Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1]   Do dołu

Autor Wątek: grzybica  (Przeczytany 6531 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

rademenes

  • Gość
grzybica
« : 2002-09-16, 16:16 »
u mojej kotki stwierdzono grzybice
badanie labolatoryjne:
bakteriologia: gronkowca i innych bakterii chorobotworczych nie stwierdzono
mikologia:badaniem mikroskopowym stwierdzono liczne zarodniki grzybow
badanie hodowlanie w toku(wynik napewno wetowi jest juz znany)
parazytologia: swierzbowcow oraz iinych pasozytow zewnetrznych nie stwierdzono

wet kazal przychodzic raz w tygodniu przez 6 tyg. na spryskanie chorego miejsca jakas substancja. po czterech opryskach grzybica odnowila sie.
czy mi sie wydaje czy ten gosc robi to specjalnie zeby sciagnac kase.
co radza tutejsi znawcy?
narazie sama smaruje grzyba micosolonem...
Zapisane

Myszka.xww

  • *
  • Wiadomości: 4497
  • A kuku
    • WWW
grzybica
« Odpowiedź #1 : 2002-09-16, 16:22 »
Rademenes, grzyb ma tendencje do odnawiania się, a nie zawsze w pełni reaguje na leki. Ja u Hanki walczyłam z grzybem pół roku, m/in clotrimazolum - w kremie. Poszukam jeszcze w domku starych opakowań, może znajdę te nazwy. A jeśli masz wątpliwości, spróbuj u innego weta.
Co dwie głowy to nie jedna  8)
Zapisane
podpisano: Starszy Goovienny

Myszka.xww

  • *
  • Wiadomości: 4497
  • A kuku
    • WWW
grzybica
« Odpowiedź #2 : 2002-09-17, 14:45 »
Sorki, nie znalazłam  :(   :oops:
Zapisane
podpisano: Starszy Goovienny

Forum Zwierzaki

grzybica
« Odpowiedz #2 : 2002-09-17, 14:45 »

G.N.

  • Gość
grzybica
« Odpowiedź #3 : 2002-09-18, 00:35 »
Rademenes środki miejscowe (maści kremy itp) u kota można stosować ewentualnie jako leczenie wspomagajace. Raz że kot to zlizuje (co nie zawsze służy jego żołądkowi) a dwa że łatwo przeoczyć nowe zmiany które widać dopiero jak futro zaczyna wypadać. W efekcie choroba ciągle wraca.Podstawa to środek ogólny, gryzeofulwina, itraconazol, nystatyna, ketokonazol itd. zależnie od rodzaju grzyba. Jeżeli masz badania w toku to warto poczekac te kilka dni co pozwoli  właściwie dobrać lek. U kotów najczęstsze grzyby to microsporidia, a na te działa np. gryzeofulwina, itraconazol i lekko ketokanazol. Ten ostatni jest dosyc toksyczny dla kotów, więc stosował bym go w ostateczności. Clotrimazol ma dosyć szerokie spektrum, ale akurat ma mikrospory nie działa. Wszystko zależy od tego co zamieszkało na twoim kocie. A weta może warto zmienić.
Zapisane

rademenes

  • Gość
grzybica
« Odpowiedź #4 : 2002-09-18, 12:21 »
juz wiem co to ...grzybica strzygaca..ale jest cos o wiele gordszego...okazuje sie ze prawdopodobnie moj kot rozdrapuje sobie te miejscy, na tylnich lapkach, z powodu stresu i nadwrazliwosci na zycie...
mozliwe, ze to poprostu na tle nerwicowym i prawdopodobnie bedzie musial jechac na psychotropach do konca zycia

a teraz bierze flumycon i synolux
Zapisane

G.N.

  • Gość
grzybica
« Odpowiedź #5 : 2002-09-20, 00:16 »
Większość grzybic u kotów to grzybice strzygące, test laboratoryjny powinien dokładnie określać jaki to grzyb np. "microsporum felis"
Co do rozdrapywania łap na tle nerwowym to skąd taka diagnoza? Nie mówię że tak nie jest ale powodem może być też grzybica lub alergia. Jeżeli po wyleczeniu grzyba nie będzie poprawy, można kota potraktować sterydami (dobranymi i pod kontrolą veta oczywiście) jeśli kuracja pomoże to znaczy że powodem jest alergia. Wtedy trzeba odstawić leki i zacząć poszukiwać alergenu. Jezeli dalej nic się nie zmieni to prawdopodobnie drapanie ma podłoże nerwowe
Zapisane

rademenes

  • Gość
grzybica
« Odpowiedź #6 : 2002-09-20, 17:07 »
dokladnie napisane jest tak:
trichophyton mentagrophytes (grzybica strzygaca)

nie znam sie na tym
mysle jednak, ze to na tle nerwowym...kotka od zawsze jest bardzo strachliwa, boi sie kazdego halasu (np trzasniecia drzwiami, glosnych krokow itp). gdy przychodzi ktos obcy do domu, ona momentalnie ucieka i chowa sie za szafa albo pod lozkiem. nie toleruje w zasadzie innych kotow, nawet tych zupelnie malutkich. na podworko wychodzi z brzuchem przy ziemi i po chwili znowu jest w domu.
wet zapytal mnie czy ona ma cos z persa, bo ma takie duze oczy...a ona poprostu ze strachu takie ma  :(
szczerze mowiac zawsze smialam sie i zartowalam, ze moj kot to schizofremik, ale teraz mi nie jest  do smiechu.

drogi G.N. co o tym sadzisz?
Zapisane

G.N.

  • Gość
grzybica
« Odpowiedź #7 : 2002-09-21, 19:50 »
Co o tym sądze? Co do grzybicy to leki sa w porzadku, powinny zadziałac i za kilka tygodni bedzie ok. (zwykle leczenie kontynuuje się ok 4 tyg po ustapieniu objawów)
Z drapaniem ciężko powiedzieć. Jak dokładnie umiejscowione są zmiany? to może coś mówić o ich charakterze. Jeżeli to nerwowe to będzie kłopot :(  Jak długo masz kotke? w jakim jest wieku? Musiała mieć nieciekawe przejścia w przeszłości, może jest jeszcze szansa ze nabierze pewności siebie i się uspokoi
Zapisane

rademenes

  • Gość
grzybica
« Odpowiedź #8 : 2002-09-22, 13:09 »
zmiany sa na wewnetrznej stronie tylnych lapek (kocie udka :roll: )
kotka ma szesc lat, nie miala zabiegu sterylizacji. jest u mnie od malego, wiec zadnych tragicznych przejsc nie miala. nikt jej w domu nie straszyl, nie bil, w zaden sposob nie robil krzywdy, a ona w pewnym momencie(mniej wiecej jako pol roczna kotka) stala sie bardzo strachliwa.
 
boje sie, ze to naprawde jest nerwica, bo inaczej tego wytlumaczyc nie umiem.w zasadzie wiedzalam od zawsze ze jest nadwrazliwa, ale nigdy nie bylo takich naprawde niepokojacych zjawisk w jej wykonaniu. dopiero te rozdrapane rany daly mi i wetowi do myslenia.

czy mozliwe jest, ze popelnilam jakies bledy w wychowaniu, a ona byla na tyle wrazliwa, ze odbilo sie to na jej psychice?
Zapisane

Forum Zwierzaki

grzybica
« Odpowiedz #8 : 2002-09-22, 13:09 »

G.N.

  • Gość
grzybica
« Odpowiedź #9 : 2002-09-23, 14:28 »
Sprawa nie wygląda ciekawie. Lokalizacja zmian raczej wyklucza alergię. Skoro kotka ma 6 lat i znerwicowała sie jakis czas temu, a jest u ciebie od początku, to raczej na samoistną poprawę nie ma co liczyć.
A przyczyna? To będzie na prawdę ciężkie do określenia. Powodem zaburzeń nerwowych mogże być rozregulowana gospodarka hormonalna.
Może sterylizacja była by rozwiązaniem, albo na początek jakiś w miarę łagodny środek uspokajajacy przez kilka tygodni.
Zapisane

rademenes

  • Gość
grzybica
« Odpowiedź #10 : 2002-09-24, 13:32 »
dzieki bardzo za pomoc.
no coz, trzeba bedzie sobie z tym jakos poradzic...
Zapisane
Strony: [1]   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.063 sekund z 24 zapytaniami.