Witam, mam następujący problem i bardzo proszę o pomoc.
Mieszkam na przedmieściach, nowe osiedle domków jednorodzinnych, dookoła niedaleko są lasy, a pod moim domem ciagnie się spora dolina w której żyje sporo dzikich zwierząt. Przedwczoraj na mój ogród wpadła zdezorientowana sarna, którą zaczeła gonić moja suka (mieszaniec border collie), zagoniła sarnę pod ogrodzenie, a ponieważ było ciemno i zanim wybiegłem z domu, slyszałem tylko krzyki sarny. Biegłem szuklajac miejscaw którym znajdowała sie sarna, jednak było to do dość trudne biorąc pod uwagę, że mam dość duży ogród i była to godzina 20:00. Najprawdopodobniej sarna utkneła probując przecisnąć się przez mała dziurę w ogrodzeniu, widziałem, że coś sie rusza w krzakach pod siatką ogrodzeniową, jednak zanim przedostałem się przez krzaki to sarny już nie było. Gdy pobiegłem w kierunku doliny, slyszałem, ze coś ucieka przez gęste trawy. Problem polega na tym, że nie udało mi sie tej sarnie pomóc, nie wiem w jakim stanie uciekła i co tak na prawdę się stało. Nie chcę żeby cierpiała, jednak nie bardzo wiem co teraz robić. Moja suka miała minimalne ślady krwi na przednich łapach, jednak dzień wczesniej lekko skaleczyła sobie łapę i teraz nie jestem pewien czyja to była krew. Na scieżce pod moją działką były rownież 2 kropelki krwi. Czy jest jakakolwiek możliwość pomocy tej sarnie? Ta sarna bardzo często biegała sobie w parze z drugą w tych rejonach. Często widziałem je wieczorami, dzisiaj widziałem tylko jedną, albo boi się wrócić w te okolicę lub jest ranna, stąd moje obawy i prośba o pomoc.
Pozdrawiam