Sylwia, ptak powinien mieć kontakt z własnymi odchodami (nie mówię tu o brodzeniu w g... po pachy, klatkę trzeba sprzątać
), zbyt sterylne środowisko pozbawia go naturalnej odporności na choroby. Ważne moim zdaniem jest systematyczne czyszczenie żerdek, bo ptaszki często wycierają w nie dzioby czy ocierają się oczkiem, a wszelkie infekcje oczu są dla ptaków bardzo groźne (ze względu na budowę anatomiczną czaszki takie infekcje często obejmują mózg, a wtedy kaplica
). G...a w poidełkach i karmnikach też być nie powinno, ale jeżeli twój ryżowiec czasami w coś wdepnie, nie przejmuj się
Co do kiełków to ja osobiście odradzam kiełkowania w zamkniętych pojemnikach, bez przepływu powietrza ziarno łatwo pleśnieje. Najlepiej nasyp ziarna na sitko (np. prosa), przepłucz dobrze pod bieżącą wodą i wstaw sitko do słoika tak żeby ziarno było ze 2 cm pod wodą. Przepłukuj co jakiś czas (co kilka godzin), a po 2-3 dniach powinny się pojawić kiełki. Wbrew temu co się myśli, kiełki im mniejsze tym ziarno wartościowsze, w miarę jak kiełki rosną - tracą wartości odżywcze. Można podawać nawet samo namoczone przez dobę ziarno - proces kiełkowania już się wtedy zaczął, ziarno jest delikatniejsze, miękksze (jest takie słowo? :? ), smaczniejsze, wartościowsze, ale moje ptaki bardzo lubią wyrośnięty młody rzepik (taki 2-3 cm, z zielonymi listkami - też można go podawać - dla urozmaicenia).
Oczywiście trzeba uważnie sprawdzać (oglądać i wąchać) czy gdzieś nie pojawiła się pleśń.