Niestety należałoby się trzymać jak najdalej Lecznicy przy ul. Centralnej w Krakowie, przynajmniej do czasu kiedy tamtejsi lekarze przejdą jakiś dobry kurs empatii. Sposób w jaki są traktowani ich pacjenci, stricte przedmiotowy, jest karygodny i nie do przyjęcia. Czy tak się kształci na Wydziałach Weterynarii, czy ktoś się rozminął z powołaniem ?