Witam
Kicia - Demolka w tej ma chwili cztery lata u nas przebywa od drugiego dnia życia. Jako niemowlę była karmiona sztucznym mlekiem a po roku została wysterylizowana. Pomijając łysienie kicia jest zdrowa skora do zabawy (jak ma dobry humor
) jest szczepiona. Demolka jest wybredna, bardzo mało je w porównaniu z naszym drugim kotem to prawie nic.
Problem pojawił się po sterylizacji i polega na tym, że Demolka strasznie łysieje. Szczególnie w tym roku ubyło jej futerka do tej pory łysy był tylko brzuszek i wewnętrzne strony tylnych łapek a teraz są jeszcze placki na boczkach, pod szyją i łapki są prawie całe łyse. Poprzednio szczególnie na zimę futerko trochę odrastało a tym razem wcale się na to nie zanosi.
Weterynarz twierdzi, że to na skutek zmian hormonalnych po sterylce i po tym sztucznym mleku, ale przecież inne sterylizowane kotki mają normalne futerka a mleko może faktycznie jest przyczyną.
Grzyba, świerzbu czy jakiejś innej choroby tego rodzaju Demolka nie ma. Myje się normalnie nie za dużo ani nie za mało nie drapie się ani nie gryzie nie ma żadnych przebarwień ani innych zmian na skórze. Choroba nie jest zakaźna, nie przenosi się na inne zwierzęta.
Demolka dostaje witaminy w tabletkach (o dziwo jej smakują), kupiliśmy Royala na problemy skórne i futerko (tego jeść nie chce). Dostawał w maju witaminy w zastrzyku, które pomogły na trochę, po czym kicia wyłysiał jeszcze bardziej.
Wygląda okropnie, nam to nie przeszkadza jest naszym domownikiem bez względu na wygląd, ale boimy się reakcji obcych ludzi, która może być różna na widok chorego zwierzaka.
Bardzo proszę o jakieś porady, może ktoś będzie wiedział jak pomóc naszej kici.
pozdrawiam