Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: 1 [2]   Do dołu

Autor Wątek: na ratunek owcom  (Przeczytany 7905 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

charon

  • *
  • Wiadomości: 9875
Odp: na ratunek owcom
« Odpowiedź #30 : 2005-05-10, 22:33 »
O Boże...
Zapisane

pao

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 6471
  • Sakazuki-ya yamaji-no kiku-to kore-o hosu
Odp: na ratunek owcom
« Odpowiedź #31 : 2005-05-11, 10:28 »
Betty, dziekuje za zdjecia obrazujące to wszystko... słowa nie oddaja tego barbarzyństwa...
Zapisane
jeśli piszesz do mnie wiedz, że nie lubię bezsensownych zaczepek, braku kultury i gadania o niczym.

za to z przyjemnością spędzam czas na twórczej dyskusji :)

Ekoteczka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2948
  • Kocham koty :)
Odp: na ratunek owcom
« Odpowiedź #32 : 2005-05-14, 21:19 »
Zdjęcia okropne :?
Szkoda mi tych owiec. Ale mam pytanko czy ktoś z was dokładnie przeczytał informacje ze strony empatii????
Jaknajbardziej jestem za chronieniem zwierząt, ale na ich stronie znalazłam wiele informacji bez żadnych ani naukowych ani nawet logicznych podstaw.
Powiedzcie mi jakie naukowe podstawy ma to wycinanie skóry? Przeciez w takim klimacie łatwo o infekcję i zwierzę może paść, wiec zamiast wątpliwego "leku" własciciel ma 100% padłego zwierzaka. Gdzie tu logika?

Inna informacja tego typu ze strony empatii to że owce żeby je ogolić sie zabija :szok:
To tez bez sensu, bo dobrze dbając o owce można mieć wełnę z nich przez kilka lat!
Zapisane
BC + koci podrostek

Forum Zwierzaki

Odp: na ratunek owcom
« Odpowiedz #32 : 2005-05-14, 21:19 »

kasia8989

  • Gość
Odp: na ratunek owcom
« Odpowiedź #33 : 2005-05-14, 21:32 »
ale przynajmniej znieczulenie..........a pan benetton mógłby znalezc inną fernę. Pozatym dobrze dbać niekoniecznie idzie w parze z wycinać skórę
Zapisane

betty

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1676
  • Kochane pieski............. :*
    • WWW
Odp: na ratunek owcom
« Odpowiedź #34 : 2005-05-15, 22:10 »
Inna informacja tego typu ze strony empatii to że owce żeby je ogolić sie zabija :szok:
To tez bez sensu, bo dobrze dbając o owce można mieć wełnę z nich przez kilka lat!

Owcy sie nie zabija zeby ja ogolic, tylko zabija sie na skory. A na samo runo to sie strzyze, zeby zrobic np. sweterek a ze skory zdjetej z zabitego zwierzecia nie mozna juz zrobic swetra, tylko miec skore - tu jest roznica
« Ostatnia zmiana: 2005-05-27, 13:13 autor betty »
Zapisane
I LOVE DOGS : *
JaK WySzKoLiC PsA? MaSz KloPoTy Z pSeM ? -ZaJrZyJ
http://www.dogs.gd.pl/kliker/

szuwar

  • Gość
Odp: na ratunek owcom
« Odpowiedź #35 : 2005-05-22, 02:22 »
 a ja owcami interesuję sie na codzień.W wyszukiwarce wyskoczyło mi "na ratunek owcom",kliknąlem, przeczytałem i pomyślalem, że to jakiś kit (no bo wycinać skórę z grzbietu jak tam jest najlepsza wełna i to jeszcze na żywca - bez sensu..) ale zagłębiłem się w temat, no i zrozumiałem o co chodzi. nie grzbiet, ale zad i kolejny raz żądzi ekonomia, bo po co znieczulać, jak dużo taniej (i wygodniej bo do znieczulenia trzeba fachowca, a to zrobi byle człek)jest to robić w ten sposób. Nie ma co ... barbarzyństwo, chociarz...
na całym właściwie świecie u niektórych gatunków zwierząt dozwolona jest kastracja bez znieczulenia (u nas u prosiąt do zdaje się 2 tygodnia życia). przeważnie chodzi właśnie o pieniądze(bo taniej). Pytanie jak na to reagują owce. Jest to zabieg może nie mniej bolesny od kastracji, ale wydaje mi się z bardziej dlugoterminowymi następstwami. Wrota zakażenia też sa dużo większe (szkoda ze nie ma zdjęc z procesu gojenia). Na pewno jednak upadki są spore,a mimo to producenci wełny stosują tę metodę. EKONOMIA trochę owiec zdechnie - prawda, ale to i tak taniej niż jakby je znieczulać, zresztą znieczulać to jedno, a drugie co niby pod tym znieczuleniem robić (bo jak taką samą ranę to nie wielka korzyść z tego znieczulenia). Pytanie o alternatywne metody - insektycydy?...(bo jak ktoś nie załapał to tłumaczę dokładnie -na ile przy moim angielski zrozumiałem- problem jest taki:
* merynosy to najlepsza rasa owiec wełnistych jaką wyhodowano. W procesie hodowli zwiększono im powierzchnie skóry(są pofałdowane) - dzięki temu z jednej sztuki jest więcej wełny. Jak się nie mylę wyhodowano je w Hiszpanii i tam im te fałdy nie przeszkadzały (u nas w Polsce też im nie przeszkadzają). Merynosy mają extra wełnę- jest dużo cieńsza od wełny innych ras, a przy tym mocno karbikowana (drobe fale na włosach), co ciekawe najlepsze właściwości ma ona gdy zwierzęta utrzymuje się w suchym kontynentalnym klimacie z dużymi wachaniami temperatury(no Australia wprost wymarzona- sucho, w dzień gorąco, w nocy nawet przymrozki). tylko że tutaj jest aż trochę z gorąco. W fałdach w okolicy odbytu gromadzi się wilgoć- pot i mocz (swoją drogą ciekawe jek u samców które przecierz ujście prącia mają na brzuchu). W warunkach takich osiedlają się larwy much i powoli zżerają owcę. Zabieg zwany "mulesing"-  ma temu zapobiegać.) to taka mała dygresja więc - insektycydy ? - nie koniecznie zadziałają,- dlaczego?.. ano u nas w polsce też się zdaża że się muchy osiedlą w ranie - widać to czasem o bezdomnych zwierząt (ale i ludzi), tylko że one żyją i żywią się tylko martwą już tkanką (a więc wcześniej zamarłą i nadgniłą, i przynajmniej te polskie żywego nie ruszają). W taki razie insektycydy wytrują tekie larwy, ale przecież skóra wtamtym rejonie wciąż gnije.
* może więc wychodować owce bez fałdów, bardziej przystosowane do takiego klimatu - to już łatwiej, ale jak niema fałdów to wełna jest za gruba (i odwrotnie - próbowano jeszcze bardziej pofałdować owce żeby wełny było jeszcze więcej, ale zrobiła sie zbyt cienka i rwała się przy przerobie)- a gruba wełna=mniejszy zysk ze sprzedaży
* więc może.... tak ale... EKONOMIA - puki producentom opłace się robić to co robią będą to robić
Nie ulega wątpliwości że cierpenie tych zwierząt jest duże, ch cemy coś  zrobić - inaczej niż EKONOMIĄ się nie da. Tak mi se wydaje. Spadek popytu na australijską wełnę  spowodowany traktowaniem owiec może coś zmienić. Ale to wymaga działania -  nie kupujcie produktów z Australijskiej welny, powiedzccie znajomym i rodzinie. Extra by bylo jak by jekaś zdolna dusza stworzyła mejla ulotkę z odpowiednimi zdjęciami i krutkim ale przedstawiającym meritum sprawy textem. Puścic go od znajomych, do znajomych i coś może się zmieni (a foki to inna sprawa jjak ktoś chce onich pogadać to czekam). Co do tego mail'a to chętnnie pomogę, ale tak wolałbym z kimś (najlepiej dobrze po angielsku mówiącym)
I jeszcze jedno - może skorzystałoby na tym nasze owczarstwo. Dość prężne w latach 70 i 80, padlo gdy otworzył sie rynek na wełnę z Australii  i Nowej Zelandii (trochę lepsza i dużo tańszą). Atak przy o kazji nie wiem czy zauważyliście że za mulesing australia zostala potępiona przez Indie i Pakistan - żal im owieczek?...
... a spójżcie w jakieś zestawienie na temat produkcji owczarskiej (ile owiec mają w tych krajach- konkurencja) - EKONOMIA
I na koniec owce z Australi płyną na pólwysep Arabski i do Afryki - do krajów muzułmańskich. Jedzą tam owce, nawet stare bo świni jeść nie mogą - Islam zabrania (nie koszerne jak o Żydów). A tu wychodzi sprawa nie głuszenia przed ubojem- tego też zabrania Koran - zwierze musi być przytomne (takie tabu chroniące pierwotnie przed spo... ale to już na inną okazję historia
Zapisane

Valeria

  • Gość
Odp: na ratunek owcom
« Odpowiedź #36 : 2005-05-27, 11:24 »
Witam!

Trafiłam na to forum w sposób podobny, jak szuwar, i w sumie mogę podpisać się pod tym, co on już powiedział (włącznie z tym, że też zajmuję się owcami).

Co do problemu z zakażeniami i pasożytami wełnistych okolic odbytu u owiec: jest na to jeszce jedna rada, nie wspomniana dotychczas, a znana: można zlikwidować wełnę naświetleniem laserowym (dokladnie ten mechanizm, co przy depilacji). Aby rzecz nie wygladał zbyt różowo: robi się to oczywiście w warunkach nielaboratoryjnych, a dawki są sporo wyższe, niż w kosmetyce (chodzi o to, żeby zabieg starczył raz na zawsze). Więc zwierzaki i tak wychodzą z poparzoną skórą... no ale to chyba nie umywa się do tej makabry.
W czym więc problem? Ano w tym, co zwykle. Aparatura kosztuje, poza tym do naświetlenia trzeba kawałek owcy ogolić (nie ostrzyc, ale właśnie ogolić - na łyso, inaczej wełna pochłonie promieniowanie, i zabieg na nic). Czyli większe koszty, więcej pracy.

Poza tym parę moich luźnych refleksji: ludzie robiący tamta stronę mają niewątpliwie całe mnóstwo dobrych chęci. niestety w paru wypadkach wiedza im kuleje, dlatego chcę tu cos dodać:
NIEPRAWDĄ jest, że owce moga doskonale żyć bez strzyżenia. Owszem, mogą - owce dzikie, i niektóre prymitywne rasy, hodowane głównei w Afryce na mięso. Natomiast zasadniczą cechą, różniącą owce takie, jakie w większości znamy, ood wszystkich innych zwierząt, jest to, że same z siebie nie linieją. To dlatego mozna z nich miec taką długa wełnę. I dlatego też strzyzone są nawet tam, gdzie nikt nie potrzebuje ich wełny - np. w ogrodach zologicznych.

Poza tym na tej stronce odradzają noszenie wełny W OGÓLE, a to dla dobra owiec. Owszem, wcale nie twierdzę, że owce "lubią" być stzryżone. Ale gdyby rzeczywiście wszyscy, powodowani szczerą miłoscią do owiec, przestali nosić wełniane wyroby, to co by się stało z owcami?
Zapisane

szuwar

  • Gość
Odp: na ratunek owcom
« Odpowiedź #37 : 2005-05-28, 23:42 »
otóż to .. co by się stelo z owcami? W sumie baranina nie jest zła...
fajnie że się ktoś odezwał, ale po tygodniu i to na dodatek obcy. to tak jakby miejscowi (na tym forum) zajmowali się tylko paplaniną o głupotach bez jakichś choćby podstaw , czy chęci zdobycia wiedzy.
a tak swoją drogą to ciekawi mnie  skąd wiesz  Valerio o tym laserze i w jakim trybie zajmujesz się owcami.
POZDRO SZ.
Zapisane

Valeria

  • Gość
Odp: na ratunek owcom
« Odpowiedź #38 : 2005-05-29, 06:40 »
Witam!

Trafiłam na to, o ile skleroza mnie nie dopada,  na stronie http://www.country-wide.co.nz, tylko juz nie pamiętam, czy należało do samej strony, czy może jako link. Zresztą wtedy mało mnie obeszło: ot, taka nowinka na temat czegoś, co i tak naszego regionu nie dotyczy.
Tyle, co pamiętam:
- było to jako nowość, ale już nie eksperymentalna, tylko jak najbardziej na etapie praktycznym
- przyznawano, że rzecz nie ma szans wejśc na razie w powszechne użycie, ale poddano jej jedną hodowle ponad 200 matek, i hodowca sobie chwali
- były to owce kolorowe, co było nie bez znaczenia, bo włos pigmentowany latwiej się poddaje laserowemu niszczeniu; w przypadku białych trzeba jeszcze zabieg powtórzyć w ciągu paru miesięcy (z tego, co zrozumiałam, to raz, i te  dwa razy juz wystarczają) ,
- koszt samego zabiegu nie jest straszny, natomiast problemem jest nakład pracy, a konkretnie głównie to, że aparatura jest duża i nie  do uzycia w warunkach polowych, nie da się jej przywieźc do owiec, tylko trzeba owce do niej
- no i rzecz jasna własnie w Nowej Zelandii się to działo.

A w jakim trybie zajmuję się owcami? Aktualnie teoretyczno-hobbistycznym, można powiedzieć. To znaczy czytam co mi wpadnie w ręce (czyli głównie w sieci... bo przecież w Polsce teraz nawet się o owcach praktycznie nic nowego nie wydaje), no i mam malutką hodowlę, wrzosówki, a w duchu marzę sobie o manxach (jak ktos nie zna, to niech obejrzy w spisie na tej stronie)   http://www.ansi.okstate.edu/breeds/sheep/
A to niewielkie owcze towarzystwo rezyduje w owczarni, w której kiedyś było 100 matek, plus w sezonie około 150 jagniąt. Zarodowe merynosy - paręnaście lat temu ostatnie pojechały na rzeź, bo nie było co zrobić z wełną, ani  z przychówkiem.
Import z Australii wychodzi taniej...
Po części dlatego, że tam moga pzrez cały rok utrzymywać owce pod otwartym niebem i żywić je na pastwisku, więc maja sporo mniejsze koszty, niż to mozliwe w naszym klimacie. Ale jak widać, jeszcze tną te koszty, gdzie się da.

Nawet jesli ten "depilator" to jeszce pieśń przyszłości, podobnie jak inna metoda, polegajaca z kolei na traktowaniu okolic odbytu białkiem powodującym wypadanie włosów 
http://www.wool.com.au/LivePage.aspx?PageId=1556
(ta będąca zdecydowanie dopiero na etapie doświadczalnym), to i sam "mulesing" może wykonać wykwalifikowany wet specjalistycznymi przyrządami i w znieczuleniu, a nie domorosły "fachowiec" z nożycami. Tyle, że to kosztuje. No i australijska wełna w rezultacie nie byłaby juz najtańsza...

Jagnięta z hodowli, o której pisałam, miały obcinane ogonki (to robi się i w naszym klimacie, aby uniknąć zabrudzenia wełny)i. Bez znieczulenia, przyznaję otwarcie. Ale robił to specjalista, a ranka była odkażana i szyta.
« Ostatnia zmiana: 2005-05-29, 06:51 autor Valeria »
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: na ratunek owcom
« Odpowiedz #38 : 2005-05-29, 06:40 »

Valeria

  • Gość
Odp: na ratunek owcom
« Odpowiedź #39 : 2005-05-29, 06:43 »
Witam!

Trafiłam na to, o ile skleroza mnie nie dopada,  na stronie http://www.country-wide.co.nz, tylko juz nie pamiętam, czy należało do samej strony, czy może jako link. Zresztą wtedy mało mnie obeszło: ot, taka nowinka na temat czegoś;, co i tak naszego regionu nie dotyczy.
Tyle, co pamiętam:
- było to jako nowość, ale już nie eksperymentalna, tylko jak najbardziej na etapie praktycznym
- przyznawano, że rzecz nie ma szans wejśc na razie w powszechne użycie, ale poddano jej jedną hodowle ponad 200 matek, i hodowca sobie chwali
- były to owce kolorowe, co było nie bez znaczenia, bo włos pigmentowany latwiej się poddaje laserowemu niszczeniu; w przypadku białych trzeba jeszcze zabieg powtórzyć w ciągu paru miesięcy (z tego, co zrozumiałam, to raz, i te  dwa razy juz wystarczają) ,
- koszt samego zabiegu nie jest straszny, natomiast problemem jest nakład pracy, a konkretnie głównie to, że aparatura jest duża i nie  do uzycia w warunkach polowych, nie da się jej przywieźc do owiec, tylko trzeba owce do niej
- no i rzecz jasna własnie w Nowej Zelandii się to działo.

A w jakim trybie zajmuję się owcami? Aktualnie teoretyczno-hobbistycznym, można powiedzieć. To znaczy czytam co mi wpadnie w ręce (czyli głównie w sieci... bo przecież w Polsce teraz nawet się o owcach praktycznie nic nowego nie wydaje), no i mam malutką hodowlę, wrzosówki, a w duchu marzę sobie o manxach (jak ktos nie zna, to niech obejrzy w spisie na tej stronie) http://www.ansi.okstate.edu/breeds/sheep/
A to niewielkie owcze towarzystwo rezyduje w owczarni, w której kiedyś było 100 matek, plus w sezonie około 150 jagniąt. Zarodowe merynosy - paręnaście lat temu ostatnie pojechały na rzeź, bo nie było co zrobić z wełną, ani  z przychówkiem.
Import z Australii wychodzi taniej...
Po części dlatego, że tam moga pzrez cały rok utrzymywać owce pod otwartym niebem i żywić je na pastwisku, więc maja sporo mniejsze koszty, niż to mozliwe w naszym klimacie. Ale jak widać, jeszcze tną; te koszty, gdzie się da.

Nawet jesli ten "depilator" to jeszce pieśń przyszłości, podobnie jak inna metoda, polegajaca z kolei na traktowaniu okolic odbytu białkiem powodującym wypadanie włosów 
http://www.wool.com.au/LivePage.aspx?PageId=1556
(ta będąca zdecydowanie dopiero na etapie doświadczalnym), to i sam "mulesing" może wykonać wykwalifikowany wet specjalistycznymi przyrządami i w znieczuleniu, a nie domorosły "fachowiec" z nożycami. Tyle, że to kosztuje. No i australijska wełna w rezultacie nie byłaby juz najtańsza...

Jagnięta z hodowli, o której pisałam, miały obcinane ogonki (to robi się i w naszym klimacie, aby uniknąć zabrudzenia wełny)i. Bez znieczulenia, przyznaję otwarcie. Ale robił to specjalista, a ranka była odkażana i szyta.
« Ostatnia zmiana: 2005-05-29, 06:49 autor Valeria »
Zapisane

falki

  • Gość
Odp: na ratunek owcom
« Odpowiedź #40 : 2005-05-30, 09:13 »
Ja tam na szczeście nic nie kupuję ani z benetona,ani nic ze zwierzątek.Nigdy nie kupie.  :stop: To przerażające, jacy ludzie są okrutni.Bardzo szkoda mi tych owieczek :cry: A żeby z tych ludzisk tak skórę zedrzeć.Ciekawe,jakby się czuli.Dorabiać się kosztem cierpienia innego zwierzecia-TOTALNE PRZEGIĘCIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!  :cry: :grr: :cry:
Zapisane

Myszoskoczka

  • *
  • Wiadomości: 1826
Odp: na ratunek owcom
« Odpowiedź #41 : 2005-05-31, 19:00 »
Ci co to robią to nie ludzie!! to potwory!!!!!!!Przeciez...te...biedne..owieczki...nic...im....nie...zrobiły...a..oni ...je..je....sami wiecie!!! To          jest       straszne!!!!!!!!!!!!!!!!
Zapisane
Ibara ni karamu taiyou tameiki to mazatte torokeru koukai...
Miaki ta yume ni tsuba o haki warau
Dir kodoku ni kuwareta hitotachi no kokoro wa zankoku ni sodatsu...
--

szuwar

  • Gość
Odp: na ratunek owcom
« Odpowiedź #42 : 2005-06-02, 15:02 »
Ja tam na szczeście nic nie kupuję ani z benetona,ani nic ze zwierzątek.Nigdy nie kupie.  :stop: To przerażające, jacy ludzie są okrutni.Bardzo szkoda mi tych owieczek :cry: A żeby z tych ludzisk tak skórę zedrzeć.Ciekawe,jakby się czuli.Dorabiać się kosztem cierpienia innego zwierzecia-TOTALNE PRZEGIĘCIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!  :cry: :grr: :cry:
Falki dla mnie to juz ekstremizm, a z ekstremistami nigdy nic nie wiadomo. Bo produkty zwierzęce są bylo nie było zdrowe i jek to mówią "ekologiczne". nic się wełnie nierówna (no chyba jedwab może konkurować, ale to inna liga)

Szanowna Valerio co do tych wrzosowek toś mi brat ( a raczej siostra) bo ja właśnie łatwię zakup kilku sztuk na początek hodowli. może byśmy się jakoś skontaktowali i pogadali na owcze sprawy (studiuję w Wa-wie)
a te manxy to nie są z polska owce świętego Ambrożego? bo jak chodzi tylko o kwestię zakupu to gdzies je widziałem
Zapisane

Galago De Codi

  • Gość
Odp: na ratunek owcom
« Odpowiedź #43 : 2005-08-23, 10:45 »
ja przyznam się ze mam w domu skóry owiec, ale to jest od znanych rolników z polski. Owce te zostaly zjedzone i nikt nie robil takich skeczy z odcinaniem tyłu, by sięnie brudziła... maskara.
Zapisane

MoniŚ

  • *
  • Wiadomości: 2554
Odp: na ratunek owcom
« Odpowiedź #44 : 2005-08-23, 19:24 »
Boże :shock: dopiero to zobaczyłam...
U mnie nie ma skóry z owiec, wogóle żadnych skór :!!!: tylko wełna, ale ze sprawdzonych hodowli...
Jak zobaczyłam te biedne owieczki których oczy same wówią: ,,Dlaczego?'' to myślałam że się popłacze :( . przestaje wierzyć w ludzi...
Zapisane
Black then white are all I see in my infancy.
Red and yellow then came to be,
reaching out to me, lets me see.
As below so above and beyond I imagine,
drawn beyond the lines of reason.
Push the envelope. Watch it bend.

Forum Zwierzaki

Odp: na ratunek owcom
« Odpowiedz #44 : 2005-08-23, 19:24 »
Strony: 1 [2]   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.158 sekund z 25 zapytaniami.