Co do pytania czy kastracja jest potrzebna... Mam dwuletniego, niekastrowanego kocurka i dobrze nam sie zyje. Kot nie wychodzi z domu w ogole (chyba, ze na balkon), nie ma stycznosci z innymi kotami, ma towarzystwo w postaci psa. Niestety czeka nas niedlugo kastrowanie. Mojej mamie nie podoba sie, ze Zuzia co jakis czas zalatwia sie poza kuweta(nadmienie, ze nigdy u mnie w pokoju-chyba mnie lubi czy co?
...), jezeli regularnie sprzatam kuwete to nie czuc kota. Mama wbila sobie do glowy, ze jesli go wykastruje to
a) bedzie sikal tylko do kuwety (bez wpadek typu mamy lub brata pokoj)
b) siuski beda mniej smierdzialy,
ja jestem przeciw, zadnego smrodku nie czuje, a przynajmniej mi nie przeszkadza w ogole (jak narazie nie zauwazylam zeby Zuzie meczyly jego jaja w jakikolwiek sposob, ma co jakis czas "chcice" jak kazdy samiec, ale przechodzi bezbolesnie), ale dopoki mieszkam u mamy na garnuszku a nie na wlasnym, sila rzeczy jestem przeglosowana...