Monik@, prowadzimy spór jakbyśmy były w dwóch krańcowych obozach, a przecież mi tak samo jak tobie zależy na dobru psów. Nie chcę aby psy rasowe były tanie i dostępne dla każdego, chcę tylko by nie były (dotyczy niektórych ras) tak koszmarnie drogie i dostępne dla zblazowanych bogaczy. Chcę aby taki zwykły miłośnik psów jak ja, zwykły finansowy średniaczek też mógł być właścicielem takiego np. wilczarza irlandzkiego. A to jest niemożliwe... Co do amstafów to nie obniżenie cen spowodowało modę na te psy, to moda spowodowała obniżenie cen. Na to nie ma nikt wpływu bo zawsze znajdzie się ktoś kto będzie chciał zarobić na ilości modnych szczeniąt. Niska cena niektórych ras wcale nie sprawia że robią się modne, przykładem niech będą posokowce bawarskie(900- 1000 zł) cena niska, a rasa wcale nie stała sie modna. Tak więc moda na rasę to nie kwestia ceny, a kwestia jakis społecznych potrzeb. I tu wracając do amstafów, wydaje mi się, że modę na te psy nakręca to że nasz świat robi się coraz mniej bezpieczny, ciągle słychać o napadach, rozbojach i innych okropnych rzeczach. Ludzie potrzebują poczucia bezpieczeństwa i amstaff dodaje im pewności siebie, pozwala nie bać się na samotnych wieczornych spacerach, pozwala zostawić dom pod opieką psa. Osobna grupa społeczna jaką są młodzi "gniewni"- dres , skóra i komóra, pozostanie bez mojego komentarza, bo na to naprawdę brak słów... Pozdrawiam.