no to zaczynamy...zapraszam wszystkich do współpracy w pisaniu utworu.
Jako wzór do przerpobienia wybrałam taki wiersz::
to oryginał Morsztyna: a to piszemy:SERENADA
Już słońce padło, już horyzont ciemny, Już słońce zaszło, już horyzont ciemny,
Już płucze Feba ocean podziemny, Już mnie dopada jakiś smutek rzewny.
Już ptak spoczywa, szum ustał i głuchem Już świat zasypia, ucichły ptaki,
Las się dębowy odzywa posłuchem, A ja odczuwam dyskomfort taki...
Już wszytkich skrzydły okrył sen słodkiemi Już sennośc pierzcha, jakby zabrana,
I cichy pokój rozciągnął po ziemi, i nie zasypiam wtedy do rana.
Już i promienie zgasły kanikuły, Już rodzic wchodzi w moje pokoje
Ja tylko nie śpię. jam tylko sam czuły. Ja szybko tulę maskotki swoje
Wszytkie te gwiazdy widzą me niewczasy, I sen udając padam na łoże.
Kiedy wieńcami zdobię twe zawiasy Rodzic wychodzi, a ja g-gaworzę.
Albo-ć sen słodzę śpiewaczymi głosy, Przez gada, tlena siedzę na necie
Albo skrzypkami, choć się boją rosy. przez wszystkie łącza na całym świecie
Otwórzże okno, uchyl okiennice, i w województwie, w Warszawie w Rzymie.
Rozśmieje się noc, jako gdy z. łożnice Zna mnie juz Meksyk, znają w Londynie.
Rumiana Zorza od Tytona wstaje Ciężkie dyskusje wiodę o świcie
I świetną barwę brudnym cieniom daje; Kumpli mam nawet w samym Madrycie.
W dzień się opalisz, ale nocy chłodnej Taka jest ze mnie światowa kobieta
Nie kryj mi. Jago, twarzy grzechu godn Póki mi tata nie wyłączy neta.
--------------------------------------------------------------------------------
no to poprosze o ciąg dalszy
podli jesteście...sama musiałam...
Data wysłania: 2005-12-08, 17:48
tylko nie mam pojecia czy zastosowałam zasad rządzące poetyką barokową. Jakie to miały byc zasady???