Ja też miałam dużo zetknięć z samochodami i ze spadaniem z czegoś tam, ale nie były śmiertelne. Uff? x-x
Za to otarłam o śmierć moją siostrę. (wtedy nic do niej nie miałam, jakby co), ja miałam z 5-6 lat, a ona chyba ze 3-4. Pamiętam to przez mgłę. Było to w Bieszczadach, w domu była taka piwnica z bardzo stromymi schodami. I ja bardzo chciałam pójść do tej piwnicy, ale matka mi zakazała i powiedziała, że tam są szczury (miało to mnie zniechęcić). Ja jak widać, jestem ciekawska
I sobie myślałam, o tych szczurach, jedynie je widziałam w kreskówce, a na żywo nigdy. Wyobrażałam sobie, że jak tam wejdę to zobacze tylko świecące oczy (jak w bajce jakiejś).
Bardzo chciałam zobaczyć te szczury. xD
No i oczywiście doszłam do wniosku, że samej tak nudno iść, więc jak rodzice z ciocią i wujkiem nie byli w pobliżu, wziełam siostrę za łapę... i zeszłyśmy razem jeden schodek. No i ona się mnie puściła (albo ja ją) i straciła równowagę (w końcu mała była) i poleciała turlając się po tych schodach. Przecieła sobie głowę schodem i straciła przytomność. Ale gdy się turlała, to usłyszał to mój wujek i ojciec pobiegli po nią.
A ja chyba nawet tylko się patrzyłam na to.
Więcej nie pamiętam. (ja zazwyczaj jakieś pierdoły-szczegóły pamiętam, a ważniejsze zapominam).
Ale z tego co wiem, to potem rodzice pojechali z nią szybko do najbliższego szpitala i zszywali jej głowę i się na tym skończyło.
Ma nawet teraz bliznę po tym. Ale teraz już ją mało widać. xP