Pseudo przyrodników jest niestety większość. I zawsze będzie. Jest naprawdę niewiele osób, które przejmują się naprawdę losem zwierząt i nie robią tego na pokaz, bo taka jest moda.
Pełno jest za to osób, które twierdzą, że kochają zwierzęta, a tak naprawdę nie jest. Najlepszym przykładem są właściciele psów czy kotów, którzy obnoszą się miłością do swoich zwierząt, a wracając do domu wystawiają trutki na szczury. Takich przykładów jest wiele. Twój, z oswojonymi lisami, również się tu zalicza.
Nigdy nie będzie możliwe zlikwidowanie ferm, bo wbrew pozorom większość ludzi nie wie i nie chce wiedzieć co się na nich dzieje. Kochają swojego kotka, ale do kury czy lisa odnosza się bardziej przedmiotowo. Wyobraź sobie, że 80% ludzi nie wie o tym, że krowa nie daje mleka przez cały rok, tylko jest do tego sztucznie zmuszana przez człowieka. Uważają, że ona tak ma, że zawsze jest mleko. Większość ludzi, która wypowiada się na forach na temat lisów, jenotów czy innych zwierząt, w życiu ich na oczy nie widziała.
Tak naprawdę ludzi powinno się uczyć od małego rozumienia i kochania zwierząt. Głównie poprzez uświadomienie, że my jesteśmy takimi samymi stworzeniami: czujemy tak samo, tak samo się boimy i tak samo cierpimy. Uczyć na tyle dobrze, żeby z tego nie wyrośli. Może wpłynęłoby to chociaż trochę na poprawę warunków na fermach i w hodowlach. Zawsze warto mieć przynajmniej nadzieję.