W związku z faktem że wysoko podlinkuje to forum google należałoby może bardziej przyłożyć się co do wartości merytorycznej odpowiedzi na posty a jeżeli ktoś oprócz swoich subiektywnych odczuć nie ma nic w kwestii treści do powiedzenia to może niech nie zabiera głosu albo zamieści informacje, że takie a nie inne są jego - POWTÓRZĘ
subiektywne poglądy na sprawę hodowli a merytorycznie nie wie nic na temat, nie potrafi skorzystać przedmiotowo z wyszukiwarki lub mu sie nie chce - wtedy może nie należałoby zabierać głosu.
Piszę akurat w wątku kapucynki gdyż dziecko poprosiło mnie o sprawdzenie paru informacji. Więc usiadłem poszukałem i nie zgadzam się z ilością co najmniej 50% postów w tym wątku.
Nie ma tu nic do rzeczy moja niechęć lub chęć do hodowli zwierząt egzotycznych, po prostu czytając niektóre posty ucierpiało moje poszanowanie dla rzetelnej informacji.
Nie rozumiem ludzi posiadających terraria, skunksy, czy inne zwierzęta, których hodowli ogół pewnie też nie pochwala i nie rozumie. Nie "usiądę" jednak na intelekt hodowcy bo mija się to z celem. Są w życiu jednak sytuacje kiedy rzetelny zbiór informacji podpartych doświadczeniem hodowlanym lub wiedzą prawną może okazać się pomocny innym użytkownikom internetu. Jak już pisałem nie pojmuję przyjemności hodowli gadów czy płazów, uwielbiam psy, żona przekonała mnie do kota, moje osobiste doświadczenia mówią mi że nie często, ale jednak, może spotkać nas konieczność przygarnięcia zwierzaka którego hodowla nie mieści się w ramach własnego pojmowania hodowli.
Mamy w domu żółwia, którego nie pozwoliliśmy pewnie wypuścić na wolność, i choć jego pielęgnacja nie daje mi przyjemności, czerwonolicy już 6 lat cieszy się dobrym zdrowiem w moim domu. Głównie dzięki forom wiem jaki to gatunek, czym się żywi i jak go pielęgnować. Taka jest idea wszelkiego rodzaju forów, taka jest zwłaszcza wartość rzetelnej informacji. Kapucynka, o której hodowle bym się pewnie nie pokusił, raczej z uwagi na czas pracy i brak warunków lokalowych, nie jest zwierzęciem zakazanym w hodowli oraz nie stwarza zagrożenia dla człowieka w hodowli, jasno precyzuje to ustawa:
http://www.abc.com.pl/serwis/du/2005/1455.htm ,
to czy ona kogoś podrapie i czy będzie agresywna zależy tylko i wyłącznie od jej hodowcy (wolę określenie: przyjaciel).
Z większym prawdopodobieństwem można założyć że w wyniku niestaranności człowieka zapadnie na chorobę nabytą od współ- domowników i umrze , z większym prawdopodobieństwem w takim wypadku pogryzie nas własny pies, czy podrapie kot.
Asymiluje się ona z otoczeniem w którym żyje, wymaga wiele uwagi i staranności, i z tego co już wyczytałem nie jest idealnym towarzyszem dla rodzin, które przebywają od 8-10 godzin poza domem - czytaj normalnej polskiej rodziny pracująco - uczącej się. Będzie nieszczęśliwa, będzie siedziała w klatce, będzie niesforna, nieupilnowana będzie niszczyć i rozrabiać. Odpowiedź na pytanie czy zakup i dalsza pielęgnacja zwierzaka jest właściwa pozostawiam czytelnikowi mojego postu.
Ja osobiście nie zdecydowałbym się a jako informatyk przebywam praktycznie 16 godzin pracując we własnym domu. Moja rodzina jest poza domem. Trzymanie psa lub kota bez odpowiedniej staranności, także jest etycznym i moralnym przestępstwem, najczęściej niekaralnym ale nagannym. Zwierzak, jakikolwiek nie jest maskotką, wypełnia nasz imperatyw bycia kochanym, potrzebnym. Traktowanie jakiegokolwiek żyjącego stworzenia jak misia czy lalkę świadczy o kalectwie emocjonalnym, braku elementarnego rozsądku, jak również stawia pytanie o właściwość samooceny takiego "hodowcy".
Należałaby życzyć nieodpowiedzialnej osobie doświadczeń Guliwera, ewentualnie poddać terapii. Jeśli natomiast zdarza się człowiek który wie, jest pewien że może i chce oddać część siebie innemu stworzeniu, że będzie starał zaspokoić się jego potrzeby w 30-40letnim w przypadku kapucynki życiu, nie widze przeciwskazań do takiej hodowli, o ile decyzja będzie świadoma, przemyślana i poparta odpowiednią wiedzą.
Na początek zalecałbym czytać, dużo i bez umiaru zwłaszcza opracowań naukowych, pytać w zoo, wśród innych hodowców, tak aby nasza decyzja poprzedzona była świadomym wyborem i wiedzą potrzebną matce do wychowania potomstwa, tak aby zasób wiedzy pozwalał nam nie krzywdzić myślącego i czującego stworzenia.
Poniżej zamieszczam link do krótkiego tekstu poświęconemu tej małpce, ciepłe i miłe dla oka zdjęcia nie powinny jednak być argumentem do zakupu tego zwierzęcia - TO NIE DZIECKO, to my DOROŚLI świadomie jesteśmy odpowiedzialni za każde stworzenie w naszym domu, i musimy pilnować pociechy i jego pupila tak aby obu nie działa sie krzywda.
Zwierzak w domu ustanowił się w świadomości społeczeństwa jako narzędzie nauki odpowiedzialności naszego dziecka - nic bardziej mylnego jeśli brak w tym naszego oka, kontroli i sugestii.
Traktowanie w ten sposób zwierząt egzotycznych w moim przekonaniu jest naganne i wyrządzi wiele krzywdy zwierzęciu. Pewne gatunki w domu powinno trzymać się tylko świadomie i nie można ulegając chwilowemu kaprysowi.
Obiecany link:
http://www.papugi.com.pl/malpki.html