ja zawsze wsiadam na kazdego konia z batem (no czasem na mojego nie, jak mi sie nie chce isc po bat do szafki), bo wychodze z zalozenia, ze ow bat moze (co nie znaczy ze musi) mi sie przydac. uderzanie konia wodzami jest co najmniej nieeleganckie. to ja juz wole trzymac niepotrzebnie bat
Sorry ze powracam do takiego nie najnowszego tekstu ale pomyslalas co by bylo jak bys dostala takiego konia co ponosi. Ja na obozie konnym w tym roku dostalam konia do jazdy i wzielam palcat mimo to ze widzialam jak poprzedniego dnia ten kon poniosl galopem a przez chwile nawet cwalem chlopaka. Dobrze ze mi instruktorka zabrala ten palcat.