły na pewno nie, ale może choć parę litrów? ;)

Cytat: shaman
Ja nie chcę rozpatrywać tego czy racje masz ty czy osoba która zechce hodować stado kapucynek w domu 200m - choć mało to byłoby zabawne dla takiego hodowcy, nie rozpatrując juz sytuacji przez inne pryzmaty.
Miałam tylko jedną małpkę, w mieszkaniu i nie było to zabawne ani dla niej, ani dla innych. Tylko mnie, 4-letnie dziecko, to cieszyło, do momentu, gdy trzeba ją było oddać do ZOO... Mnóstwo lat minęło, a pamiętam tę małpkę stojącą w oknie i patrzącą na nami, odchodzącymi na zawsze... Pamiętam, że raz mocno dziabnęła mamę, która ubierając mnie, dała mi pieszczotliwego klapsa w tyłek... Małpka odebrała to jako atak na jej ulubienicę i, mimo grubego szlafroka, w który mama była ubrana, ugryzła ją boleśnie w ramię. Gdyby tak złapała za ucho... Jej ulubionym zajęciem było huśtanie się na lampie, połączone z sikaniem "po drodze" :roll: Ale to ostatnie nie tak ważne (choć uciążliwe na pewno), ważniejsze były uczucia i jej, i moje, związane z koniecznością rozstania. Mam nadzieję, że pamiętała mnie krótko...

Cytat: shaman
 
Mój post jednak nie podejmuje dyskusji z twoim poglądem, to wynika z treści. Twoja odpowiedź nic mu nie zarzuca, napisałem go po prostu zirytowany brakiem rzetelności w innych postach tutaj i podtrzymuje jego treść w pełni, nie będę przytaczał już argumentów użytych w dwóch poprzednich postach.
Owszem, zarzucam Ci stawianie znaku równości (może tylko pozorne), między wymuszoną przez zrządzenie losu opieką nad "dziczkiem", która świadczy jedynie o dobrym sercu i troskliwości, a wymysłem "kupmy sobie małpkę", w moim przekonaniu świadczącym o przedmiotowym traktowaniu zwierzecia i braku empatii.

Cytat: shaman

Pamiętaj o jednym - my tutaj  możemy coś zasugerować, nie tocząc świętej wojny o zjawisko, które jest moim zdaniem nie do uniknięcia skoro regulacje prawne dopuszczają hodowlę określonych gatunków.
Prawa moje gadanie nie zmieni, ale może spowoduje chwilę refleksji i rezygnację z pomysłu?

Cytat: shaman

Światopogląd kształtuje wychowanie, przeczytana literatura,obejrzane filmy, bajki w dzieciństwie, czasami moda. Uwierz mi nie przekonasz rodzica, który wraz z dzieckiem, część niedzieli spędził przed TVN oglądając kino familijne z kapucynką.
A ja nie do końca jestem tego pewna... Wiem, szanse mam niewielkie, ale mam :)

Cytat: shaman

Jeśli już podjął decyzję to ty czy ja możemy mu tylko uświadomić problemy jakie go czekają tak, aby uniknąć sytuacji w której potem, ktoś zaadoptuje niechcianego osobnika rzadkiego gatunku.
Ogólna krytyka bez strategii jest czymś gorszym niż sam pomysł - jesli nic w niej konstruktywnego, jeśli opinie typu nie bo nie, jesli posty od osób o niesprecyzowanym światopoglądzie powtarzających opinie zasłyszane a nie posiadających argumentacji.
Nie przekonam ani ja ani ty w ten sposób nikogo, kto jednym tchem za dzieciaka przeczytał książki Szklarskich, czy inne, potem jako dorosły góral  może chcieć w dobrej wierze hodować w obejściu wilka czy rysia.
Zgadzam się, że przedstawienie trudności, jakie delikwenta czekają, może bardziej otrzeźwić, niż idealistyczne nawoływanie do poszanowania wolności zwierzęcia... Kto tę wolność szanuje, raczej na podobny pomysł nie wpadnie, a kto nie, temu trudno będzie zrozumieć,  "o co ten szum"...
Ja też czytałam jednym tchem te książki  ;) Cóż, widocznie nie lubię naśladownictwa, w każdym razie nie tego rodzaju.
 
Cytat: shaman
Z uwagi na mój styl wyrażania myśli, odmienny od ogółu i trochą złożony -mogę oczywiście polemizować lub rozszerzyć pewne wątki, takie jest moje przekonanie, myślę że mam do niego prawo bo potrafię je obronić.
Powiedziałabym, że masz styl z lekka... wyszukany, ale da się załapać  ;p :)
Zapisane
IBDG Wrocław

shaman

  • Gość
Odp: Malpki kapucynki
« Odpowiedź #59 : 2007-06-11, 19:54 »
Całe dzieciństwo i lata późniejsze spędziłam na połykaniu literatury, te przykłady nie są dla mnie nowością, ale nie są też inspiracją.Całej Wisły na pewno nie, ale może choć parę litrów? ;)
He he powodzenia :) ale bez świętej wojny proszę :)

Owszem, zarzucam Ci stawianie znaku równości (może tylko pozorne), między wymuszoną przez zrządzenie losu opieką nad "dziczkiem", która świadczy jedynie o dobrym sercu i troskliwości, a wymysłem "kupmy sobie małpkę", w moim przekonaniu świadczącym o przedmiotowym traktowaniu zwierzecia i braku empatii.
Nic bardziej mylnego - nie to jest moim zamierzeniem, abstrahuję w obu postach i podkreślam raz kolejny, nie można kupic jakiegokolwiek zwierzęcia bez wyjątku - domowego czy egzotycznego kierując się chwilowym kaprysem. Bez dalszego już rozwijania idei :)
Nie odbieram nikomu rozsądnemu prawa do własnego wyboru,  prawa do hodowli pigmejek, kapucynek, boa czy nawet anacondy :) o ile jest rozsądny powienien potrafić uzasadnić swój wybór prosząc o rade w tej kwestii.
Jaka jest celowość takiej hodowli - ja jej nie znajduję i mogę mieć odmienne zdanie. Czy taka hodowla ma sens ?
Mądrzejsi twierdzą jak widać różnie. :)


Powiedziałabym, że masz styl z lekka... wyszukany, ale da się załapać  ;p :)

Hehe ja też nie hoduję białego wilka :) ale pewnie nie jeden próbował a co do stylu dzieki :)
Zapisane
Strony: 1 [2] 3 4   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.135 sekund z 27 zapytaniami.