hehe, i miał kozińca,
był w ogóle pokraczny i wszyscy stawiali na nim krzyżyk,
tylko jeden facet sie na nim poznał, kupil go, a po jakims czasie kunik zaczął wygrywać :hyh:
a na końcu wielki wyścig z niepokonanym i faworyzowanym War Admiralem w 1938 r.
normalnie bajka, ale świetnie zrobiona